Skoro wczoraj wylądowaliśmy wirtualnie na szwedzkiej prowincji, pozostańmy tam jeszcze trochę. Zapraszam do Sjötofta, wsi w okręgu Västra Götaland. W odległości około pięciu kilometrów od niej, nad niedużym jeziorem Kvarnsjön, znajduje się niewielkie pole kempingowe. Wokół jeziora wiedzie półtorakilometrowej długości ścieżka pośród jagodzin, a otaczający je las ma co najmniej 150 lat i pewnie dlatego utworzono tutaj rezerwat.
Nocleg na tamtejszym Kvarnsjöns Camping & Festplats zabukowaliśmy jeszcze z kraju, co – jak się okazało – było strzałem w dziesiątkę. Po deszczowej poprzedniej nocy i deszczowym dniu mogliśmy wysuszyć i ubrania, i sprzęt biwakowy. Drewniany kompaktowy domek (oczywiście czerwony) stał na polanie w otoczeniu kilku sobie podobnych. Nieco dalej pasły się konie, wokół hasały zające, na płocie przysiadał od czasu do czasu jakiś niezbyt duży drapieżnik.
Domek nas zachwycił. Składał się z jednego pomieszczenia mieszkalnego z wydzielonym aneksem kuchennym i własnej łazienki, co wcale nie jest w takich domkach oczywiste (podobnie jak dostęp do prądu). Miał też niewielki taras. Jak się później okazało, był najbardziej luksusowym spośród wszystkich innych jemu podobnych, w których spaliśmy. I w dodatku najtańszym. Natomiast ogromne leśne przestrzenie, na których teoretycznie powinno być mnóstwo miejsca do spania określanego mianem „na dziko”, okazały się wcale nie tak przyjazne, jak mogłoby się wydawać. Albo nierówności terenu i dużo różnej wielkości kamieni uniemożliwiały rozbicie namiotu, albo teren był podmokły, albo hordy krwiożerczych bąków/komarów/meszek/much zmuszały do ucieczki. Podejrzewam, że w tym roku w Finlandii doświadczenia możemy mieć podobne.
Kvarnsjöns Camping zapamiętaliśmy jako bardzo sympatyczne miejsce. Z powodzeniem można tam spędzić więcej czasu (my zatrzymaliśmy się tylko na jedną noc). Oprócz czterech domków jest tam również plac dla kamperów oraz samochodów z przyczepami kempingowymi, a bezpośrednio przy jeziornej tafli – miejsce dla namiotów. Całość trochę oddalona od głównych dróg, ale dla takich włóczęgów, jak my, to tylko dodatkowy atut.
A dlaczego w Szwecji większość drewnianych domków, nawet tych na kempingach, pomalowana jest na czerwono? Bo to część ich tradycji, bo farba faluńska doskonale impregnuje drewno, bo czerwień faluńska nazywana jest wręcz szwedzką barwą narodową. Produkowana jest od 1764 r., a jej nazwa pochodzi od miejscowości Falun w hrabstwie Dalarna, w której przez długie lata funkcjonowała kopalnia miedzi. Zamknięto ją w 1992 r., ale udokumentowane wydobycie trwało od XIII w., a największy jej rozwój przypadł na XVII w. (dostarczała wtedy 2/3 światowego wydobycia).
Produktem ubocznym kopalni był osad zawierający ponad dwadzieścia różnych minerałów. Po poddaniu go różnym procesom – od płukania, przez przesiewanie i wypalanie, po mielenie – otrzymywano czerwony pigment. Pigment mieszano z olejem lnianym, mąką żytnią oraz innymi tajemniczymi składnikami i w efekcie otrzymywano farbę o nazwie „Falu rödfärg” (czerwień faluńska). Jej odcienie są zależne od temperatury wypalania pigmentu. Pomimo zamknięcia kopalni farba produkowana jest nadal. Nic dziwnego – farba faluńska jest wydajna (dobrze rozpuszcza się w wodzie) i świetnie konserwuje drewno. Jest także ważną częścią szwedzkiej kultury materialnej.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>