sobota 18 maja 2024     Alicja, Feliks, Eryk
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Gontowiec Podróżny BLOG

« powrót
Między drzewami oliwnymi a korkowymi
eGorzowska - 12556_7jnGajXZK9ozvBQ06gA.jpgMinął kolejny fajny dzień.
Po porannym spacerze plażą Vasco da Gamy, zajrzeliśmy jeszcze do Pingo Doce, portugalskiego odpowiednika naszej Biedronki (Bodek stwierdził, że gdyby nie obcojęzyczne napisy, czułby się jak w osiedlowym markecie). Ceny porównywalne do naszych, ale pomarańczy mniej, mniejsze, a także nieco droższe i kwaśniejsze niż w Hiszpanii.

Niezbyt daleko od Sines rozłożyło się Santiago do Cacém, gdzie pojechaliśmy specjalnie, żeby obejrzeć ruiny rzymskiej Miróbrigi (Mirobriga Celticorum). Zanim jednak do niej dojechaliśmy, zauroczyła nas remontowana właśnie stacyjka kolejowa. Na jej fasadzie umieszczono piękne obrazy z azulejos (płytki ceramiczne). To portugalska norma. Kafelkowe obrazy znajdziecie wszędzie, niemal na każdym domu. Mimo że najczęściej płytki są biało-niebieskie, ich nazwa nie pochodzi od portugalskiego słowa azul (niebieski), a od arabskiego al zulaycha, co znaczy "kawałek gładkiej terakoty".

Ruiny Miróbrigi znajdują się na rogatkach Santiago do Cacém. Kiedyś było naprawdę sporym miastem (zajmowało obszar prawie 28 tys. m kw.), wybudowanym na miejscu osady z epoki żelaza, która istniała tu od IX w p.n.e. Wyjątkowo ciekawy spacer zajął nam prawie dwie godziny, a przecież archeolodzy odkryli zaledwie część Miróbrigi. Odwiedziliśmy świątynię, domy mieszkalne (w niektórych zachowały się freski i te miejsca są zadaszone, żeby zapobiec ich płowieniu), dzielnicę handlową, z której wąskie schody prowadziły na główny plac, ale najciekawsza była terma publiczna, jedna z najlepiej zachowanych w Portugalii. Na obrzeżach Miróbrigi znajduje się też jedyny zachowany w Portugalii hipodrom, czyli plac w kształcie elipsy, na którym Rzymianie urządzali wyścigi rydwanów. Podglądaliśmy też jaszczurki. W ruinach Miróbrigi żyją co najmniej trzy różne gatunki.

Za wędrówkę w czasie zapłaciliśmy po 1,5 euro (normalny bilet kosztuje 3 euro, ale seniorzy mają zniżkę) i na dodatek przetrzymaliśmy pracownicę muzeum po godzinach, bo zanim wyszliśmy, zaczęła się już sjesta, czyli dwugodzinna przerwa w zwiedzaniu. Do samochodu wróciliśmy głodni jak wilki. Poranna owsianka zdążyła nam wywietrzeć na kamiennych rzymskich drogach, a kiedy skonsumowaliśmy przygotowany wcześniej makaron, zrobiło się nam błogo. Podróże w czasie są naprawdę wyczerpujące. Musieliśmy zatrzymać się na krótką drzemkę w cieniu dębów korkowych.



Po kilkunastu minutach i orzeźwieniu się kilkoma pomarańczami, ruszyliśmy dalej, do Beji (wymawia się Beża). Im bliżej miasta, tym mniej było dębów korkowych, a więcej gajów oliwnych. Niektóre leciwe drzewka tak rosochate, że przypominały stare poczciwe wierzby (na zdjęciu). Bodek stwierdził, że pamiętają Rzymian i pewnie ma sporo racji, bowiem nie od dziś wiadomo, że drzewa oliwne mogą żyć i 2.000 lat. Kolorowe paski na domach miały już barwę nie tylko niebieską i żółtą. Pojawiła się też różowa i zielona.

Zatrzymaliśmy się na krótko w miejscowości Ferreira de Alentejo. Po pierwsze dlatego, że tam mogliśmy zatankować gaz, a po drugie, żeby zobaczyć nietypową siedemnastowieczną kaplicę kalwaryjską o cylindrycznym kształcie, z kopułą zwieńczoną sześcioboczną latarnią. Całość otynkowano i pobielono oraz poutykano w ścianach i kopule kawałki szarych granitowych skał, symbolizujących kamienie, którymi rzucano w Jezusa podczas Drogi Krzyżowej. Zgodnie z legendą, miasteczko nosiło niegdyś nazwę Singa. Zmieniono ją na pamiątkę bohaterskiej żony miejscowego kowala (Ferreira, czyli po polsku – Kowalska), która w V wieku, podczas oblężenia miasta przez barbarzyńców, wzięła udział w obronie, rzucając we wrogów m.in. sprzętami kowalskimi. Jej pomnik także widzieliśmy po drodze.

Kolejnym punktem była Beja, stolica południowego Alentejo. To podobno najbardziej gorące portugalskie miasto. Dzisiaj należało też do tych najwietrzniejszych. Bodek dosłownie w ostatniej chwili uratował swój kapelusz i okulary przed odfrunięciem w nieznane. Mniej szczęścia miał Portugalczyk, któremu wprawdzie udało się utrzymać kapelusz na głowie, ale stracił wszystkie papiery, które mu w tym czasie wywiało z kieszeni.

Beję założono w 48 r. p.n.e. Nosiła wtedy nazwę Pax Julia dla uczczenia umowy pokojowej, podpisanej w tym miejscu pomiędzy Rzymem i Luzytanią. Tamtejszy trzynastowieczny zamek może poszczycić się najwyższą zachowaną wieżą na całym Półwyspie Iberyjskim, a stojący obok niego skromny kościółek Santo Amaro, prawdopodobnie pochodzi z VII w. i jest najstarszą świątynią w mieście. W dodatku jest rzadkim przykładem architektury Wizygotów (ekspozycja we wnętrzu, wstęp wolny). Nie udało się nam jedynie obejrzeć byłego klasztoru Niepokalanego Poczęcia NMP – Convento de Nossa Senhora de Conceicao – gdzie znajdują się najpiękniejsze azulejos w Portugalii. Nawet z zewnątrz jest doskonale ukryty przed wzrokiem, bowiem trwa tam akurat remont. To w tym klasztorze powstały w XVII w. najpiękniejsze listy miłosne pisane przez kobietę, tak przynajmniej twierdzą historycy literatury. Listów było tylko pięć, pisała je Marianna d'Alcoforado do francuskiego oficera, markiza de Chamilly, a przetłumaczył na język polski Stanisław Przybyszewski ("Listy miłosne Marianny d'Alcoforado"). Obiekt jej uczuć wyjechał jednak daleko od Beji, a Marianna dożyła w klasztorze końca swoich dni.

Wieczorkiem dotarliśmy nad największy sztuczny zbiornik wodny w Unii Europejskiej (albufeira Alqueva) o powierzchni ok. 250 km kw. i linii brzegowej długości ponad 1100 km, utworzony na rzece Gwadiana po zbudowaniu zapory Alqueva (port. barragem de Alqueva). Do snu przyśpiewywał nam osioł, a głos miał donośny, że hej!

Tekst i foto Maria Gonta


4 maja 2023 07:24, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej. Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ... <czytaj dalej>
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”. W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ... <czytaj dalej>
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ... <czytaj dalej>
Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego. Przygotowania do tej ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę

Kalendarium eventów
« styczeń 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
    
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - dsc_1120.jpg
admin ego:
Sobkowski zamek
Dawna fortalicja w Sobkowie leży nad samą Nidą i dlatego ... <czytaj dalej>
admin ego:
Zdał osiem matur na 100 procent
Zdał 8 matur na 100 proc. 8 matur na 100 ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Staryh:
Znowu " sami swoi". A wogóle czym oni się zajmują??? <czytaj dalej>
Staryh:
Tak miasto twój wójt sp...ł, że faktycznie rowerem lepiej jeździć, ale powstaje kolejne pole do....nadużyć/?/ Na początek, obowiązkowe kaski <czytaj dalej>
Anonim_9923:
To proponuję jeszcze do każdego roweru, silnik odrzutowy, zestaw Wi-Fi, talerz satelitarny i co tam jeszcze w koszta można wrzucic :-) <czytaj dalej>
Staryh:
Ale pitolenie. Ani słowa o kolejce do "znachora" o bólu w krzyżu, o polityce i innych przyjemnościach wątpliwych u będących starymi l <czytaj dalej>
Anonim_7573:
Starość

Widziałem ją wczoraj

Stała u drzwi werandy

Lewa ręką trzymała laskę
prawą chciała nacisnąć <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej