List świąteczny do... hejtera, obgadywacza i sprawiacza przykrości.
WIELKA AKCJA UKOCHANIA HEJTERA!
Drogi hejterze...
Kiedyś była sobie Twoja młoda mama. I był sobie Twój młody tata. Z całego świata to właśnie te jednostki w jakiś sposób się połączyły. I powstałeś Ty. Owoc miłości (niektórzy rodzice nie umieli sobie radzić z tą miłością, więc zbudowali mechanizm obronny w postaci odrzucania innych, ale tak naprawdę odrzucali wtedy... siebie). Rosłeś sobie w brzuchu mamusi. Chroniony przez jej ciało. Wyczekiwany przez świat. Twoje pojawienie się było wielkim cudem. Wszystko na chwilę się zatrzymało. Stop. Nowe życie. Nowa miłość. Nowy mały człowieczek. Który się uśmiechał i który płakał. I emocje rodziców też się mieszały. Była radość i był strach. Ten mały człowieczek jakim byłeś pragnął miłości, opieki, dotyku. Nie chciał nikogo hejtować, nie chciał nikomu sprawiać przykrości, nie chciał nikogo obgadywać...
Drogi hejterze...
Mamy innych rodziców, inne środowiska, inne doświadczenia. Wszystkie sekundy naszego życia tworzą w naszym mózgu miliardy indywidualnych połączeń. Dlatego każdy z nas jest inny.
Drogi hejterze...
Te miliardy indywidualnych połączeń w Twoim mózgu spowodowały, że możesz być na takim etapie, kiedy myślisz, że jak oceniłeś kogoś jako złego, debila, dziwnego, sztucznego, nieskromnego, to jest to jedyna prawda. I, idąc za efektem potwierdzenia, otoczyłeś się osobami, które myślą podobnie albo udają, że tak myślą (bo np. ich mechanizmy obronne uznały Ciebie jako osobę w tym momencie odpowiednią do poparcia).
Drogi hejterze...
Hejtujesz, sprawiasz przykrość i obgadujesz, bo czujesz się niewystarczający (niezależnie od tego jak bardzo udajesz), a Twój mózg chce, żebyś choć przez chwilę poczuł się lepiej. Ale Twój mózg nie wie, że to jest właśnie tylko na chwilę. Bo po minięciu tej chwili poczujesz się jeszcze gorzej. A przez to Twój mózg znowu chce, żebyś poczuł się lepiej i znowu musi kogoś obrazić. Zamknięte koło. I nie nauczyłeś się wychodzić z tego koła w zdrowy sposób. Umiesz jedynie potęgować to koło właśnie przez hejt, ale też przez narzekanie i uzależnienia. Dlatego staram się szczerze Ci współczuć. Na tyle, na ile umiem. Bo wiem jak cierpisz.
Drogi hejt... człowieku...
Chcę Ci powiedzieć, że jest w Tobie wiele ciepła, piękna, radości, niesamowitości, chęci niesienia dobra, ale jest to przykryte. Jednak zawsze możesz próbować kierować swoje myślenie w tę stronę. Jeśli będziesz myślał, że życie jest piękne albo że nie jest piękne, to w obu przypadkach będziesz miał rację. Swoją.
Drogi człowieku...
Z okazji świąt Bożego Narodzenia życzę Ci, żebyś był kochany (także przez siebie) i szczęśliwy, bo dzięki temu i będzie Ci dobrze, i nie będziesz miał potrzeby... hejtować, obgadywać, sprawiać przykrości.
Z poważaniem.
My, którym zależy
(
Krzysztof Korsak jedynie to spisał)
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>