– Oni mają tu alkohol tańszy od chipsów! Kocham ten kraj! – zakrzyknęła
Karolina, która w minioną sobotę pojechała do pobliskiego Seelow. Sprawdzała, co Polakom opłaca się kupować za granicą.
W największej gorzowskiej galerii handlowej zaczęły się przeceny. Wystawy sklepów przyciągają obniżkami nawet do 70 proc. Postanowiliśmy sprawdzić, jak jest za naszą zachodnią granicą. Długi weekend, a więc mały wypad na zakupy, to też sposób na spędzenie czasu.
Z Gorzowa do Seelow mamy około 80 kilometrów. Na drogach spokojnie, więc po godzinie jesteśmy na miejscu. Zajeżdżamy do niewielkiego centrum handlowego, które nie tętni życiem tak, jak nasze. W sklepach prawie nie ma klientów. W jednej czy drugiej sieci odzieżowej słychać właściwie tylko polską mowę. Ale ludzie kręcą się głównie przy stojakach z towarem przecenionym.
– Zwykły T-schirt za 10 euro to drogo. U nas można taki kupić o 10-20 zł taniej. A ciuchy nieprzecenione w ogóle są droższe. No i u siebie mamy ciekawszy wybór – zauważa Karolina. W sklepie z butami też szału nie ma. Ta sama sieć, co w Gorzowie proponuje buty w podobnej cenie. Kilka złotych mniej na parze, to żadna oszczędność, bo przecież benzyna też kosztuje. W Niemczech ponad 6 zł za litr, a więc złotówkę drożej niż u nas. Nawet, jeśli tam nie tankujemy, to musimy kupić benzynę u siebie.
Nasze poszukiwania okazji trwają. Ostatecznie znajdujemy atrakcyjną parę letnich butów za niecałe 7 euro, a więc 28 zł. U nas te same kosztują – też po przecenie – 49 zł. A więc to już spora różnica. Za nią można kupić benzynę, która wystarczy na dojazd w jedną stronę. Z innych zdobyczy udaje się jeszcze upolować dżinsową tunikę przecenioną z 27.99 euro na 7,99 (wieczorem w galerii w Gorzowie znajdujemy podobną za 99 zł), bawełnianą letnią krótką sukienkę z długim rękawem przecenioną z 15.99 euro na 4.99 (u nas musielibyśmy zapłacić za nią 69.99 zł), bluzkę koszulową w paseczki za 6.99 euro (przeceniona z 23.99) oraz szal w modnych kolorach za 0.95 euro, czyli niecałe 4 zł (przeceniony z 7.95 euro). Spieramy się jeszcze o wisiorek z rybą z kamienia. Mnie się podoba, Karolinie – nie. Nawet nie zachęca jej cena – jedno euro! – więc ostatecznie nie kupujemy. Gdybyśmy wiedzieli, że taki sam w naszej galerii wisi za jedyne… 44 złote!!! Ale to wiemy dopiero wieczorem.
Jednym słowem: buty, dwie tuniki, koszula i szal – to wydatek rzędu 112 zł. U nas musielibyśmy zapłacić za to na pewno dwa razy więcej. Jeśli odejmiemy 50 zł za paliwo, jesteśmy drugie tyle do przodu.
A co z resztą?
Zaglądamy jeszcze do spożywczaka, bo Karolina musi kupić Colę. I to w puszce. Okazuje się, że to marzenie nie do spełnienia. W czasie poszukiwań ukochanego napoju, oglądamy półki z alkoholem.
– Oni mają wino tańsze od chipsów! Jestem w szoku. Nie, no muszę napisać o tym do znajomych w Gdańsku! Już kocham ten kraj! Przyjadę tu do pracy! – rzuca zaskoczona Karolina, gdy widzi, że wino można kupić za niespełna dwa euro (tyle albo więcej trzeba dać za paczkę dobrych chipsów). U nas to wydatek rzędu kilkunastu złotych.
Jesli chodzi o Colę, ostatecznie znajduje ją w butelce. Litrowa kosztuje 75 centów.
– Kupiłabym nawet, gdyby kosztowała dwa razy tyle, bo u nas nie ma takiej o smaku waniliowym. Jest wyjątkowa i wcale niesłodka – cieszy się Karola.
Potem jeszcze sprawdzamy ceny kosmetyków. Farby do włosów w piance mają droższe niż u nas o około 8-10 zł, ale już lakiery Taft kosztują nieco ponad 7 zł, gdy u nas trzeba zapłacić – w promocji – 9.90 zł, a normalnie – od 13 do 16 zł. Balsamy, szampony, odżywki znanych firm można znaleźć i tańsze i droższe niż u nas. Jest więc w czym wybierać.
Po czterogodzinnej wizycie wracamy do domu. Wyjazd zaliczamy do udanych, choć to jeszcze nie czas na prawdziwe atrakcje cenowe u naszych zachodnich sąsiadów. Jeśli więc lubicie bawić się w poszukiwaczy okazji, warto czasem zrobić wypad za granicę.
JanKa
Foto Hak
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>