Gdzie jest Ogórek? - to pytanie padało w niedzielne popołudnie na gorzowskim bulwarze.
8 marca Sojusz Lewicy Demokratycznej zorganizował wizytę
Magdaleny Ogórek w obu stolicach województwa lubuskiego.
W Gorzowie 40 minut czekaliśmy na pojawienie się kandydatki SLD na prezydenta Polski. Właściwie nie wiem, po co
Bogusław Wontor kilkakrotnie przypominał o wizycie i zmieniał jej godziny. Najpierw miała się rozpocząć o 16.30, ale kolejne komunikaty podawały już 16.00. Ostatecznie dr Ogórek pojawiła się na bulwarze około 16.40. Sama zaś jej obecność zamknęła się w kilkunastu minutach, w czasie których nastąpiło uściśnięcie kilkunastu lub kilkudziesięciu dłoni, padło kilkanaście lub kilkadziesiąt powitań, pozdrowień i życzeń wszystkiego najlepszego. Niewiarygodne, jak szybko kandydatka potrafiła poznać się na wspaniałym Gorzowie. Już w drugiej lub trzeciej minucie pobytu, gdy prezydent
Jacek Wójcicki witał ją na gościnnej gorzowskiej ziemi, z rozbrajającą szczerością przyznała, że to fantastyczne miasto. - Super - odpowiedział prezydent. Po chwili Ogórek - niczym obronnym kordonem - otoczył spory tłum zainteresowanych, ale tzw. znakomita większość obecnych ani na moment nie dojrzała pięknej kandydatki.
Szumnie zapowiadana wizyta w Gorzowie kandydatki SLD na Prezydenta RP Magdaleny Ogórek była krótkim show głównie dla zanikających struktur SLD z północy województwa. Organizatorzy zadbali, by na bulwarze zgromadził się spory tłum mniej lub bardziej świadomych chwili gapiów, by stawiły się wszystkie media (z którymi - jak wiadomo M. Ogórek wciąż niechętnie rozmawia), by młoda i piękna blondyna dokonała prawdziwego wyczynu - w błyskawicznym tempie, na cieniutkich czerwonych szpilkach przemierzyła gorzowski cud architektury i nie zaliczyła przy tym żadnego upadku.
Nie wiem, po co kandydaci z tzw. centrali przyjeżdżają na prowincję pod pretekstem kampanii wyborczej. Nie wiem, po co ten cyrk i udawanie. Jak bowiem mam poznać i przekonać się do któregokolwiek kandydata, gdy ten wpada na pół chwili, udaje zainteresowanie zwykłym człowiekiem i nic nie mówi poza utartymi frazesami - no może w przypadku kandydatki Ogórek jeden jest ważny, że ona nie przegrywa. Około 21.00
Leszek Sokołowski - pod swoim zdjęciem z kandydatką - napisał na FB: "Merytoryczna i rzeczowa dyskusja". Jeśli rzeczywiście taka była, nie trzeba było zwoływać ludzi na bulwar, ale od razu spotkać się w gronie SLD z Ogórek, a potem rozesłać gotowe komunikaty. Może wtedy byłoby mniej wątpliwości.
Nie wiem też, czy były prezydent Gorzowa
Tadeusz Jędrzejczak uznał, że to, co zobaczyliśmy na bulwarze było żenujące, czy poczuł się dotknięty, bo niezauważony jako radny wojewódzki (w końcu z sercem po lewej stronie), ale tuż przede mną opuścił to lewicowe przedstawienie i samotnie oddalił się do auta.
A gorzowianie powtarzali: Gdzie jest Ogórek? Gdzie jest Ogórek?
Tekst i foto Hanna Kaup
Więcej zdjęć:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2015-03-08_gdzie_jest_ogorek__komentarz,
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>