17XI2020.
Dziś mija rok od pierwszego stwierdzonego w Wuhan przypadku zakażenia wirusem covid19. Z powodu szerzącej się epidemii żyjemy niemal w zwolnionym tempie. Nawet w dni powszednie na ulicach ruch mniejszy niż zwykle, a w soboty i niedziele właściwie zamiera. Często wybieram się wtedy na objazd okolic, by poznawać to, na co dotąd nie było czasu, a co – choć znajduje się niedaleko Gorzowa – kryje w sobie wiele ciekawych historii.
Już dawno chciałam napisać kilka słów refleksji z samej jazdy, bo to, co wyprawiają niektórzy kierowcy, woła o pomstę do nieba. Nie wiem, ile mam w swoim archiwum zdjęć takich „rajdowców”, którzy – nie bacząc na zakazy, na podwójną ciągłą, na złą widoczność – wyprzedzają, bo gdzieś im się spieszy. Najczęściej za chwilę doganiam ich, gdy stoją na jakimś skrzyżowaniu czy na czerwonym świetle.
Wciąż zadaję sobie pytanie, skąd bierze się ta brawura i po co ten pośpiech? W minioną niedzielę odwiedziłam cmentarz w Świerkocinie. Ledwie zdążyłam włączyć się do ruchu, nadjechał osobowy samochód, którego kierowcy wyraźnie się spieszyło i nie bacząc na zagrożenie, wyprzedził mnie na podwójnym łuku i oczywiście podwójnej ciągłej.
Po chwili dojechałam do mostu, na którym obowiązuje teraz ruch kierowany sygnalizacją świetlną. Zawsze ten most robi wrażenie i zawsze ja robię mu zdjęcia. Po chwili zauważyłam, że z auta stojącego przede mną wychodzi młody mężczyzna. Podszedł do mnie i pyta:
- Dlaczego pani robi zdjęcia mojemu samochodowi?
Trochę mnie zatkało, ale zanim cokolwiek powiedziałam, pan zażądał – natychmiast (sic!) – wykasowania zrobionych przeze mnie zdjęć. Ponieważ zaświeciło się zielone światło, rzuciłam tylko: „Pan raczy żartować”, ominęłam człowieka i pojechałam. Ruszył za mną i już mu się nie spieszyło, a może chciał mnie przyłapać na jakimś przekroczeniu. Po kilku kilometrach zrezygnował i skręcił do pobliskiej wioski.
Ta historia to dokładna ilustracja powiedzenia „na złodzieju czapka gore”, bo to był ten sam kierowca, który chwilę wcześniej wyprzedzał mnie na podwójnej ciągłej.
Dziś w jednym z zakładów mechanicznych dostrzegłam auto z wyjątkowymi „ozdobami”. Przybyło do nas zza oceanu. Jego właściciel przytwierdził za tylną szybą dwie trupie czaszki. Może ich wygląd kazał innym kierowcom zdejmować nogę z gazu, zachować na drodze zdrowy rozsądek i nie grać piratów szos, bo takie role kończą się zwykle szybciej, niż im się wydaje.
PS
Pamiętajmy, że zdjęcia można robić niemal wszędzie i każdemu. Dopiero ich publikacja może nieść za sobą konsekwencje.
Hanna Kaup
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |