„Gdy 10 lutego mróz panuje, jeszcze 40 dni takich zwiastuje,” ale w tym roku martwić się nie musimy, bo temperatura iście wiosenna.
Na naszym balkonie zielenieje już bluszczyk kurdybanek i turówka wonna, zwana trawą żubrową wcale nie dlatego, że jest obficie „podlewana” przez żubry, tylko z powodu swego pochodzenia z „żubrowej puszczy.” Od razu uspokajam, że tej, którą hodujemy w donicy, nie wyrywaliśmy z żadnych puszczańskich ostępów, tylko lata temu nabyliśmy drogą kupna w sklepie ogrodniczym. Swego czasu nawet zawoziliśmy oddzielone fragmenty kępy matecznej na Podlasie.
Przy zachodniej granicy natura się budzi. Z Lubskiego Łęgu Śnieżycowego donoszą o pojawieniu się pierwszych śnieżyc wiosennych, a z okolic Międzyrzecza o bielikach poprawiających stare gniazda lub zabierających się za budowanie nowych.
Śnieżyc nie należy mylić ze śnieżyczkami, jak popularnie mówimy o przebiśniegach, natomiast bieliki, jako jedne z pierwszych, jeżeli nie najpierwsze rozpoczynają toki na początku roku. Niedługo zasiądą na jajach, ale młode bieliczątka wylęgną się dopiero miesiąc-półtora później i w rodzinnym gnieździe mieszkać będą przynajmniej do końca czerwca.
Ponieważ mróz w tym roku w odwrocie, więc kolejne przysłowia cytuję tylko z kronikarskiego obowiązku:
-
„Scholastyka mróz utyka, a nim Waluś nam zaświęci, obaczyma, mróz kark skręci”
-
„Na św. Jacenty łamią się pod lodem pręty”
-
„Jacek lody znosi, a jak ich nie ma, to przynosi”.
Świeżej dostawy lodu Jacek nie da już rady załatwić. Nawet prognozy długoterminowe nie przewidują aż takiego ochłodzenia. Groźniejsze od mrozów wydają się być wysokie stany wód. Dolny poziom naszego nadwarciańskiego bulwaru już został z tego powodu wyłączony z użytkowania.
Dla porządku informuję, że dziś obchodzimy (czynnie) Dzień Porządkowania Komputera, ale z racji Międzynarodowego Dnia Parasola o uwagę dopraszają się i deszczochrony.
W taką pogodę, jaką serwuje nam tegoroczny luty, szczególnie sobie na święto zasłużyły. Warto jednak mieć gdzieś z tyłu głowy, że w pewnych sytuacjach mogą one stać się niebezpiecznym narzędziem. Zainteresowanych odsyłam do hasła „bułgarski parasol” lub „parasol Markowa”.
Dzień Czekoladowego Sernika to już na deser.
Z wydarzeń historycznych: 10 lutego 1864 r. został schwytany przez Rosjan powstaniec styczniowy Konstanty „Kastuś” Kalinowski, zwierzchnik litewskich i białoruskich sił powstańczych. Stracono go razem z innymi powstańczymi przywódcami w marcu 1864 r. i pochowano w tajemnicy na wileńskiej Górze Zamkowej.
W 2015 r. w Mostowlanach, wsi, w której się urodził, odsłonięto poświęcony mu pomnik. Ponieważ Mostowlany są miejscowością, do której raczej trudno się obecnie dostać (leżą nad Świsłoczą, przez którą przebiega granica z Białorusią), dlatego wyciągnęłam z czeluści dysku zewnętrznego zdjęcie zrobione trzy lata temu.
Tekst i foto Maria Gonta
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>