Andrzej Trzaskowski BLOG

Może i złamię romskie zasady, odwieczne, uświęcone tradycją, które pozostawiają romskie kobiety zawsze w cieniu męża. Może. Nie dbam o to. Mnie one nie obowiązują. Napiszę prawdę, a prawda broni się przecież sama.

Nie byłoby 25. gorzowskich Romane Dyvesa, gdyby nie żona Edwarda Dębickiego Ewa, a i 17. Międzynarodowego Festiwalu Piosenki i Kultury Romów w Ciechocinku, gdyby nie żona Don Vasyla Lucyna. I całe ich rodziny.

O gorzowskich corocznych romskich spotkaniach wiemy wiele, mamy je pod ręką. O Festiwalu Kultury Romów w Ciechocinku tyle, co pooglądamy w TVP2. A o samym twórcy wydarzenia Don Vasylu też w sumie niewiele. Plotki jakieś, pomówienia z przeszłości, legendy o wzlotach i upadkach. I że dzisiaj jest najbardziej rozpoznawalnym w świecie artystą romskim, autorytetem. Że ma kapiący przepychem dom. Nic więcej. A o jego żonie, „Czarnej”, Lucynie? Nic albo prawie nic…

O Don Vasylu, o gorzowskich początkach jego artystycznej kariery wie garstka. On sam zawsze powtarza, że tutaj się wszystko zaczęło. O nim samym, o jego zawsze dla polskich przyjaciół otwartym domu przy ul. Dąbrowskiego (za co od zawsze był w konflikcie ze swoim środowiskiem), o jego wielkim sercu i gestach krążą legendy. O tym, np. jak dla zmarzniętych, zagubionych w czasie i przestrzeni rezydentów „kwadratu” wydał w Hotelu Mieszko wigilijną kolację, a owiany później złą sławą Eryk wpuścił ich tylko dlatego, że byli gośćmi Don Vasyla. I tak dalej, i tak dalej… Kto wie i pamięta, ten dopowie…

Zawsze stałem obok Vasyla. I jestem z nim od zawsze zaprzyjaźniony. Teraz nazywamy się nawet Braćmi. Byłem jego powiernikiem, doradcą, impresario. Byłem przy narodzinach Festiwalu w Ciechocinku, jego kolejnych edycjach.

Pamiętam pierwszy. Nie było pieniędzy. Na parę dni przed planowanym rozpoczęciem, w pogoni za funduszami, zniknął i Don Vasyl. I nie wiedzieliśmy, co dalej. Uczepiłem się wtedy sposobności, żeby odłożyć Festiwal na rok. Zdarzyła się w Polsce wielka powódź, klęska – był pretekst.

Zaproponowałem to rodzinie Don Vasyla, jego żonie Lucynie. I ona wtedy powiedziała tak: „Panie Andrzeju, niczego nie odwołujemy. I pieniądze się znajdą, i Vasyl się znajdzie. Festiwal się odbędzie. Damy radę”. I dali. Vasyl Junior śpiewał partie solowe Don Vasyla zza jego pleców – on sam stracił głos wskutek stresu i wiecznego pokrzykiwania w trakcie przygotowań – młodszy syn Dżani zakasał rękawy, a zaprzyjaźnieni Romowie byli porządkowymi, bramkarzami. I Festiwal – w pięknym ciechocińskim Parku Zdrojowym, w zabytkowej, drewnianej muszli koncertowej się odbył. I był sukces.
A później to już poszło…

Teraz Festiwal w Ciechocinku to już instytucja. To duma i coroczne miejsce spotkań Romów i miłośników kultury romskiej – z całego niemal świata. Jadę tam po raz któryś z kolei. Ale zawsze będę pamiętał o jego początkach, o przykładzie na to, że Rodzina, zgodnie jej działanie, może wszystko. I że za tym wszystkim stoi też, przemykająca niepostrzeżenie, przyjmująca zawsze serdecznie w Ich pięknym domu żona Don Vasyla Lucyna. Jak za każdym Cyganem jego żona i reszta rodziny. Na dobre i za złe. Mimo wszystko i czasem wbrew wszystkiemu. Zatem… jest siła w romskich kobietach.

Do zobaczenia w Ciechocinku.

Andrzej Trzaskowski

Dodaj komentarz:

Przebudują Ikara

Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty. Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ... <czytaj dalej>

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

200 lat dla pani Zofii

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>

«	maj 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
		1	2	3	4	5
6	7	8	9	10	11	12
13	14	15	16	17	18	19
20	21	22	23	24	25	26
27	28	29	30	31

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Grochówki żadnej tam nie widziałem tylko długa kolejkę po watę cukrową.
Nowy wojewoda nowe porządki.
<czytaj dalej>

Nie ma w Polsce wojska. Piknik 3majowy tylko to dowiódł żadnego czołgu ja płaci grunwaldzkim, bo wszystkie oddaliśmy Ukrainie. 2 taki i 2 Pilice <czytaj dalej>

a w gryfinie była super zabawa <czytaj dalej>

Obchody na "bogato". Już nawet nielegalne, za "tamtej" Polski były z atrakcjami.
Jakieś orkiestry, występy, tance, a tu <czytaj dalej>

Pierwsze zdjęcie od gory:radny Kaczanowski, zobacz, tam jest pomnik Pioniera, nic nie zrobiłeś, aby nie był zaniedbaany. Następna sprawa, ile imp <czytaj dalej>