W województwie lubuskim podobno kryzysu nie widać.
Zwiększanie zatrudnienia, zwiększanie wynagrodzeń i wbrew ogólnej trudnej sytuacji gospodarczej wiele planów rozwojowych. Eksperci rynku pracy nie mają wątpliwości, że I kwartał roku 2023 na lubuskim rynku pracy jest dobry. – Koniec roku przynosił obawy związane np. z wysokością wynagrodzeń czy kryzysem energetycznym. Ostatnie tygodnie udowadniają nam, że przedsiębiorstwa przemysłowe są w dobrej kondycji, mają zdrowe finanse i bardzo intensywnie rekrutują pracowników – mówi ekspert rynku pracy
Dorota Siedziniewska-Brzeźniak.
Ogromne zapotrzebowanie na pracowników w sektorze e-commerce
Pierwszy kwartał nowego roku jest zwykle dla firm czasem rozpędzania się. Jak mówi ekspertka rynku pracy Dorota Siedziniewska-Brzeźniak, firmy z województwa lubuskiego nie zatrzymały procesów rekrutacyjnych. Wręcz przeciwnie, w regionie powstają nowe firmy produkcyjne i przemysłowe oraz hale magazynowe, co wiąże się z intensywnymi poszukiwaniami pracowników.
- Kadra inżynierska, kadra produkcyjna, kierownicy z zakresu logistyki i handlu, księgowi, logistycy, pracownicy niższego szczebla oraz eksperci z zakresie e-commerce. Konkurencja na rynku pracy jest ogromna i wspomniani przeze mnie pracownicy mogą liczyć na dużą liczbę dobrze płatnych ofert pracy. W naszym regionie mamy duże zapotrzebowanie na pracowników szczególnie z zakresu e-commerce i magazynierów i tutaj widoczny jest radykalny wzrost liczby ofert i wysokości pensji. To jest często wręcz licytacja o pracowników. Pojawienie się nowych inwestycji zawsze powoduje, że rywalizacja się zaostrza, szczególnie pod kątem standardu pracy – mówi Dorota Siedziniewska-Brzeźniak.
Pracowników przekonują pieniądze
W regionie powstają nowe hale magazynowe, a inwestorzy coraz aktywniej zabiegają o pracowników. Zdarza się, że pracownicy są dowożeni z sąsiednich regionów lub stosowany jest dumping, by przyciągnąć do pracy zarówno menadżerów jak i pracowników niższego szczebla.
- Jesteśmy świadkami wyścigu na wynagrodzenia na lubuskim rynku pracy. Oferty w sektorze logistycznym to często kwoty powyżej 5 tys. zł brutto, a nierzadko już w tym momencie mówimy o 6 tysiącach, a nawet więcej, jeżeli przedsiębiorstwo musi pilnie zapełnić swój zespół – mówi ekspertka.
Okazuje się, że pracownicy są skłonniejsi do zmiany pracy, szczególnie z powodów finansowych. – Duże koncerny przyciągają np. dowozami do pracy, dopłatą do wyżywienia czy systemem pracy, który zakłada wysokie premie motywacyjne. Oczywiście wszystko ma swoje wady i zalety. Mniejsze firmy płacą odrobinę mniej, ale jest to praca prostsza i zwykle jedno lub dwuzmianowa. Większe hale pracują całodobowo. Pracownicy mogą wybierać, to bardzo komfortowa sytuacja – podsumowuje ekspertka HR.
Oprac. red.
foto pixabay
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>