Odpowiadamy na list czytelnika, który uważa, że budujący obwodnicę Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego niszczą przyrodę.
Redakcja otrzymała podpisany pseudonimem
Tadeusz Barylak list, w którym czytamy:
"Komitet Obrony Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego domaga się zaprzestania budowy obwodnicy gorzowskiej pomiędzy jeziorami Lipy i Chłop duży. Jednocześnie prosi o natychmiastowe opuszczenie przez sprzęt ciężki i pracowników budujących obwodnicę granicy Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego i zaprzestanie działań związanych z planowym niszczeniem przyrody, lasów, jezior i środowiska życia tutejszych zwierząt."
O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy nadleśniczego nadleśnictwa w Kłodawie
Tomasza Kalembkiewicza.
Co to za inwestycja, która wzbudza takie emocje?
- Jest to rozpoczęta w maju inwestycja nadleśnictwa, budowa dojazdu pożarowego nr 1, część druga. Pierwsza, o długości 4 km była oddana dwa lata temu. Druga część ma zamknąć pewien ciąg dróg pożarowych. Na terenie nadleśnictwa istnieje sieć takich dróg i one muszą być przebudowane. Jest ich na dzień dzisiejszy 15, z czego dwie są wybudowane. Inwestycja nominalnie kończy się z końcem października. Będą uprzątnięte wszystkie rzeczy z tym związane. Wcześniej była tam droga węższa, ale ona musi spełniać określone standardy. Ma szerokość projektową czterech metrów i są budowane co jakiś czas mijanki. Naprawdę jest to droga jednokierunkowa, gruntowa utwardzona na podbudowie z gruzu z nadbudową z drobnego tłucznia. Przede wszystkim jest budowana tylko i wyłącznie dla celów gospodarki leśnej i przeciwpożarowych.
Jak ucierpi na niej środowisko?
- No nie ucierpi. My pracujemy zgodnie z wszelkimi zasadami i zaleceniami ochrony środowiska, nadzoru budowlanego. Prowadzimy inwestycję na pasie 10-13 metrów. Tak naprawdę szerokość jezdna to 4 m, a w miejscach, gdzie są mijanki, będzie 6-7 m, plus ewentualne pobocza i elementy infrastruktury, jakieś nasypy czy rowy jeśli jest potrzeba, żeby takowe były. I to wszystko szybko zarośnie. Wystarczy podjechać na tę część, która była robiona dwa lata temu. To już naprawdę się nie rzuca w oczy.
A co z drzewami?
- Drzewa są elementem lasu, którym my gospodarujemy. Jeśli je wycinamy, to nic złego się nie dzieje. I tu nie ma co demonizować sporawy. To nie jest miasto. Lasy funkcjonują po to, żeby produkować i wycinać drzewa.
redakcja
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>