Choć wielu prorokowało, że z powodu suchego lata w lasach może nie być grzybów, te jakby na przekór wszystkiemu pojawiły się w lubuskich lasach już w połowie września.

Każdego dnia przy drogach można spotkać parkujące samochody grzybiarzy. Na portalu społecznościowym wszyscy chwalą się swoimi zdobyczami i trudno się temu dziwić. Bo jeśli ktoś lubi grzyby jeść, to z pewnością potrafi docenić ich urodę. A nic tak nie cieszy, jak dostrzeżenie ukrytego pod gałęziami podgrzybka, skrytego pod liśćmi borowika czy rosnącego w jakimś zagłębieniu kozaka i to z czerwonym kapeluszem. O maślakach się w tym roku prawie nie mówi, bo liczba innych, uznanych za szlachetniejsze, jest zbyt duża.

Ludzie wywożą z lasów ogromne ilości grzybów, by je suszyć, podgotować i zamrozić albo zrobić w occie. Każdy już myśli o świętach pachnących grzybami, wigilijnych uszkach czy pierogach.

Ale poza niewątpliwie smacznymi grzybami szlachetnymi, w lesie pojawiło się zatrzęsienie grzybów, których nie jadamy. Ich widok cieszy oko i trudno przejść obok nich obojętnie. Dlatego zapraszam Czytelników do galerii grzybów nieoczywistych, ale z pewnością z wyglądu pięknych. Kto wie, kiedy znów zdarzą się tak obfite - końcówka lata i początek jesień.

Zdjęcia pochodzą z terenów leżących przy rezerwacie Buki Zdroiskie.

Tekst i foto Hanna Kaup

Jeszcze więcej zdjęć zobaczycie tu:

http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2019-10-05_radosny_sezon_grzybowy_,

Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć