O tym "odsłonięciu" pomnika Kazimierza Furmana mówić będą pokolenia. Z pewnością wejdzie ono również do obowiązkowego programu przewodników po gorzowskich ulicach.
Oficjalne odsłonięcie pomnika poety Kazimierza Furmana zaplanowano na 3 sierpnia. O powrocie rzeźby do Gorzowa pisaliśmy tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,miasto,7844,
W ostatni piątek lipca spiżowy Kazimierz stanął w narożniku ogrodzenia Jazz Clubu Pod Filarami i osłonięty przed ciekawskich okiem miał spokojnie odczekać swoje. Nie było go tak długo, więc te kilka dni też nie zrobiłyby różnicy. Znając jednak Gorzów i tzw. otoczenie miejsca, w którym częstym gościem bywał poeta, czułam, że musi się coś zdarzyć. I właściwie spodziewałam się jakiegoś wcześniejszego od planowanego "dotknięcia" pomnika.
- Nie kracz. Nie kracz - napisali mi znajomi na portalu społecznościowym. No cóż. Zamilkłam.
Jednakże czekać długo nie musiałam. Okazało się, że nocą z piątku na sobotę Kazimierza Furmana odwiedził - jak za dawnych dobrych czasów - kolega
Franiu, jak piszą o nim znajomi
Andrzej Trzaskowski i
Piotr Steblin-Kamiński, który tak przedstawił zaistniałą sytuację:
"Spiżowy Kazio Furman pomimo, że „nieodkryty” jeszcze, czyli nieodsłonięty, a już wzbudza emocje. Stał sobie dzisiaj w nocy „Kaźmierz” szczelnie Bogusiową poszewką od kołdry owinięty i czekał na czwartkowe uroczystości. Niestety! Franek go dopadł.
Franuś to kolega Kazika, jako i wielu innych artystów i birbantów, nie wyłączając piszącego ten tekst. Niestety, pomimo że dobry chłop z niego, to coś tam w głowie mu szwankuje. Zwykle nieszkodliwie.
Przed laty Franuś podopiecznym Bolka Kowalskiego był, który to z dobroci serca karmił go i w pracowni kąt do spania wymościł. Franek za to pomagał Bolkowi w prostych pracach porządkowych, czując się potrzebny, a w ostatnim okresie Bolkowego życia nawet niezbędnym. Czuł i nadal się czuje artystą, który to dar od Boga dostał, a Bolek Kowalski tylko ten dar wydobył.
Z natury rzeczy przyjacielem poetów Franuś też się mieni być. Kaźmierza w szczególności. No i wracał ci dzisiaj w nocy z Letniej, podobnież nawalony „jak stodoła po żniwach”, Kazia zobaczył, poszewkę z niego ściągnął, w którą swe wątłe ciało zawinął, położył się, aby kolegę pilnować. I upilnowałby Kazika, gdyby go Policja śpiącego w całun Bogusiowy owiniętego nie zoczyła i do „suki” nie zabrała. Jak tak dalej pójdzie, a przyjaciół miał Furman dużo, Renatka Bogusiowa poszewek nie nastarczy."
Dawno żadna sytuacja w Gorzowie tak mnie nie rozbawiła. Dobrze, że policja srogości wobec Franusia nie wykazała i chłopina zbyt dokuczliwie za pilnowanie Kazika nie zapłaci, choć swój mandat ponoć już dostał, ale za zachowanie w nieodległej Letniej. Natomiast na ile znam poetę Furmana, sądzę, że pewnie przez tę noc był szczęśliwszy niż kiedykolwiek. Znany bowiem z oryginalności i swobody, którą cenił sobie bardziej niż wszelkie wymuszone obyczaje, bardziej byłby zadowolony z takiej nocnej obecności przyjaciela, niż ciekawskiej gawiedzi.
Ale życie w realu rządzi się swoimi prawami i po nocnym ekscesie Kazik w kolejny całun obleczony być musiał. Dokonał tego jeden z inicjatorów budowy pomnika Andrzej Trzaskowski. - Poszewki prowokują - powiedział. - Przywiozę brezentowy długi pokrowiec na garderobę w podróży. Będzie dobrze... A Franiu, Boże dziecię, niech - za karę - pilnuje do czwartku. Nie chciał źle... to dobry człowiek. Ot... - napisał na Facebooku.
Jak powiedział, tak zrobił. Z Bogusławem Dziekańskim - którego obecność niezapowiedzianego gościa wczesnym rankiem zmusiła do przyjścia pod Jazz Club - założyli nową "koszulkę" i Kazimierz już mniej rzuca się w oczy. Także Straż Miejska została uczulona na skrzyżowanie Jagiełły i Dąbrowskiego, bo do czwartku lepiej dotrwać bez zbędnych niespodzianek. A nocna Kazikowa przygoda już wpisała się do historii jego Gorzówka jako kolejna legenda. Gdyby nie zdarzył się "Franuś", czegoś by tej inicjatywie budowy pomnika jednak brakowało.
tekst i foto Hanna Kaup
foto Jarosław Baryła
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>