Dziś będzie o moich nominacjach do nagrody Ale Sztuka! Ale inaczej.
A – jak Adam
O A
damie Bałdychu pisałam rok temu. I ten rok, który minął, tylko potwierdza, że Adamowi należy się tegoroczny największy wykrzyknik. Tak duży, jak jego smyczek, którym wygrał z
Miką Urbaniak świąteczne „Let it snow”. Więc Adam bezwzględnie.
B – jak Beata
Nie mogę być na tym spotkaniu. Takie życie. Czasami muszę z czegoś rezygnować i czasami coś się nie udaje. Jest 19 stycznia. 17.15. Miałam prowadzić wieczór poetycki z
Beatą Patrycją Klary. Siedzę w pociągu. Niepierwsza to moja podróż z tą młodą gorzowską poetką. Podróż duchowa.
Zaczęłyśmy się osiem lat temu – żeby użyć poetyckiego stwierdzenia. Byłam młodsza. Ona – bardzo młoda. Koniecznie chciała wydać tomik poetycki. I wydała go. „Witraże”. Tak się nazywał. I tyle z niego pamiętam. Napisałam jej pierwszą recenzję. Takie słowo wstępne. Ludzie mówili, że ładne. I pamiętam przeczucie, że ta młoda – trochę zbyt pewna siebie dziewczyna – do czegoś w poezji dojdzie. Inni tego przeczucia nie podzielali.
Mijały lata. Co jakiś czas dochodziły mnie informacje, że Beata Patrycja Klary w konkursach literackich zdobywa wyróżnienie, drugie czy pierwsze miejsca.
Pod koniec minionego roku poprosiła, bym poprowadziła spotkanie z nią. Podrzuciła elektroniczną wersję „Zabawy w chowanego”. I choć byłam zmęczona, chłonęłam rzecz o ostateczności, o odejściu jej ojca, o Tanatos, niemal z wypiekami na twarzy. Zachwyciła mnie. To nie była już ta sama zbyt młoda dziewczyna. Czytałam dojrzałą poetkę, która precyzyjnie nazywa stany, nad którymi zwykle się rozwodzimy, dojrzale spogląda na człowieka, z którym dzieli nas tylko czas, celnie dotyka świata, który otacza.
Przed pełnym tekstem „Zabawy…” dwa cytaty: pierwszy z Jana Kochanowskiego, drugi z BPK.
W historii literatury polskiej nie było dotąd nikogo, kto dorównałby żałobnej twórczości Kochanowskiego. Teraz jest. Ta zbyt pewna siebie, za młoda dziewczyna, stworzyła rzecz, do której chce się i trzeba wracać.
Doskonale pisze o niej
Krzysztof Szymoniak z Uniwersytetu Adama Mickiewicza: „Zabawa w chowanego” nie jest zbiorem ckliwych wierszyków pisanych przez Autorkę po śmierci ojca. „Zabawa w chowanego” nie jest udawaniem (ze łzami w oczach), podmiot liryczny mocuje się z Bogiem (jeżeli jest) i oswojoną już śmiercią. „Zabawa w chowanego” nie jest nawet zbiorem typowych wierszy lub typowych nie-wierszy (także w sensie zapisu graficznego), bo trudno te szerokie frazy, te mądre treny wypełnione zwięzłą prozą poetycką, nazwać wierszem białym. „Zabawa w chowanego” nie jest naiwną grą z kulturowym stereotypem, grą w cierpienie, grą w samotność. „Zabawa w chowanego” zaskakuje, oczyszcza, zatrzymuje wzrok, uruchamia myślenie, prowokuje, zachwyca. Autorka tej książki zasługuje na naszą i waszą uwagę, a jej książka zasługuje na uważnego czytelnika.”
Dlatego właśnie, nie tylko za ten tom, ale też liczne nagrody, które dostała za swoją twórczość w ostatnich latach, Beata Patrycja Klary zasługuje na wykrzyknik Ale Sztuka!
Tak sobie wyobrażam, że gdyby teraz Adam stworzył muzykę do jej teksów, powstałoby coś szczególnego. Kolejny projekt, którym można by skłonić do refleksji nie tylko w okolicach święta zmarłych.
C – jak Ci, którym się CHCE
Ostatni wykrzyknik przyznałabym tym wszystkim, którym się CHCE. Którzy nie są dotowani, ale sami dotują albo siebie dają innym. Takim kochającym kulturę inaczej, całymi sobą.
Wśród nich wymieniłabym niestrudzoną
Barbarę Schroeder, która – choć odeszła na emeryturę – znalazła nowe miejsce dla swoich Zapieckowiczów i jedenasty rok organizuje wtorkowe spotkania.
Nagrodziłabym także
Stefana Piosika. Bez jego finansowego wsparcia nie ujrzałyby dziennego światła liczne wydawnictwa czy programy, nie odbyłyby się wernisaże, nie zyskałby nowego życia stary kościółek w Rudnej.
Wreszcie tym wspólnym wykrzyknikiem ludzi, którym się CHCE, wyróżniłabym
Marka Piechockiego. Za jego wydawnicze własne perełki, za umiłowanie muzyki i felietony jej poświęcone. Wreszcie za opinio-recenzje z różnych wydarzeń, pisane z potrzeby serca.
Konkurs Gazety Wyborczej trwa. Nie wszyscy wygrają, ale warto pisać o wszystkich, którzy tworzą naszą kulturę.
Hanna Kaup
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>