zygmunt_marek_piechocki BLOG

Trudne chwile, czas, niemiłe zdarzenia i tak na pamięć słowa, które śpiewał Ryszard Riedel „samotność to taka straszna trwoga”. Bo tak jest, nawet jeśli obok ludzie. Ta samotność w środku człowieka budzi trwogę. Niezrozumienie, lekceważenie. Trudny czas, kiedy musisz opuszczać towarzystwo osób, bo z nimi ci nie po drodze.
Wybacz Miła ten początek listu, ale w dniach ostatnich tylko same niepokoje, niemiłe doznania. Ale przecież też trochę radości. O tych piszę w „wyimkach”, które do listu podłączam na osobnych kartkach. Ale przecież też trochę radości, bo jest Muzyka, są lasy, gdzie znajduję ukojenie. Tam nie ma ludzi, co to każdą okazję wykorzystają, by dopiec, zniechęcić, zdeprecjonować.

A więc Muzyka.

Szkoda, że z programu na przyszły piątek w Filharmonii Gorzowskiej zniknął jeden utwór. Jeana Sibeliusa Łabędź z Tuoneli op. 22. nr 2. Pamiętasz, jak kiedyś w moim Łośnie przy palącym się ognisku czytaliśmy Kalevalę, oglądaliśmy album z ilustracjami do opowieści? Niezwykłe obrazy fińskiego artysty malarza - to Akseli Gallen – Kallela. A co niezwykłe, podobnie jak Jean Sibelius, urodził się w rodzinie szwedzkojęzycznej. A o obydwu mówi się pisze – Finowie!

Cudnie było tamtymi czasy, tamtej wczesnej jesieni. Czytałaś na głos strofy fińskich historii, dokładałem drew do ognia, który strzelał iskrami. Mój sąsiad, Fin Reijo, słuchał i mimo że nie rozumiał, wzruszał się melodią wierszy:

Jużem źrebca obłaskawił,
Pojmał konia czartowskiego,
Śród zielonych łąk Hiisiego,
Na miedzy świętego pola.
Skoro już przygnałem łosia
Spoza skraju pól Hiisiego
Oddaj mi, starko, swą córkę
Przyobiecana za żonę

Louhi, pani na Pohjoli,
Odpowiedziała słowami:
Córkę jako pannę młodą
Do rąk oddam ci dopiero,
Kiedy ustrzelisz łabędzia,
Pięknego ptaka, co pływa
Po czarnych falach Tuoni,
W wywietrzyskach świętej rzeki,
Gdy raz się do strzału złożysz
I użyjesz jednej strzały.

Niestety, jak pamiętasz, Lemminkȁinen nie zdołał zabić łabędzia. Sam zginął, poćwiartowany i wrzucony w odmęty rzeki fińskiego Hadesu (Tuonela), Tuoni. I tylko niezwykła miłość jego matki sprawiła, że członki połączyły się i syn powrócił do życia.

Cóż, nie posłucham drugiej części suity Lemminkainen op. 22., czyli Łabędzia z Tuoneli.

Ale będzie inna Muzyka. Równie piękna!

Najsampierw Niccolo Paganiniego I Koncert Skrzypcowy D-dur op. 6. Pochodzi z lat 1817-1818, składa się z trzech części, a początkowa wersja była w tonacji Es-dur. Solistą w naszej filharmonii będzie Pan Mariusz Patyra, znany i uznany młody skrzypek, który wsławił się wygraniem Konkursu Skrzypcowego im. Niccolo Paganiniego w Genui w roku 2001. W ramach nagrody miał zaszczyt zagrać na słynnych skrzypcach Il Cannone Guarneriego del Gesu, nagrodzony został skrzypcami lutnika z Dallas Jacka Erwina, które posiadają – jak piszą znawcy – „tę samą miarę”, jak Il Cannone.

A co się stało z instrumentami, które posiadał Niccolo Paganini? Cudownymi skrzypcami Amatiego, Guarneriego, Stradivariusa? Otóż w testamencie zapisał je ówczesnym znanym wirtuozom. I tak dostali je: Charles August Beriot (Belg), Karol Lipiński (Polak), Joseph Mayseder (Austriak) Bernard Molique (Niemiec), Ole Bornemann Bull (Norweg) Henri Vieuxtems (Belg), Henryk Wilhelm Ernst (Czech) i co dziwne (ponoć), zaciekły wróg Paganiniego, Ludwig Louis Spohr (Niemiec).

Czy wiesz, Miła, że ciało zmarłego Niccolo Paganiniego tułało się po świecie, pięćdziesiąt sześć lat, zanim zostało godnie pochowane w Genui? Kościół katolicki nie chciał przez tyle lat wyrazić zgody na pochówek w świętej ziemi, gdziekolwiek czczony jest krzyż Chrystusowy. Był nawet czas, kiedy metalowa trumna z zabalsamowanymi zwłokami skrzypka uwieszona została na łańcuchach w grocie na wyspie Saint – Fereol. W końcu po wielu zabiegach, syn Paganiniego, Achillin dopiął swego. Już jako dorosły człowiek, znawca prawa kanonicznego i markiz (więc ktoś, z kogo nie można kpić), popierając swoje roszczenia bardzo znacznym datkiem, wymógł godny pochówek. Nie miał spokoju Niccolo Paganini za życia, nie miał go i po śmierci. A tak pisał do Ferdynanda Paera: „Pozostała mi jedyna nadzieja, że po mojej śmierci zostawią mnie w spokoju ci, którzy tak okrutnie mścili się na mnie za moje sukcesy. Mam nadzieję, że nie zmącą mego spokoju i nie znieważą mego nazwiska, gdy będę leżał w ojczystej ziemi”.

Będzie jeszcze Ottorino Respighi w utworze „Ptaki”. To suita orkiestrowa, której twórca, korzystając z muzyki włoskiego baroku i renesansu, potrafił nadać współczesny wymiar, współczesną (jak piszą znawcy) szatę muzyczną.

No i na zakończenie koncertu również suita. Piotr Czajkowski „Jezioro łabędzie”.
Sześć jej części. Z pięknymi, pełnymi blasku tańcami, romantycznym i każdemu znanym tematem. Cóż Ci mam pisać o tej muzyce? Wszak każde dziecko już spotkało się z nią, widziało balet, który do niej. Kto wie, czy akurat dla nich tej Muzyki nie napisał. Wszak około roku 1871, kiedy to powstawały pierwsze szkice Jeziora Łabędziego, był zajęty komponowaniem miniatur tanecznych dla dzieci swojej siostry. Dopiero w cztery lata później, zresztą zupełnie przypadkowo, poproszono go o skomponowanie Muzyki opartej o te miniatury. Pierwsza inscenizacja (1877) nie odniosła sukcesu. Dopiero w 1895, w dwa lata po nie do końca zrozumianej śmierci kompozytora, dzieło odniosło zasłużony sukces. I ten jest jego udziałem do dzisiaj.

Ależ, Julio, rozpisałem się dzisiaj. Może ta rowerowa przerwa w popołudniowych godzinach tak dobrze wpłynęła na moje pisanie?

Dni mijają, mijają! I co raz to bliżej do Twojego wyjazdu stamtąd, gdzie jesteś, do domu. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł do Ciebie pisać każdego dnia. Chociaż kilka linijek pod Twoim mailowym adresem.

A tymczasem posyłam pozdrowienie, dobre myśli i uśmiech! Także Pani Urszuli!

Marek, w poniedziałek 2 grudnia 2013 roku

Dodaj komentarz:

Komentarze:

Przebudowa Spichrzowej

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej. Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ... <czytaj dalej>

UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami

80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”. W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ... <czytaj dalej>

Remont schodów

Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ... <czytaj dalej>

Obchody 900-lecia jubileuszu

W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego. Przygotowania do tej ... <czytaj dalej>

«	lipiec 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30	31

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Znowu " sami swoi". A wogóle czym oni się zajmują??? <czytaj dalej>

Tak miasto twój wójt sp...ł, że faktycznie rowerem lepiej jeździć, ale powstaje kolejne pole do....nadużyć/?/ Na początek, obowiązkowe kaski <czytaj dalej>

To proponuję jeszcze do każdego roweru, silnik odrzutowy, zestaw Wi-Fi, talerz satelitarny i co tam jeszcze w koszta można wrzucic :-) <czytaj dalej>

Ale pitolenie. Ani słowa o kolejce do "znachora" o bólu w krzyżu, o polityce i innych przyjemnościach wątpliwych u będących starymi l <czytaj dalej>

Starość

Widziałem ją wczoraj

Stała u drzwi werandy

Lewa ręką trzymała laskę
prawą chciała nacisnąć <czytaj dalej>