piątek 26 kwietnia 2024     Maria, Marcelina, Marzena
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
zygmunt_marek_piechocki BLOG

« powrót
O występie nie do zapomnienia
Moja droga Julio!
Wybacz, Miła, moje przydługie milczenie listowe. I brak wiadomości. Bo te kilka mesków przecież nie załatwiło wszystkich spraw. Zwłaszcza tych większych. A tutaj smutki i moje niezbyt dobre samopoczucie. Po śniadaniu, na dzień, pigułka – albo co najmniej herbata melisowa na spokojność; wieczorem - na sen. I tak mijają dni. Ostatnio. Może poza tym jednym – minioną sobotą, w którą wybrałem się samochodem do Kalisza na Festiwal im. Wandy Karczewskiej. Było miło, sympatycznie. Wprawdzie żadnego miejsca w konkursie poetyckim, który tam pomiędzy różnymi zdarzeniami poetyckimi, nie zająłem, ba, nawet nie wymieniono mnie w liście zauważonych. Trudno! Dzisiaj, teraz inna poetyka jest docenianą. I nie mam żalu ani pretensji. A taki tekst mi się tam przedstawił:

Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim
z tomu Conan i Coco)

Zawsze tak jest, drogi Kamilu, że ktoś był przed nami,
gdziekolwiek staniemy stopą.
Nie wiem –
– może nawet myślą.
Więc zapewne i tamtą uliczką norweskiego miasteczka,
gdzie byłeś ze swoją Coco,
ktoś biegł ze wzrokiem zdjętym uczuciem.
Jeśli uszedł z Jotunheim, było to uczucie strachu.
Nie mogło być inne.
Wszak z chłodu świata olbrzymów
wrogich ludziom i bogom ta ucieczka.

Rozważam Jotunheim.

Nadaję tę nazwę wielu miejscom, które znam
i uciekam w panice, nawet jeśli tam nie jestem.
Nadaję to imię wielu…
Ach, nie!
Wszak i na nich czekają żałobne łodzie
z palącymi się pochodniami czasu.

Oczywiście wytłumaczyłem zebranym, co to takiego Jotunheim. Że to kraina (w mitologii skandynawskiej) bardzo nieprzyjazna swoimi mieszkańcami co to ani nas, ani bogów nie lubią. Ja znajduję ją niedaleko siebie w moim mieście, w osobach, w ich zachowaniu się wobec mnie, arogancji. Stąd ten tekst, co to po czytaniu Kamilowego wiersza przyszedł do mnie i się napisał. Nadal rozważam Jotunheim.

Jak wiesz, Miła, zawsze kiedy w jakiś sposób staram się ocenić, opowiedzieć o swoich odczuciach po koncercie, czytaniu, filmie, najważniejszym wyznacznikiem jest moje w tamten czas wyłączenie się z zewnętrzności. Z tego, co zostawiam poza drzwiami filharmonii, miejsca gdzie ktoś występuje. Jeśli uda mi się zapomnienie, wtedy – uważam – projekcja artystyczna była na najwyższym poziomie. Tak zdarzyło mi się wczoraj.

Już na wiele dni naprzód wiedziałem, że w Grodzkim Domu Kultury wystąpi aktorka, pieśniarka Marta Andrzejczyk. Kiedyś, kiedyś pisałem Ci już o Niej. O Jej występach w Teatrze Kreatury, śpiewaniu, wydanych płytach…

A wczoraj? Występ nie do zapomnienia. Najbardziej sobie cenię, a czego nazwać tak naprawdę nie można – może w przybliżeniu – „poetyczność” była głównym atutem wczorajszego wieczoru. Bo oto najpierw Marta poprosiła Elę Kuczyńską (Jej śpiewanie znasz z posłanej płytki) i już poetycznie, intymnie się zrobiło. Dwa teksty z piękną do nich muzyką – tutaj, jak wiesz Ela sama na gitarze.
I nim śpiew, to wprowadzenie do narracji cytatami ze Starego Testamentu. Historie Abrama i Sary, Judyty i Holofernesa. Takie cudeńko reżyserskie. Dla mnie znakomity zabieg. No i ten ciepły głos Eli…

Marta Andrzejczyk. Za Nią dwóch Muzyków – precyzyjni, niezwykle muzykalni panowie Piotr Banaszak na instrumentach klawiszowych i Marcin "Gustaw” Stanczewski na gitarze klasycznej. W różnym repertuarze – od piosenek kabaretowych starej Warszawy po pieśni Ewy Demarczyk, Jacquesa Brela czy Mirosława Czyżykiewicza. Wszystko to w niezwykłej aktorskiej oprawie, nieskazitelnej intonacji, ciekawej aranżacji. Więc zapominanie się, wzruszenia. Te – chyba swoje apogeum w czas (ponoć) ludowej pieśni rosyjskiej, którą ma w swoim repertuarze Żanna Biczewska - i nie wiadomo tak do końca, czy najpierw śpiewała ten utwór Marta czy Żanna. Na pewno wiem, że oczy miałem mokre, kiedy przy mikrofonie, obok Marty, stanął Sergiusz Sokołow i zaśpiewał fragment tej pieśni po rosyjsku – Marcin zaraz złapał klimat i zapłakała Jego gitara z „Jeszcze nie wieczór” - bo taki jest przybliżony tytuł pieśni. Jeszcze teraz, kiedy to piszę, mam ciary!

Tak więc wzruszenia. Wzruszenia, ale i podziw dla kunsztu Marty - i nie tylko tego wokalnego, także dla obycia scenicznego, umiejętności dialogowania z widownią, słuchaczami. Jakże ważnym jest pozytywny kontakt wykonawcy z odbiorcami.
No właśnie! Pozytywki! Miała ich Marta kilkanaście. To, dla mnie, zupełna nowość.
Miniaturowe instrumenciki, z których muzykę wydobywa się, pokręcając korbką.
A ileż przy tej prezentacji dobrych emocji. Mój dziękczynny uśmiech!

Owszem! Muszę Ci o tym napisać! Więc o podziękowaniach Marty. Bo być może to Jej ostatni w Grodzkim Domu Kultury występ, jako że ta instytucja kultury Miasteczka G. likwidowaną jest. Bardzo szkoda. I ja się znalazłem pośród wymienianych przez Artystkę osób: Sergiuszem Sokołowem, Marzenką Maćkałą, Elą Kuczyńską, Konradem Stalą. I dostałem płytkę CD ze śpiewaniem Marty - więc teraz, kiedy piszę ten list, słucham sobie - to takie nadal współbycie w liryczności Artystów, co to tę płytkę nagrali – Marta Andrzejczyk, Przemek Wiśniewski, Anna Wandtke-Wypych, Paweł Stankiewicz i Sebastian Wypych. Jak już się nasłucham, poślę Tobie.

I to tyle Miła. Na razie. Bo przecież za chwilę pojadę na koncert! A o wykonaniu i wzruszeniach w czas grania kameralnej muzyki Johannesa Brahmsa i Dymitra Szostakowicza przez naszych filharmoników napiszę Ci, co oczywiste przecież!

Marek, w sobotnie popołudnie 22 listopada 2014 roku
Foto giik.pl Radosław Siuba

23 listopada 2014 22:50, Marek Z. Piechocki
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>
Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 2 Państwowej Straży Pożarnej

ul. Strażacka 36 a, Gorzów Wlkp.
tel. 95 728 07 62
branża: Straż Pożarna <czytaj dalej>
Polak Stanisław Usługi Transportowe

ul. Tkacka 4, Gorzów Wlkp.
tel. 95 728 83 45
branża: Transport samochodowy <czytaj dalej>
Fundacja Empatia

ul. Składowa 11, Gorzów Wlkp.
tel. 507 092 810
branża: Fundacje, charytatywne instytucje <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - p1016751.jpg
admin ego:
Pierwsza taka kaplica
Po raz pierwszy od naszego przyjazdu do Buska wieczorne niebo ... <czytaj dalej>
admin ego:
70 tys. osób umiera...
8 mln Polaków regularnie pali, a 70 tys. umiera corocznie ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_6779:
Zlikwiduje się wszelkie dyktaty i nakazy unijne, cofnie się unijne imunitety, bo za dużo zasłaniają. Generalnie unia przestanie mieć cokowliek <czytaj dalej>
Marek z Rybakowa:
Jedni mówią , że życie zaczyna się po "pięćdziesiątce", a inni że dopiero po drugiej.
Wszystkiego dobrego Pani Zofio ... <czytaj dalej>
Anonim_3351:
Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>
Anonim_3351:
Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>
Anonim_3351:
Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej