Rezerwat Przyrody „Rzeka Przyłężek” to miejsce oddalone od Gorzowa ledwie 23 kilometry. Wystarczy skierować się na Różanki – Zdroisko i między Wełminem a Przyłęgiem skręcić w lewo. Po dwóch-trzech kilometrach znajdziecie miejsce postojowe, a zaraz za nim stary most.
Teren jest piękny, a kiedy zaświeci słońce, będziecie upajać się urokami leśnych barw i wodnymi odbiciami drzew. To w tych okolicach natknęłam się na zawieszone na drzewach metalowe woliery w kształcie skrzynek, a w nich po dwie budki lęgowe i jakieś gałęzie z liśćmi. Nie wiedziałam, skąd się wzięły i po co.
- Tego nie zrobiło nasze nadleśnictwo – powiedział nadleśniczy Kłodawy
Tomasz Kalembkiewicz. – Podejrzewam, że jest to związane z jakimś projektem ochrony drapieżnych zwierzaków nadrzewnych – np. popielic. Te właśnie gryzonie: popielice i koszatkę próbowano adoptować od kilku lat. One też się zasiedlają w budkach lęgowych dla ptaków – wyjaśniał.
Na stronie Lasów Państwowych znalazłam informację o takim projekcie realizowanym przez dwa lata od 2019 r. na terenie Wielkopolski. Chodziło o zwiększenie populacji popielicy szarej od 100 do 300 osobników.
W październiku 2011 r. Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody Salamandra rozpoczęło realizację projektu reintrodukcji popielicy, czyli ponownego wprowadzenia na stare miejsca bytowania rodzimych gatunków zwierząt i roślin, kiedyś tam żyjących, lecz wcześniej wytępionych. Projekt trwał 3 lata. Ale lubuskie to jednak nie Wielkopolska.
Kierunek poszukiwań nakreślił dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie
Józef Kruczkowski. Podpowiedział, że na wskazanym terenie projekt reintrodukcji popielicy zaczął się w 2016 r. Również w tym wypadku realizowały go: poznańska Salamandra z Zespołem Lubuskich Parków Krajobrazowych.
Starsza specjalistka Parku Krajobrazowego ”Ujście Warty” i Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego
Natalia Borkowska-Wójcik potwierdziła, że projekt rozpoczął się w 2016 i od tamtej pory każdego roku za pomocą klatek wsiedlano po około 20 osobników popielic.
– One mają tam jedzenie. Po miesiącu od wsiedlenia klatki są otwierane, by mogły chodzić swobodnie po lesie. Jak się zaklimatyzują, klatki są zdejmowane, a popielice zamieszkują w umieszczonych na drzewach budkach. Przez pięć lat udało się zwiększyć liczbę popielic o około 100 – wyjaśniła.
Zadaniem Zespołu Lubuskich Parków Krajobrazowych jest doglądanie i sprawdzanie czy budki, do których jest podawane jedzenie, wiszą i nie przeciekają. Po stronie nadleśnictwa Kłodawa wisi osiem budek, a po stronie Wilanowa (nadleśnictwo Strzelce Krajeńskie) jest ich 23.
POPIELICA
Foto: Adam.juzwiak - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=70364431
Popielica to mały, szary gryzoń, z czarnymi oczkami i długim puszystym ogonem. Dawniej naturalnie występowała w Puszczy Gorzowskiej, niestety, przez niekorzystne zmiany – głównie przerzedzanie i fragmentację drzewostanów – wyginęła na tym terenie.
W Polsce od 2011 r. jest objęta ochroną gatunkową. Znajduje się w czerwonej księdze zwierząt. Objęta jest konwencją berneńską. Porusza się wyłącznie w koronach drzew. Jest aktywna w nocy. Występuje głównie w lasach bukowych – jak w rezerwacie Rzeki Prezyłężek – grądowych i mieszanych. Wszystko wskazuje na to, że wraca na swoje tereny.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>