W drugim dniu 38. Gorzowskich Spotkań Teatralnych mieliśmy do czynienia z tym, co w teatrze jest najważniejsze: prawdziwym aktorstwem, słowem, które znaczy i z emocjami, które przykuwają uwagę i wzmacniają ostrość widzenia. Uczyniła to
Ewa Ziętek w monodramie „Nieostrość widzenia.”
Nie jest tajemnicą, że monodram to wyjątkowo wymagający gatunek teatralnej ekspresji. Jak powiedziała sama aktorka – nie jest jakimś problemem nauczenie się tekstu na pamięć, ale to, co się z nim zrobi, czyli jak się go poda odbiorcy. I to podanie w jej wykonaniu czyniło sobie widza posłusznym, skupionym i nienasyconym.
Sama koncepcja monodramu, w który zostały wplecione dwie historie dwóch aktorek, jest interesująca. Trudno sobie nawet wyobrazić, jak można zagrać w jednym czasie, na jednaj scenie życiorysy tyleż bliskie, co odległe. Po pierwsze tytułowa „Nieostrość widzenia” wzięła się z tragicznych losów polskiej aktorki, Zofii Książek-Bregułowej, która jako łączniczka w czasie powstania zostaje ranna i ostatecznie traci wzrok. Ale tej urodzonej 14 marca 1920 r. w Kielcach kobiecie, która po latach osiadła w Katowicach i tam dożyła sędziwego wieku, towarzyszy autobiograficzna opowieść Ewy Ziętek, urodzonej również w marcu, lecz 33 lata później, właśnie w Katowicach. Obie marzyły o aktorstwie, obie też skończyły szkoły teatralne w Warszawie. Ich losy, pozornie nieporównywalne, zazębiają się, tworząc wyjątkowo wzruszającą opowieść o pragnieniach i próbach ich spełnienia, o porażkach i sukcesach, o lęku i odwadze.
90-minutowa historia o Zofii Książek-Bregułowej powstała dzięki przyjaźni z córką osoby, której ta niezwykle doświadczona kobieta uratowała życie. Spektakl miał mieć premierę z okazji 100. rocznicy urodzin aktorki – z uwagi na pandemię została przesunięta na 9 kwietnia 2022 – oraz 50. rocznicy pracy scenicznej Ewy Ziętek. Tekst
Remigiusza Grzeli wyreżyserował
Wawrzyniec Kostrzewski. Ascetyczna scenografia
Anny Adamek to krzesło, biurko i kamera, która rejestruje podwójną opowieść z życia. Grę aktorską uzupełnia światło i dźwięk.
W „Nieostrości widzenia” Ewie Ziętek udaje się po kawałku skradać serce widza. Wzruszenie przeplata z humorem, opowieści o cierpieniu z walką o życie i przebłyskami nadziei na powrót do tego, co aktorka kocha najbardziej – grania na scenie.
Piękny, uniwersalny spektakl, który gorzowska publiczność oklaskiwała na stojąco.
13 listopada o 15.30 i 19.00 zobaczymy drugą propozycję warszawskiego Teatru Kwadrat „Małżeństwo do poprawki”.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>