Königs Wusterhausen to około 34-tysięczne miasto leżące ok. 30 km na południowy wschód od Berlina. Należy do kraju związkowego Brandenburgia i powiatu Dahme-Spreewald. Podzielone na siedem dzielnic, cieszy sie dwoma rzekami: Dahme i Notte.
To największe miasto powiatu ma zachowany zamek myśliwski Fryderyka Wilhelma i kościół ewangelicki z XVII w., muzeum, dworzec kolejowy z 1880 r., wieżę ciśnień z 1910 i port śródlądowy. Położenie nad rzekami dodaje miejscowości uroku, a zadbana zieleń zachęca do spacerów po pięknym parku, odpoczynku na licznych ławeczkach, a co szczególnie ważne, do zabaw edukacyjnych dzieci na specjalnie urządzonym placu z czystym nadmorskim piaskiem, drewnianymi budowlami, fosami i tamami. Estetyka wykonania i myśl towarzysząca budowie takiego miejsca zachwycają.
Ogromne znaczenie w krajobrazie miasta mają pozostałości po tym, co zniszczył czas. Ktoś mądrze wymyślił, że takie elementy jak stare koło opodal dawnego młyna czy fragmenty mostu nie szpecą, ale zmuszają - szczególnie młodszych - do zadawania pytań: Co to jest? Skąd się wzięło? I te elementy, ich obecność, budują świadomość na temat przeszłości, bezpośrednio uczą i uświadamiają zachodzące zmiany.
A jeśli o najmłodszych mowa, to genialnym pomysłem w Königs Wusterhausen są tzw. Lawendowe dzieci. Skupione wokół szkolnego projektu, realizowanego we współpracy z muzeum, bawią się w rękodzieło, a więc wykonywanie świątecznych ozdób, lawendowych zapachów czy kosmetyków. Później w niedziele - ubrane na lawendowo - chodzą po mieście, zapraszając do kupna drobiazgów za symboliczne euro. Trzeba dodać, że mają profesjonalnie wykonaną reklamówkę, zachęcającą do kontaktu i zakupów.
To 34-tysięczne miasto jest wizytówką Brandenburgii. Warto tam wjechać pociągiem, autem czy rowerem. Każdy środek lokomocji dojeżdża tu sprawnie, a widoki z każdej strony miasta cieszą oko.
Zobaczcie, jak można zadbać o miasto bez nadzwyczajnych nakładów finansowych.
Zobaczcie, ile tam miejsc dla rowerzystów, jak pomyślano o drzewach, które rosną w przestrzeni chodników, jak zminimalizowano liczbę znaków drogowych, w jakich zakamarkach parku można usiąść nie tylko na ławeczce, ale i przy stoliku (metalowe barierki osłaniające na mostku są jednocześnie siedziskami, które wystarczy odsunąć ręką do poziomu i siedząc, podziwiać przepływające rzeką kajaki).
Zobaczcie, jak są oznakowane śmietniki i jak nie straszą na ulicach, zobaczcie elewacje domów, które wypisz wymaluj przypominają te z ulic Gorzowa, tyle że są czyste i zadbane.
Wreszcie zobaczcie - tak, zobaczcie - jak wiosną miasteczko pachnie bzem i lawendą, jak mieni się kolorami bratków i innych roślin, które rosną tuż przy drodze. Zobaczcie, jak ludzie wyprowadzjący psy, po prostu po nich sprzątają.
Chcielibyście, żeby i Gorzów był taki czysty, kolorowy i przyjazny? Na pewno.
Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>