22IX2020.

Choć wiele razy tędy przejeżdżałam, nie wiedziałam, że pojawi się tam krzyż. Dopiero wójt Kłodawy Anna Mołodciak uświadomiła mi, że to realizacja zamysłu mieszkańców. Otóż przy rozjeździe z drogi Kłodawa – Mironice w kierunku łowiska po prawej tronie znajduje się ogrodzony teren. Kiedyś stał tam kościół uszkodzony w czasie II wojny światowej.

Gdy w latach 60. rozpoczęła się budowa Tysiąca Szkół na Tysiąclecie Państwa Polskiego, kościół rozebrano, a budulec przeznaczono właśnie na szkoły. Elementy metalowe miały znaleźć się na złomowisku, ale jeden z mieszkańców Jan Kaczanowski ukrył krzyż u siebie i choć był on poszukiwany przez ówczesne władze, nikt nie zdradził tajemnicy. Po jakimś czasie został przekazany ówczesnej sołtys Czesławie Maciejewskiej a niedawno wrócił na swoje miejsce. Został oczyszczony, zakonserwowany, pomalowany i wmurowany w pozostałości ołtarza.

Dziś, jadąc drogą z Kłodawy na Mironice i Santocko, mijamy go po prawej stronie, choć nie wiem, jak wielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że tam jest i jaką kryje historię. A można się tam zatrzymać choć na chwilę, odpocząć na ławeczkach czy wypić kawę z termosu pod ustawionymi wiatami i – dzięki tablicom informacyjnym zamontowanym w tym miejscu – zapoznać z przeszłością Mironic sięgającą roku 1300.

A uroczystość poświęcenia krzyża odbyła się z inicjatywy sołtys Moniki Piątek 5 września 2020.

Gratuluję mieszkańcom Mironic, że dbają o przeszłość i utrwalają jej ślady.

Hanna Kaup