26X2020.
Dziś będzie wyłom w zasadzie tego kalendarium. Bo dziś wszystkie złe sprawy, które toczą się w mieście i kraju, przyćmiewa tragedia, jaka spotkała młodych ludzi. Moich sąsiadów. I będzie ją ilustrowało nie dzisiejsze zdjęcie, ale z lata tego roku.
Pamiętam, kiedy je robiłam, trudno było mi uchwycić tego młodego człowieka, który z taką czułością opiekował się swoim najmłodszym synkiem. Siedzieliśmy wtedy na ogrodzie. Świętowaliśmy urodziny sąsiadki. On, jak zwykle zapracowany, znalazł czas na moment relaksu. Ale i wtedy nie zaniedbywał dzieci. To dla nich zagospodarował działkowy ugór, który przez lata zarastał. To dla nich zamówił tony ziemi, którą zwiózł własnoręcznie taczkami, by wyrównać poziom, postawić piaskownicę i trampolinę, by zrobić kawałek grządki na kwiaty czy przygotować teren pod grilla.
Krzysztof Baran, 30-letni Krzysztof Baran nie żyje. Wiadomość o jego śmierci przyszła dzisiaj, a była konsekwencją nieszczęśliwego upadku. Razem z drużyną, w której grał w siatkówkę, wracał 10 października z meczu. Wysiadł na stacji benzynowej i po prostu upadł, ale tak nieszczęśliwie, że uderzył głową o krawężnik. Próbował jeszcze się podnieść, niestety, znów upadł i znów się uderzył. Lekarze stwierdzili pęknięcie czaszki i kazali przygotować się na najgorsze. To najgorsze przyszło dzisiaj.
Wszyscy jesteśmy w żałobie. Wszystkich nas to okrutnie przybiło. Bo to nie miało prawa się wydarzyć. Przecież dopiero zaczął swoje życie. I był potrzebny rodzinie, którą założył – żonie i trójce malutkich dzieci.
Rok temu Krzysiu Baran wrócił po przerwie do zespołu LBS Bank Janas Logistics KS Orzeł Międzyrzecz. Od tego był w SKS Gorzów. Poza sezonem grał z bratem w siatkówkę plażową w zespole Francuska para Bara’n Bara’n.
Był zawsze uśmiechnięty i nadzwyczaj pracowity. Był ukochanym tatą i mężem. Pozostawił po sobie okrutnie bolesną pustkę także w tych, którzy nie należeli do jego rodziny, ale byli jego przyjaciółmi, znajomymi czy po prostu sąsiadami.
To pustka, której nie da się niczym wypełnić. Zawsze będzie tu z nami w życzliwych wspomnieniach.
Hanna Kaup
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>