
Perły włoskiego baroku. Tak głosił program piątkowego (17 stycznia 2025 roku) koncertu w Sali Kameralnej Filharmonii Gorzowskiej. Dodam, że wypełnionej do ostatniego miejsca i że nikt nie pożałował czasu tam spędzonego. Ba, wielu mówiło: „tak krótko?” Z dobrą Muzyką czas miła szybko, niepostrzeżenie… A było jej prawie dwie godziny! Tyle, tytułem wstępu…
W folderze na cały rok, zapowiadającym poszczególne wydarzenia muzyczne, tak przeczytałem o charakterystycznych walorach Muzyki baroku: „Taneczna lekkość, wzruszająca śpiewność, mistrzowska melodyka – to wszystko zasadnicze cechy muzyki włoskiego baroku…” Słuchając wczoraj kolejnych utworów z tamtego czasu szukałem w wykonaniach tych przymiotów. Znalazłem je wszystkie. Ale przecież nie tylko! Bo przecież jeszcze znakomitą jakość wykonania, umiejętność wspólnego grania i – co ważne – widoczną radość z muzykowania, podawania jej nam, siedzących na widowni! Jakże w tym naszym współczesnym czasie, potrzebną i wskazaną. To taka skondensowana tabletka „na spokojność”, uciszenie emocji, które kreuje zewnętrzność, życie w stresie. Więc ukłony dziękczynne!
Frenetyczne brawa po każdym utworze, krzyki aplauzu – nie na wyrost a jako nagroda, podziękowanie.
Na początek wieczoru Koncert na smyczki w tonacji C-dur z tytułem „Na Boże Narodzenie” – autor Francesco Manfredini (1694-1762). Tak więc przenieśliśmy się na betlejemskie wzgórza, goszcząc u pasterzy, „którzy trzód swych strzegli”…
A potem już kolejno tacy wielcy autorzy jak: Antonio Vivaldi w koncertach na smyczki i obój, Alessandro Marcello w koncercie obojowym i Tomaso Albinoni w koncercie na dwa oboje.
A wykonawcy? Na obojach zagrali: najpierw solo
Maria Banaszak i
Alexander Pipkin, wzniecając burzę oklasków i wywoływanie do ukłonów! Później wystąpili w ducie, wspaniale ze sobą współpracując. Pełna syntonia! Ależ były brawa!
Szefem całości był
Grzegorz Lalek grający na skrzypcach, na klawesynie
Dagmara Tyrcha, na altówce
Roman Żuchowicz. To Muzycy spoza Filharmonii Gorzowskiej. Ponadto nasi: na skrzypcach
Agnieszka Wenda, Łukasz Jaros, Izabela Lazar, na wiolonczeli
Katarzyna Winkiewicz-Więcław i Mateusz Rzytka na kontrabasie.
Na zakończenie brawa, brawa, brawa… kilkakrotne wywoływanie Muzyków.
Więc bis! Tutaj majstersztyk wykonawczy – „Marsz na ceremonię turecką” – autor, wybitny przedstawiciel baroku francuskiego, Jean Babtiste Lully (1632-1687).
Do smyczków i klawesynu dołączyły dwa instrumenty perkusyjne: bębenek obręczowy i tamburyn – jakże dzielnie spisali się Izabela Lazar i Łukasz Jaros.
Na tym muzyczna magia piątkowego wieczoru się skończyła.
Za tydzień Wagner, Bruch i Sibelius.
Jakub Jakowicz na skrzypcach,
Przemysław Fiugajski za pulpitem dyrygenckim. Już czekam!
Pisałem w sobotę, 18 stycznia 2025 roku
Zygmunt Marek Piechocki
foto FG/FB
18 stycznia 2025 19:43, Marek Z. Piechocki
80 rocznica polskiej administracji
W 2025 roku przypada 80 rocznica ustanowienia polskiej administracji w Gorzowie Wielkopolskim. Z tej okazji w tym roku Dzień Pioniera ...
<czytaj dalej>Cynizm i manipulacja
Kiedy myślisz, że władze miasta nie mogą wymyślić już nic głupszego, przychodzi Gorzów Wielkopolski i mówi: "Potrzymaj mi wodomierz".
Nowy pomysł, ...
<czytaj dalej>Umowy koalicyjne bez podstaw prawnych
Samorządowe "umowy koalicyjne": polityczna konieczność czy wypaczenie demokracji?
W samorządach, w których w ostatnich wyborach Koalicja Obywatelska nie wprowadziła swojego prezydenta/wójta/burmistrza, ...
<czytaj dalej>Bezrobocie w górę
W lutym w Gorzowie było zarejestrowanych 1 508 bezrobotnych; ich liczba wzrosła o 62 osoby; wyrejestrowano 358 osób, zarejestrowano 420. ...
<czytaj dalej>