Muzycznie w Muzeum im. Jana Dekerta przy Warszawskiej.
Kolejna, w minionym tygodniu, odsłona działalności Gorzowskiego Towarzystwa Muzycznego – popołudniowy (sobota, 9 listopada 2024) koncert wymyślony, zorganizowany i poprowadzony przez prezesa Towarzystwa
Jerzego Jurdzińskiego.
Wystąpili: skrzypek, orkiestrant Filharmonii Gorzowskiej, nauczyciel w szkole muzycznej przy Chrobrego
Maciej Grygiel, jego uczennica
Magdalena Łozińska, pianistki – Chinka
Yuchen Zhang oraz
Lena Juszkiewicz.
Maciej Grygiel z Leną Juszkiewicz powtórzyli swój środowy występ w Sali Kameralnej Filharmonii Gorzowskiej. Mianowicie Grażyny Bacewicz Sonatę da Camera, Karola Szymanowskiego Pieśń Roksany i Pieśń kurpiowską oraz Henryka Wieniawskiego kompozycję pt. Dudziarz.
Wydało mi się to wykonanie bardziej intymne, bardziej nasycone barwami, może nawet mniej gwałtowne, wyciszone. Co oczywiście nie znaczy, że gorsze – wykonane perfekcyjnie. Wykonawcy bardzo skupieni, wolumen instrumentów właściwy dla współgrania. Zapewne odmienna akustyka, wysokość sali tworząca pogłos, echo – samo miejsce – nadawało innego rodzaju emocji zarówno wykonawcom, jak i słuchaczom.
Magdalena Łozińska, bardzo zdolna, już utytułowana nagrodami w konkursach skrzypcowych (Częstochowa, Poznań), właścicielka ufundowanego przez nasze miasto instrumentu. Zagrała Obertas Henryka Wieniawskiego i z Fantazji Georga Filipa Telemana część pierwszą i drugą. Tak więc współczesność i barok. W obu utworach wykazała znajomość stylów, biegłość techniczną, umiejętność cyzelowania dźwięku, barwy i co ważne – radzenia sobie na scenie. Więc brawo!
Chinka Yuchen Zhang, doktorantka profesora Jerzego Sterczyńskiego w UMFC w Warszawie. W sobotnie popołudnie dała popis perfekcyjnej chińskiej pianistyki w europejskim repertuarze.
Bo oto na początek Leopolda Godowskiego ze Suity Jawajskiej część pierwszą, po niej wielkie dzieło Fryderyka Chopina Andante Spianato i Wielki Polonez op. 22 w tonacji Es-dur. Bisowała, po aplauzie widowni, również utworem Fryderyka.
Wszystko, co zagrała, było na miarę najwyższych ocen – artykulacja, operowanie pedałami instrumentu, modulacje, barwowość, pokazanie charakteru utworów, wirtuozeria techniczna – wszak polonez jest w stylu brillant – więc i kantylena i biegłość. Ktoś z widowni powiedział, że gdyby tak nie było, to i Jej by nie było w naszym kraju na studiach doktoranckich.
Szkoda, że nie zapytałem Pianistki o temat przewodu!
Andante i Polonez to prawie piętnaście minut Muzyki – Andante Spianato jest grane przez orkiestrę, dopiero poloneza wykonuje solista (owszem, z orkiestrą – w takiej formie został skomponowany – 1831 Warszawa/Wiedeń) – Andante zostało dopisane później (1834 -1835 Paryż). Tutaj obie części wykonała Yuchen Zhang.
Zygmunt Marek Piechocki
pisałem w niedzielę, 10 listopada 2024 roku
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Stanowisko miasta
Stanowisko władz miasta w sprawie ewentualnych kontroli w sprawie finansowania sportu.
W związku z pojawiającymi się w sieci informacjami na temat ...
<czytaj dalej>Wkrótce adwent
W niedzielę 1 grudnia Kościół wkracza w nowy rok liturgiczny i rozpoczyna Adwent - okres poprzedzający coroczne obchody Bożego Narodzenia.
Od ...
<czytaj dalej>Ma być uczciwiej?
Duże zmiany w gospodarce śmieciowej szykują się w Gorzowie. Mówili o nich, na specjalnie zwołanej konferencji, prezydent Jacek Wójcicki, przewodniczący ...
<czytaj dalej>Czy Arriva pomoże na problemy kolejowe?
Wicemarszałek spotkał się z przedstawicielami firmy Arriva.
Wicemarszałek Sebastian Ciemnoczołowski rozmawiał z przedstawicielami firmy Arriva m.in. o możliwości podjęcia w przyszłości ...
<czytaj dalej>