
Kiedy myślisz, że władze miasta nie mogą wymyślić już nic głupszego, przychodzi Gorzów Wielkopolski i mówi: "Potrzymaj mi wodomierz".
Nowy pomysł, by opłaty za śmieci były uzależnione od zużycia wody, to szczyt cynizmu i manipulacji. A co najlepsze? To wszystko w tym samym czasie, gdy miasto prowadzi kampanię promującą picie wody z kranu! Przecież to się w głowie nie mieści.
Z jednej strony miasto namawia nas do picia kranówki, bo to zdrowe, ekologiczne i tanie. Chwali się, że woda jest tak czysta i smaczna, że nie ma sensu kupować tej butelkowanej. Super! Ekologia, oszczędność, mniejsze zużycie plastiku – brzmi jak świetny pomysł. Ale w tym samym czasie ten sam rządzący geniusz postanawia uzależnić opłaty za wywóz śmieci od ilości zużytej wody.
Czyli im więcej pijesz wody z kranu, tym więcej płacisz za śmieci. Im bardziej dbasz o siebie i środowisko, tym mocniej miasto wali cię po kieszeni. To nie tylko absurd, to jawne oszustwo, manipulacja i ordynarne wyciąganie pieniędzy od mieszkańców.
A teraz najlepsze: kto zarządza wodą i odpadami?
Miejskie spółki. Czyli jeden podmiot podnosi twoje rachunki za wywóz śmieci, a drugi wciska ci kampanię, żebyś więcej zużywał wody. Sprytne, prawda? Takie cudowne koło zamknięte, które sprawia, że ludzie sami, brzydko mówiąc, nabijają kabzę miejskim spółkom. Oczywiście, wszystko pod przykrywką „sprawiedliwego systemu naliczania opłat”.
A przecież sposób naliczania opłat za śmieci to nie pierwszy absurd w tym mieście. Gorzów już dawno boryka się z gigantycznym długiem, który w kilka miesięcy wzrósł o 11%. Skąd brać pieniądze? Oczywiście od mieszkańców! Zamiast szukać realnych rozwiązań, ograniczać wydatki i działać racjonalnie, miasto kombinuje, jakby tu po cichu sięgnąć głębiej do naszych portfeli. Podniesienie podatków byłoby niepopularne, ale ukrycie opłat w wodzie? To już sprytny skok na kasę, na który część ludzi nawet nie zwróci uwagi.
Czy ktoś się zastanowił, jak ta decyzja uderzy w duże rodziny? W gospodarstwa domowe, gdzie jest więcej osób, które naturalnie zużywają więcej wody? Nie, bo przecież nie chodzi o sprawiedliwość, tylko o kasę. Nie zapominajmy też o osobach, które nie generują dużej ilości śmieci, ale przez sam fakt większego zużycia wody zapłacą więcej. Gdzie tu logika?
Najgorsze jest to, że władze traktują mieszkańców jak idiotów. „Pijcie wodę z kranu, jest zdrowa i tania! Aha, ale pamiętajcie, im więcej wypijecie, tym więcej zapłacicie za śmieci przy naszych genialnych zmianach.” To nawet nie jest subtelne oszustwo. To wprost powiedzenie ludziom w twarz: „Będziemy was doić, bo i tak nic nie zrobicie.”
Podsumowując
To nie jest reforma, to skok na kasę. To manipulacja i oszukiwanie ludzi. I jeśli mieszkańcy Gorzowa nie zaczną głośno protestować, to niedługo obudzą się w mieście, gdzie nawet oddychanie będzie miało dodatkową opłatę, oczywiście „sprawiedliwie naliczaną” na podstawie ilości zużywanego tlenu. My wszystko widzimy Jacku Wójcicki i nie mamy zamiaru przechodzić obok tego obojętnie.
Angelika Anna Agapow
Foto FB
W Wielkim Tygodniu
W Wielki Czwartek (17 kwietnia) o godz. 10.00 w zielonogórskiej konkatedrze bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ...
<czytaj dalej>Lubuski Plan Ludnościowy
Czego potrzeba, by zatrzymać ludzi w Lubuskiem? O tym dyskutowała Lubuska Rada Doradcza ds. Rozwoju Regionu.
9 kwietnia 2025 r. obradowała ...
<czytaj dalej>Reakcja na lekceważące słowa radnego Buszkiewicza
List otwarty do radnego Macieja Buszkiewicza w odpowiedzi na wypowiedź wygłoszoną w mediach publicznych.
Szanowny Panie Radny, z ogromnym zdumieniem i ...
<czytaj dalej>Po co Centra Integracji Cudzoziemców
Samorząd wyjaśnia, po co powstają Centra Integracji Cudzoziemców.
– Opinia publiczna jest epatowana różnego rodzaju nieprawdziwymi informacjami. Chcielibyśmy jasno przedstawić nasze ...
<czytaj dalej>