Publikujemy przesłany do naszej redakcji list mecenasa
Jerzego Wierchowicza.
List mecenasa Jerzego Wierchowicza skierowany został do przedsiębiorcy i polityka
Jacka Bachalskiego, ale przesłany do redakcji egorzowska.pl z prośbą o publikację, bowiem przedstawia prawdę na temat blogera
Roberta Bagińskiego, który dwukrotnie obraził redaktor
Hannę Kaup i dwukrotnie został przez nią pozwany. Ostatnia sprawa zakończyła się w grudniu (ogłoszenie wyroku 4 stycznia) i właśnie uprawomocniła, więc mieszkańcom Gorzowa i nie tylko należy się wyjaśnienie, kim naprawdę jest ten człowiek.
Oto treść listu:
Ponad rok temu opisałem tzw. "sprawę Bagińskiego". Ten przez kilka miesięcy w 2019 r. zamieszczał obraźliwe teksty pod moim adresem na swoim blogu. Do dzisiaj nie wiem, dlaczego. Człowieka nie znam, nigdy z nim nie rozmawiałem, prócz jednego spotkania, kiedy wezwałem go do zaprzestania procederu. Przepraszał, kajał się, nawet zaproponował, że będzie o mnie pisał tylko dobrze. Po kilku godzinach wszystko odwołał na blogu i obraził mnie ponownie. Sprawę skierowałem do sądu.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp. z 22.07.2020 r. (nr sprawy II K 918/19) Robert Bagiński został skazany za przestępstwo z art. 212 kodeksu karnego na karę grzywny, zapłatę nawiązki na rzecz WOŚP i zwrot kosztów. Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok 6.10.20 r.( IV Ka 313/20).
Przy okazji tej sprawy ogłosiłem, iż każdy obrażony przez B. uzyska u mnie pomoc prawną "pro publico bono" (deklaracja aktualna). Zgłosiło się kilka osób.
Pierwszą była uznana dziennikarka którą pięć lat temu B. anonimowo obraził na jej portalu. Policja ustaliła autora. Przed sądem B. wybłagał (jak mi ta pani relacjonowała) ugodę, mocą której miał przeprosić i zapłacić na cel społeczny 700 zł. Przez cztery lata ugody nie wykonał. Publicznie, u red. Błaszczaka kłamał, że zapłacił (w audycji Fabryczna 19 z 19 sierpnia 2019 r. powiedział: „Podpisaliśmy porozumienie, na mocy którego otrzymała – za pośrednictwem komornika od razu powiem – pięćset złotych na niepełnosprawnych sportowców” (ok. 6.20 sek.)
https://www.youtube.com/watch?v=FCkQFEGWJ5Y – dop. redakcji). Dopiero komornik w roku 2020 wyegzekwował należność. Do dzisiaj B. nie przeprosił w formie, do której się zobowiązał. Długo nie wytrzymał. W roku 2019 ponownie obraził na swoim blogu tę panią, używając wulgarnego sformułowania.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp. z 4.01.2021 (II K 1639/19) został skazany na karę grzywny i zwrot kosztów. Od tego wyroku, mimo że przed sądem dramatycznie zapewniał o swojej niewinności, nawet się nie odwołał.
W obu przypadkach sąd stwierdził, iż wina B. jest oczywista, a stopień szkodliwości społecznej jego przestępstw jest wysoki. Obecnie przeciwko B. toczy się kolejna sprawa karna pod nr. II K 118/21. Tym razem zniesławił ważną instytucję życia publicznego. Toczy się także sprawa o naruszenie moich dóbr osobistych przez B. wpisami, o których na początku. Kolejne sprawy w przygotowaniu.
To niejedyne przypadki naruszenia prawa przez B. Miał w przeszłości ich aż nadto, ale o szczegółach nie piszę z uwagi na treść art.106 kodeksu karnego. Ale trzeba o tym pamiętać, gdyż B. kreuje się na osobę publiczną, przedstawia się jako dziennikarz, czyli osoba zaufania publicznego, a kim jest, właśnie widzimy. Piszę o tym dlatego że:
• po pierwsze: "nie można tolerować mowy nienawiści" - wyroki odnoszą skutek. O mnie B. już nie pisze, a jak raz wspomniał, to tak enigmatycznie, że chyba tylko ja wiem, o co chodzi; o pani dziennikarce wręcz zapomniał, a nawet posunął się do tego, że chwali znanego senatora, którego w przeszłości wielokrotnie obraził,
• po drugie, jak widać, nie jest się bezbronnym w razie ataku hejtera. Nie należy mu nigdy odpowiadać tym samym, czyli na poziomie nomen omen "bagna", ale wyłącznie posługując się instrumentami prawnymi. To przepisy art. 212 i 216 kodeksu karnego, także art. 23 i 24 kodeksu cywilnego;
• po trzecie: bezpośrednią inspiracją do napisania niniejszego jest informacja o powstaniu Stowarzyszenia S-3, działającego na rzecz regionu i miasta. Inicjatywa cenna, obywatelska. Prezesem Stowarzyszenia jest poważny przedsiębiorca i działacz społeczny, polityk, Jacek Bachalski. W zarządzie zacne osoby. Ale w tym zarządzie, czytam w mediach, zasiada nie kto inny jak "nasz" Bagiński. Wiec pytam szanowne Stowarzyszenie, jak chcecie być wiarygodni, jeżeli w kierownictwie macie taką "czarną owcę". Chyba nie muszę pisać, co winniście zrobić z tym "fantem". A poza tym życzę Stowarzyszeniu powodzenia.
Jerzy Wierchowicz
Koniec z kolejowym wykluczeniem?
Gorzów i gminy północy przestaną być wykluczone kolejowo. Już jesienią zwiększy się liczba i poprawi jakość połączeń. Ale to tylko ...
<czytaj dalej>W Arenie po nowemu
Już w najbliższy weekend rozpocznie się kolejny sezon w gorzowskiej hali Arena Gorzów.
Siatkarze Cuprum Stilon Gorzów zainaugurują go podczas rozgrywek ...
<czytaj dalej>Odznaczenia dla świeckich
W najbliższą niedzielę 8 września w gorzowskiej katedrze wręczone zostaną odznaczenia „Zasłużony dla Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej”. W tym roku wyróżnienie to ...
<czytaj dalej>Cegielski szynobus połączy stolice
Nowiutki lubuski szynobus już na torach.
Pierwszy z dwóch fabrycznie nowych pojazdów zakupionych przez Województwo Lubuskie od polskiego producenta H. Cegielski ...
<czytaj dalej>