Rozmowa z juniorem Stali Gorzów Łukaszem Cyranem o speedwayu, zawodnikach, sezonie i finansach
W minionym sezonie do ekstraligowej Stali Gorzów dołączył Bartek Zmarzlik. Od razu zaczął świetnie jeździć i objeżdżać światowej klasy zawodników. Nie zazdrościsz młodszemu koledze?
– Kiedy zaczynałem swoją juniorską karierę, również odnosiłem wiele sukcesów. Jechałem na podobnym co Bartek poziomie, nie schodząc poniżej dwucyfrowego wyniku. Nie dziwię się mu, bo jest młody, ambitny, waleczny i chce się pokazać z jak najlepszej strony. Ma bardzo dobry styl jazdy. W drugiej części sezonu znikł mu moment startowy, ale samej techniki może pozazdrościć mu niejeden senior. Chłopak ma wielką perspektywę na przyszłość oraz dobrą opiekę ze strony klubu i rodziców. Warto w niego inwestować.
Do twoich startów można mieć wiele zastrzeżeń. Czy nie dzieje się tak, że ciąży na tobie, jako bardziej doświadczonym zawodniku, większa presja?
– Ja mam 19 lat i dopiero moja przygoda ze Speedway Ekstraligą się zaczyna. Choć dobrze ścigałem się w zawodach juniorskich, to dopiero mój pierwszy sezon prawdziwego ścigania się. Na pewno to jest doświadczenie, a na wnioski przyjdzie czas w zimę. W przyszłym sezonie moja forma pójdzie w górę.
Powiedz, ile w finalnym wyniku jest dobrej dyspozycji zawodnika, a ile właściwie dobranych ustawień motocykla?
– Na pewno nie jest tak, że sprzęt od znakomitych tunerów i od czołowych zawodników wystarcza, aby wygrać biegi. Wielu musi dogadać się z silnikami i podwoziami, zanim zacznie odnosić sukcesy. Ten poziom u juniorów jest w miarę wyrównany, natomiast wiadomo, że u seniorów jest troszeczkę inaczej i dobór przełożeń i ustawień odgrywa niejednokrotnie kluczową rolę.
Na początku sezonu jechaliście na starych tłumikach, potem przyszła nieoczekiwana zmiana – wprowadzenie nowych tłumików i speedway ekstraliga jakby zwolniła. Jak było w twoim przypadku?
– Z mojego punktu widzenia spadek formy spowodowany jest właśnie tymi wydechami, ponieważ sporo przepracowaliśmy nad ustawieniami silników z mechanikiem klubowym Heniem Romańskim. Dograliśmy to perfekcyjnie, ale czasem to we mnie brakowało siły. Niejednokrotnie prowadziłem z Jarkiem Hampelem czy Juricą Pawlicem i z emocji ładowałem prosto w bandę. Teraz, kiedy minęło trochę czasu, dograłem się z wydechami, czuję motor, ale on nie jedzie tak jak na starych tłumikach, coś przygasło. Myślę, że jak nadejdzie zima, to będzie czas ciężkiej pracy i refleksji. W nowym sezonie wystartujemy z nową mocą i ambicjami do walki.
Runda zasadnicza dobiega końca, może pokusiłbyś się o ocenę minionych meczów, z których wszystkie spotkania w Gorzowie Stal wygrała, ale na wyjazdach zawiodła?
– Nie mnie to oceniać, od tego są trenerzy, którzy widzą to z zewnątrz. Może my zawodnicy, czuliśmy się zbyt pewnie na obcym terenie i odpuszczaliśmy. Może nie było tak z mojej strony, ale niejednokrotnie widziałem, jak niektórzy zawodnicy nie mieli chęci walki tak jak Tomasz Gollob. U nas brakowało tego zacięcia do walki. Na play off-y mamy jasny plan postawiony przez zarząd i trenerów.
Drugi lider Caleum Stali Gorzów Nicki Pedersen dostał urlop od zarządu i nie pojawił się w spotkaniu z PGE Marmą Rzeszów. Kto tak naprawdę rządzi w klubie – trener czy prezes?
– Dla mnie jest to niespotykana sytuacja, ja miałem okazję wyjechać na jeden dzień nad morze, gdzie spotkał mnie prezes Komarnicki i ze zdziwieniem zapytał, co tam robię. Było to po treningu i pojechałem na kilka godzin poopalać się na słoneczku. Nicki w GP nie istniał, nie jechał tego, co kiedyś. W ogóle wyluzował i poczuł koniec sezonu. Myślę, że powinien zacisnąć zęby, przyjechać do Gorzowa i wspólnie z nami trenować. Kiedy brakuje tego zawodnika, jest ciężko. Pedersen powinien przemyśleć sobie wiele, bo nie zasłużył na ten urlop. Jeżeli zdobędziemy jakikolwiek medal, prezes wyśle nas na wakacje i każdy z nas będzie rozliczony za swoje postępowanie, a przede wszystkim Nicki, który zlekceważył sobie mecz z Rzeszowem.
W kontekście tej sytuacji, kto bardziej motywuje drużynę prezes, czy trener?
– Głos przewodni ma zawsze trener, trzyma rękę na pulsie, uspokaja, motywuje. Prezesa widzimy w parku maszyn, kiedy jego nerwy nie wytrzymują, albo z radości i wtedy przychodzi nas motywować. Generalnie trener dmucha na zimne i zawsze ma na nas oko.
Jak wyglądają finanse juniora Stali Gorzów?
– Ja jestem na kontrakcie amatorskim. Wszystko gwarantuje mi klub, z którym bardzo dobrze układa mi się współpraca. Wszystko co chcę, to mam, jednak każdy zawodnik ma jakiegoś kolegę czy kogoś z rodziny, kto pomaga mu w znalezieniu prywatnych sponsorów. W zeszłym sezonie udało mi się pozyskać takiego sponsora, który kupił mi nowy silnik. Na pewno jest to coś nowego, praktycznie klub nie ma do nas zarzutów, że gdzieś tam sami chodzimy i szukamy i wie, że też musimy coś wywalczyć.
Co do zarobków, nie mamy dużych sum, jest to na poziomie kieszonkowego. Wystarczy na normalne życie, na jakieś drobne wydatki. Dla juniora żużel nie to nie jest zarabianie pieniędzy, ale rozwijanie się i ciężka praca.
Będzie w tym sezonie medal dla Stali?
– Oczywiście, marzy nam się złoto. Zobaczymy. Będziemy walczyć ze wszystkich sił. Jeżeli dojdziemy do porozumienia i będziemy przebywali ze sobą więcej czasu, damy z siebie wszystko, to stać nas na złoto. W najgorszym przypadku srebro.
Dziękuję.
Rozmawiał Maciej Niklas
80 rocznica polskiej administracji
W 2025 roku przypada 80 rocznica ustanowienia polskiej administracji w Gorzowie Wielkopolskim. Z tej okazji w tym roku Dzień Pioniera ...
<czytaj dalej>Cynizm i manipulacja
Kiedy myślisz, że władze miasta nie mogą wymyślić już nic głupszego, przychodzi Gorzów Wielkopolski i mówi: "Potrzymaj mi wodomierz".
Nowy pomysł, ...
<czytaj dalej>Umowy koalicyjne bez podstaw prawnych
Samorządowe "umowy koalicyjne": polityczna konieczność czy wypaczenie demokracji?
W samorządach, w których w ostatnich wyborach Koalicja Obywatelska nie wprowadziła swojego prezydenta/wójta/burmistrza, ...
<czytaj dalej>Bezrobocie w górę
W lutym w Gorzowie było zarejestrowanych 1 508 bezrobotnych; ich liczba wzrosła o 62 osoby; wyrejestrowano 358 osób, zarejestrowano 420. ...
<czytaj dalej>