Shatori Walker w sezonie 2024/2025 wróciła do Gorzowa po trzyletniej przerwie. Zastąpiła w barwach PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów inną koszykarkę z USA –
Lauren Hansen. Amerykanka pochodząca z Baltimore w Orlen Basket Lidze Kobiet notuje średnio 15.3 punktu, 5 zbiórek i 3.3 asysty, a w rozgrywkach EuroCup Women odpowiednio 23 punkty, 7.3 zbiórki i 4.3 asysty.
Jak odebrałaś powrót do polskiej ligi i Gorzowa?
- Jestem bardzo podekscytowana. Kiedy ostatnio grałam w Gorzowie, panował covid, nie było więc kibiców na meczach, a na mieście panowały pustki. Trudno było o stolik w restauracji. Dlatego też, mimo że grałam już w Gorzowie, ten sezon to dla mnie zupełnie nowe przeżycie. Powstała nowa, piękna Arena, na której zagrałam swój pierwszy mecz. Kibice są cudowni, przyjęli mnie od razu bardzo dobrze. Co mecz kibicują nam, bardzo nas wspierają. Mogłam też w końcu zwiedzić nieco miasta.
Jak teraz spodobał ci się Gorzów? Masz swoje ulubione miejsce?
- Teraz miasto tętni życiem, nie to co kilka lat temu, gdy wszystko było zamknięte. Jest jeszcze mnóstwo rzeczy, których nie miałam czasu ani okazji zobaczyć. Gdy jestem w nowych miejscach, owszem, podziwiam architekturę i przyrodę, jednak interesują mnie ludzie, kultura. Byłam w galerii handlowej, jestem w trakcie próbowania gorzowskich restauracji.
Czy w takim razie znalazłaś już swoje ulubione danie z polskiej kuchni?
Nie miałam jeszcze okazji jeść nic z typowej kuchni polskiej. Słyszałam, że pierogi są przepyszne, ale mam wrażenie, że to trochę taka amerykańska wizja Polski. Każdy Amerykanin mówił, że muszę spróbować pierogów, więc z pewnością ich spróbuję. Chciałabym jednak dowiedzieć się u źródła, od Polaków, co wy polecacie, co lubicie. Nie chcę ograniczać się do pierogów.
Dołączyłaś do zespołu na początku sezonu, jednak drużyna była już po sezonie przygotowawczym, a nawet zagrały kilka ligowych spotkań. To duże utrudnienie, wejść z marszu do zgranego już zespołu?
- Nieszczególnie. Nie czułam się pod presją, ani nie było to dla mnie wyzwaniem. Dziewczyny w zespole powitały mnie bardzo ciepło, ani przez moment nie czułam się gorzej, bo byłam z nimi krócej. To otwarty i sympatyczny zespół, zawsze jest z nimi wesoło.
Koszykarki z USA często zwracają uwagę na to, że koszykówka grana w NCAA lub WNBA bardzo różni się od koszykówki europejskiej. Dla tak doświadczonej koszykarki jak ty nie stanowi to już chyba problemu?
- Koszykówka, którą gracie w Europie, jest z pewnością inna od tej w USA. Grałam w państwach europejskich – oprócz Gorzowa, reprezentowałam kluby ze Słowacji, Węgier czy Turcji. Jestem więc już całkiem przyzwyczajona do gry w europejskim stylu. Największą różnicą są chyba zasady – w USA możemy popełnić sześć fauli, tutaj tylko pięć. W USA nie obowiązuje także zasada trzech sekund w "trumnie". To szczegóły, ale potrzeba trochę czasu, by się przestawić na taki tryb gry. Myślę też, że gra w Europie jest nieco bardziej wymagająca. Musisz mieć sporo koszykarskiej inteligencji, umiejętność analizy sytuacji i szybkiego podejmowania decyzji. Sposób obrony jest mocno uzależniony od zasad, więc trzeba je momentami wykuć na pamięć.
To twój drugi pobyt w Polsce. Co ci się tu podoba najbardziej?
- Aktualnie jestem oczywiście zakochana w Gorzowie. Widziałam wiele miast, kiedy rywalizowałyśmy w lidze, ale tak jak wspomniałam – covid całkowicie zmienił perspektywę. Mimo że widziałam te miasta, to wiem, że teraz wyglądają zupełnie inaczej, gdy jest w nich pełno życia. Nigdy nie byłam w Warszawie, więc muszę się tam wybrać. Ona jest chyba najwyżej na mojej liście miast do zwiedzenia, aczkolwiek dziewczyny chwaliły też miejscowości nadmorskie: Gdynię i Gdańsk. Oczywiście, będzie zimno, ale słyszałam, że nawet zimą polskie plaże są piękne.
Nie jesteś pierwszą osobą, która narzeka, że w Polsce jest zimno. Te temperatury to dla ciebie duże wyzwanie?
- Przez większość życia mieszkałam w Pittsburghu w Pensylwanii. Tam jest super, super zimno. Polska w porównaniu do Pittsburga to pikuś. Jest mi zimno, ale jestem w stanie wyjść sobie na spacer w krótkich spodenkach i nie czuję dyskomfortu.
Próbowałaś się uczyć języka polskiego?
- Jeszcze się do nauki nie zabrałam. Umiem się przywitać i to tyle. To mi nie wystarcza. Chciałabym się nauczyć polskiego na lepszym poziomie. Polski brzmi na trudny język i kilka osób odradzało mi naukę, ale myślę, że dam sobie radę. Jestem z natury uparta, także oczekujcie więcej polskiego z mojej strony.
Oprac. redakcja
Foto archiwum klubu
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Nie daj się oszukać
Uwaga! Oszuści podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową.
Ostrzegamy przed fałszywymi e-mailami, których autorzy podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową.
Wiadomości wysyłane ...
<czytaj dalej>Trzech Króli z orszakiem
Objawienie Pańskie, zwane popularnie świętem Trzech Króli (6 stycznia), należy do najważniejszych obchodów świątecznych w ciągu roku liturgicznego. Podczas mszy ...
<czytaj dalej>Za to grozi kara
Weszło w życie ROZPORZĄDZENIE PORZĄDKOWE WOJEWODY LUBUSKIEGO w sprawie ograniczenia używania wyrobów pirotechnicznych na terenie województwa lubuskiego.
Zakaz używania wyrobów pirotechnicznych ...
<czytaj dalej>Ochrona przed zachorowaniem na raka
Prawie 13 % dzieci i młodzieży w wieku 9-18 lat w województwie lubuskim zaszczepiło się przeciwko HPV. Z tego około ...
<czytaj dalej>