W gminie Santok zarejestrowanych jest dziewięć jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, ale nie wszystkie aktywne. Dlatego wójt
Paweł Pisarek myśli o poprawie zarządzania nimi. To ważna sprawa, o której między innymi mówił w czasie spotkania ze strażakami, zorganizowanego z okazji ich gminnego święta.
Święto strażaków w Santoku odbyło się 24 maja. W sali Gminnego Ośrodka Kultury lokalne władze zorganizowały spotkanie, by podziękować za zaangażowanie, pracę i poświęcenie ludzi spod znaku świętego Floriana.
- Zaprosiliśmy ponad 70 osób i wszyscy przyjęli zaproszenia. Mamy też 11 seniorów, których przywitam szczególnie, dziękując za dotychczasową pracę i to, że cały czas są z bracią strażacką – powiedział wójt Paweł Pisarek.
Spotkanie miało charakter towarzyski, ale rozpoczęło się od wystąpień. Odpowiedzialny za bezpieczeństwo mieszkańców i obronę cywilną wójt przypomniał, że w gminie zarejestrowanych jest dziewięć jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, z czego w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym dwie: z Janczewa i Lipek Wielkich. Niestety, nie wszystkie zarejestrowane jednostki są aktywne.
- Trzy praktycznie są uśpione, ale nie będziemy ingerowali w ich los – wyjaśniał wójt. – One same muszą się ocenić, czy chcą dalej działać czy nie, natomiast my mamy swoje plany, jeśli chodzi o inwestowanie, osprzętowanie, dozbrajanie, podnoszenie gotowości bojowej. Chcemy, by tych jednostek było mniej – mówił, zaznaczając, że ma powstać trzon składający się z trzech głównych jednostek i dwóch wspierających.
W gminie Santok wiele jest do zrobienia w sprawie działalności jednostek straży pożarnej, bo np. janczewska jest duża, prężna i sprawna, ale ma gorsze warunki lokalowe. Natomiast Lipki Wielkie mają bardzo dobrą bazę, wkrótce będą miały kolejny nowy wóz strażacki, ale muszą popracować nad obsadą i większą aktywnością bojową. Konieczne jest też sprawne zarządzanie strażami pożarnymi. Ponieważ za bezpieczeństwo mieszkańców, obronę cywilną, zabezpieczenie w sprzęt, wyposażenie i dofinansowanie jednostek Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego odpowiada jednoosobowo wójt, dlatego chce doprowadzić do sytuacji, że jednostki, które tego potrzebują, będą miały nowe siedziby i remizy.
- Obecnie nowy samochód pożarniczy mieści się tylko w jednej jednostce. Pomijam kwestię, że nie ma się gdzie umyć, nie ma gdzie wyprać ubrań, wysuszyć ich. To musi być zmienione. Dlatego myślimy o nowych remizach. Taką chcemy wybudować w Santoku i już złożyliśmy wniosek o dofinansowanie do Interregu 5A. Jednocześnie myślimy, by wyremontować dach w Janczewie, ale też mamy plany i koncepcję budowy tam nowej jednostki – mówił wójt Paweł Pisarek.
Część oficjalną spotkania zakończył toast, po którym zaproszono strażaków do obiadu i wspólnych rozmów.
Gminę w wydarzeniu reprezentowali również: zastępca wójta
Damian Kochmański oraz dyrektor GOK
Sylwia Dobrzyńska, natomiast Komendę Miejską PSP w Gorzowie naczelnik
Bartłomiej Mądry. Wszyscy złożyli strażakom podziękowania za ofiarną służbę i życzenia tylu powrotów, co wyjazdów do akcji pożarniczych.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>