Kiedy 13 stycznia cała Polska po raz 27 grała z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, dla sztabu w Bogdańcu był to dziesiąty finał. Miesiąc później przyszedł czas na podsumowanie.

Pomysłodawcy i organizatorzy WOŚP w Bogdańcu, Rafał Deptuła i Marek Sokół zaprosili do Gminnego Centrum Informacji 47 wolontariuszy, którzy wzięli udział w ogólnopolskiej akcji Jerzego Owsiaka. Tegoroczna zakończyła się rekordowo, bowiem gmina Bogdaniec rozliczyła kwotę 22 751,53 zł.

Na co dzień Rafał Deptuła jest kierownikiem Środowiskowego Domu Samopomocy, a Marek Sokół uczy języka polskiego w szkole w Jeninie. Choć wspólnie rozpoczęli organizację WOŚP w Bogdańcu, to przyznają, że motorem napędowym była wójt Krystyna Pławska.
– Dlaczego wciąż wozimy wolontariuszy, zamiast zrobić coś u siebie? – powiedziała do swoich byłych uczniów przed dziesięcioma laty. I od tego się zaczęło.
– Potem zaszczepiliśmy tego bakcyla w radnych i działamy. Co roku mówimy, że to ostatni raz – żartują. – W pierwszym sztabie mieliśmy około 26 osób, a dziś ponad 100 zaangażowanych – dodają, podkreślając, że teraz to właściwie kręci się samo, bo każdy ma przydzielone zadania i jest za nie odpowiedzialny. Rafał od początku zajmuje się logistyką, a Marek jako szef sztabu – rozliczeniami. To oni poświęcają przygotowaniom i organizacji najwięcej czasu, ale sami nie zrobiliby nic. Dlatego 17 lutego na podsumowaniu dziesięcioletnich działań pojawiła się również wójt Krystyna Pławska, by podzielić ufundowany dla wolontariuszy tort i powiedzieć:
– Z całego serca wam dziękuję. Dobrze, że jest wokół was taka duża grupa. Bądźcie zawsze sercem otwarci i grajmy, grajmy do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Poza Rafałem i Markiem oraz Krystyną Pławską, w ścisłym sztabie działają też dyrektorka szkoły w Bogdańcu Małgorzata Reks i zajmująca się sprawami wyżywienia Mirosława Gubar. O młodocianych dba co roku Waldemar Jastrzębski oraz nauczyciele, rodzice a nawet radni. – I przez te lata nie było żadnego incydentu – podkreśla Rafał Deptuła.

A niedziela finału wygląda zawsze tak samo. Wolontariusze kwestują od 8.00 do 15.00 tylko na terenie Bogdańca. Od czterech lat w organizację wydarzenia włącza się Fundacja Miłośnicy Off Road z Gorzowa. – Oni ściągają ludzi na swoje pokazy i uatrakcyjniają ten dzień – podkreśla Marek Sokół.
Od 16.00 wszyscy przenoszą się do szkoły, gdzie odbywają się koncerty muzyczne, pokazy sportowe i tzw. licytacje. Od początku pomagają strażacy, na scenie chętnie pojawiają się gorzowskie Buziaki i szkoła muzyczna Huberta Zbiorczyka. Są pokazy walki szkoły Dragon. – Wielu ciekawych ludzi przewinęło się przez te finały w Bogdańcu – dodaje Marek Sokół.

Żaden finał nie odbył się bez kilku blach ciast upieczonych przez rodziców, którzy później również te ciasta kupują, bez 600 pierogów i 240 litrów prawdziwej grochówki. W ciągu dziesięciu finałów gmina Bogdaniec zebrała łącznie ponad 154 tys. zł. - Za pierwszym razem modliliśmy się, żeby zebrać dziesięć tysięcy, bo siedem to byłby obciach – mówi odpowiedzialny za finanse polonista. Wspomina też, że ludzie potrafią wrzucać do puszek pieniądze w różnych nominałach i różnego pochodzenia. – Raz zdarzył się nawet falsyfikat 200-złotowy. Został komisyjnie z niszczony.

Choć panowie żartują, że przydałby się ktoś młodszy, kto mógłby ich zastąpić, to cieszą się, że teraz to wszystko tak sprawnie działa. – Po pierwszym finale wracaliśmy do domu około trzeciej nad ranem, a tego roku o 20.45 było już po wszystkim. Było policzone, zamknięte i posprzątane.

We wrześniu zaczną kolejne przygotowania, bo przecież Orkiestra gra do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Tekst i foto Hanna Kaup


Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć

Dodaj komentarz:

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>

ktos kto ten artykuł nadyrdymał nie rozumie tekstu pisanego

tam nie ma nic rasistowskiego
tylko dobitnie podkreslona prawda <czytaj dalej>

kończyłem technikum wieczorowe i miałem "trochę" okrojony program
jednego tygodnia na drugi polonistka zadawała lalke do przeczyta <czytaj dalej>