Na XVIII Integracyjnym Festynie Świętojańskim w Kamieniu Wielkim świętowano 60-lecie Domu Pomocy Społecznej.

Plenerowa msza św., uroczyste rozpoczęcie festynu, przypomnienie historii Domu Pomocy Społecznej, wręczenie dyplomów i podziękowań, konkursy, kiermasze, wystawy rękodzieła osób niepełnosprawnych i zabawa – tak wyglądał program XVIII Integracyjnego Festynu Świętojańskiego – Kamień Wielki 2014. 28 czerwca, pracownicy DPS, podopieczne placówki, mieszkańcy Kamienia Wielkiego oraz licznie przybyli goście wspólnie świętowali 60-lecie Domu. Organizowany już po raz 18. festyn stał się jedną z atrakcji powiatu gorzowskiego. Wydarzenie zorganizował dyr. DPS Mieczysław Zawałka wspólnie z Fundacją Serce na Dłoni, przy współudziale Rady Sołeckiej.

Festyn Świętojański to impreza z 18-letnią tradycją, którą kultywuje dyr. Zawałka. – Gdybym urodził się rok wcześniej, dziś z naszym Domem także świętowałbym 60. urodziny – powiedział do zebranych na otwarciu festynu.

Pracowników, na co dzień pomagających pensjonariuszkom, którymi są upośledzone kobiety (obecnie w Domu przebywa sto pań, trzy miejsca pozostają wolne), nagrodzili: wicewojewoda Jan Świrepo i starosta gorzowski Józef Kruczkowski z przewodniczącym Rady Powiatu Ryszardem Iliaszewiczem.
– Mieszkanie w takim miejscu stanowi namiastkę domu rodzinnego. Tu odczuwa się ciepło wzajemnych powiązań – powiedział wicewojewoda.

– Jako reprezentant samorządu, pod który podlega ta placówka, dziękuję za stworzenie domu z klimatem – podkreślił starosta Józef Kruczkowski i dodał: – Wiele się tu zmieniło przez ostatnie lata. Jest dokumentacja związana z przebudową i modernizacją obiektu oraz parku. To początek długiej drogi niezbędnej temu domowi, by funkcjonował jeszcze lepiej. Na to trzeba kilka lat i niemało pieniędzy, dlatego cieszymy się, że w najbliższej perspektywie finansowej one są przewidziane właśnie dla domów pomocy społecznej. Już teraz – dzięki współpracy z burmistrzem Witnicy – w Kamieniu Wielkim zostały wyremontowane drogi i chodniki oraz dojazd do placówki. Potrzebna jest tu jeszcze pralnia. Pojawiła się szansa, że ten pomysł zostanie zrealizowany jako Zakład Aktywizacji Zawodowej przy współpracy Fundacji Stephanus oraz wsparciu PFRON-u.

– Dowiedziałem się, że Urząd Marszałkowski przyznał nam 150 tys. zł na ZAZ, ale koszt inwestycji został obliczony na ok. 2 mln zł. Fundacja Stephanus zobowiązała się, że sfinansuje połowę, więc wciąż mamy za mało – powiedział dyr. Mieczysław Zawałka. Zapewnił jednak, że będzie szukał pozostałej kwoty. Powstanie ZAZ-u pozwoliłoby na zatrudnienie nie tylko mieszkańców wioski, ale przede wszystkim aktywizację podopiecznych. To z myślą o nich dyrektor realizuje wciąż nowe pomysły. Ostatni wyszedł od starosty Kruczkowskiego.

– Ogrodziliśmy teren starego sadu i mamy tam trzy owce polskie wrzosówki. Są różne pomysły na terapię z udziałem zwierząt. Jest dogoterapia, hipoterapia. Przebywanie z każdym zwierzęciem daje radość. A te nasze owce to dodatkowo żywe kosiarki. Chcemy jeszcze zakupić odmianę kamieniecką – dodał M. Zawałka. Właśnie z uwagi na rozpoczęcie hodowli tych zwierząt, dyrektor otrzymał od Józefa Kruczkowskiego dzwonki dla zwierząt i symboliczną ciupagę z dedykacją, żeby zawsze był dobrym pasterzem, nie tylko dla owiec.

Po części oficjalnej rozpoczęła się część artystyczna. Występy grup z Polski i Niemiec – w tym artystów niepełnosprawnych – na plenerowej scenie trwały do późna. Była także grochówka przygotowana w domowej kuchni, było pieczenie kiełbasek, grillowanie kaszanki. Poza pracami wykonanymi w pracowniach terapii zajęciowej, atrakcję stanowiły motocykle. Kilkanaście jednośladów stanęło przed budynkiem głównym ośrodka. Maszyny należały do członków klubu motocyklowego Wiejscy Jeźdźcy z Nowin Wielkich oraz Nocni Jeźdźcy z Gorzowa.

Wydarzenie sfinansowano z środków własnych Fundacji Serce na Dłoni (3 tys. zł) oraz dzięki wnioskowi, który złożyła do PFRON-u (4.340 zł). W festynie udział wzięli m.in.: wicewojewoda Jan Świrepo, starosta gorzowski Józef Kruczkowski, wicestarosta Grzegorz Tomczak, przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Iliaszewicz, burmistrz Witnicy Andrzej Zabłocki, dyr. oddziału lubuskiego PFRON Jarosław Kaczmarek, prezes Fundacji Serce na Dłoni Ewa Zdrowowicz-Kulik z wolontariuszami, reprezentacje domów pomocy społecznej i warsztatów terapii zajęciowej z województwa lubuskiego oraz goście z Niemiec.

Oprac. redakcja
Foto Jolanta Talon
Więcej zdjęć:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2014-06-30_w_kamieniu_wielkim_pomagaja_,

http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2014-06-30_w_kamieniu_wielkim_pomagaja_od_60_lat,














 

Dodaj komentarz:

W sprawie granicy polsko-niemieckiej

Publikujemy list marszałka województwa lubuskiego Marcina Jabłońskiego do minister spraw wewnętrznych RFN. Pani Nancy Faeser Minister Spraw Wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec Szanowna Pani Minister, Województwo Lubuskie ... <czytaj dalej>

Nowy szynobus

– Wiążemy z tym pojazdem wielkie nadzieje z poprawą jakości i stabilności połączeń kolejowych, zwłaszcza tutaj, na północy województwa – ... <czytaj dalej>

Bezrobocie bez zmian

Pod koniec ubiegłego roku stopa bezrobocia w Gorzowie była taka sama jak pod koniec 2023 roku i wynosiła 2,4% – ... <czytaj dalej>

Nie daj się oszukać

Uwaga! Oszuści podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową. Ostrzegamy przed fałszywymi e-mailami, których autorzy podszywają się pod Krajową Administrację Skarbową. Wiadomości wysyłane ... <czytaj dalej>

Jaki był 2024 w Gorzowie Wielkopolskim?

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Myślałem, że Jabłoński poprosił o wspólny kraj, a tu zonk. Może pomocy w połączeniach kolejowych Krzyż Kostrzyn trzeba było poprosić, nie <czytaj dalej>

Wzruszenie i mokre oczy. Piękne <czytaj dalej>

Żadne słowa nie oddadzą tego co się czuje słuchając tego utworu, oglądając teledysk. My, gorzowianie, jesteśmy dumni. Bardzo! Ktoś kiedyś n <czytaj dalej>

A najsmieszniejsze jest to że to jest w koncu nieduze miasto. Posprzątać mozna by w zasadzie od reki tak, że dało by się jeść z ulicy.
<czytaj dalej>

Nie pisowska armia tylko polska armia.
<czytaj dalej>