
- Wygramy te wybory - powiedział na konferencji prasowej radny
Jerzy Synowiec.
Na konferencji prasowej zorganizowanej 12 kwietnia radni klubów Ludzie dla Miasta i Nowoczesny Gorzów ogłosili, że łączą się w jeden nowy klub o nazwie KochamGorzów. Znakiem rozpoznawalnym jest serce w miejscu litery "ó".
O przyczynach powstania i celach nowego klubu przeczytacie w oficjalnym komunikacie tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,z_pierwszej_reki,8506,
W czasie konferencji prasowej
Marta Bejnar-Bejnarowicz - jako przewodnicząca,
Krzysztof Kochanowski - zastępca i Jerzy Synowiec tłumaczyli przyczyny połączenia klubów, podkreślając, że wiele ich łączy, a jeśli są sprawy sporne, to z pewnością będą rozstrzygane na zasadzie kompromisu.
- Na tę chwilę nie ma między nami różnic, które nie pozwalałyby nam działać na przyszłość. Rzeczy istotne dla LdM były istotne dla Nowoczesnego Gorzowa. Nie znaleźliśmy takich różnic, które byłyby jakąś kością niezgody - wyjaśniała Marta Bejnar-Bejnarowicz.
Obecni na konferencji przyznali, że prawdopodobnie z tym samym szyldem KochamGorzów pójdą do jesiennych wyborów. Ich celem jest uczynienie z Gorzowa miasta europejskiego.
- Chcemy, by Gorzów przypominał Europę, a na razie jest od tego daleko - mówił Jerzy Synowiec.
Póki co, informacji o kandydacie na prezydenta nie zdradzają.
- Wykluczyć, że nie ma kandydata przy tym stole się nie da - uzupełnił radny Synowiec.
Na listach KochamGorzów należy spodziewać się różnych osób, od młodych bezpartyjnych, przez ludzi związanych z lewicą, partią Wolność, Kukiz 15, po sportowców i ludzi kultury, takich, którzy związani są z Gorzowem, czują to miasto i dla niego działają.
- Broń Boże nie będzie tu żadnych legitymacji partyjnych - uprzedzał pytania Jerzy Synowiec.
- Nie chcemy, by ktoś z góry wysyłał nam esemesy, co mamy mówić i myśleć, stąd oderwanie od symboli partyjnych - dodała Marta Bejnar-Bejnarowicz i dodała: - A jak będzie ogłoszony kandydat z naszego ugrupowania, z pewnością inne będą rozpatrywały możliwość jego poparcia.
Członkowie klubu KochamGorzów przyznali, że sami nie rozpatrują możliwości poparcia kandydata jakiejkolwiek partii, bo one szkodzą. - Np. dyskusja PO i PiS przekłada się na konflikt w regionie, a sterowana propozycja likwidacji Urzędu Wojewódzkiego to dla Gorzowa byłaby tragedia - mówiła przewodnicząca KG.
Kwestię polityki odsunął również Krzysztof Kochanowski, który potwierdził:
- Znaczek partyjny nie będzie miał żadnego znaczenia, bo jako radni nigdy nie podejmowaliśmy żadnych uchwał światopoglądowych. Tu nie będzie potrzebna żadna polityka.
W czasie konferencji pojawił się zarzut, że KochamGorzów to konglomerat ludzi od Sasa do Lasa. Jerzy Synowiec skomentował go tak:
- Nasza organizacja zakłada przynależność osób, które wyznają pewien ogląd na rozwój miasta. Nie ma dla nas znaczenia przeszłość partyjna. Każdemu zadamy pytanie o jego poglądy. Jeśli okaże się, że ma ekstremalne, to nie będzie go na naszych listach. Mój przyjaciel mecenas Krzysztof Łopatowski od razu powiedział, żeby go nie rozpatrywać, bo jest ekstremistą. Każdy, kto ma poglądy antysemickie, wariackie czy antykobiece będzie musiał startować z innego ugrupowania - zakończył i podkreślił: - My i tak te wybory wygramy.
Tekst i foto Hanna Kaup
80 rocznica polskiej administracji
W 2025 roku przypada 80 rocznica ustanowienia polskiej administracji w Gorzowie Wielkopolskim. Z tej okazji w tym roku Dzień Pioniera ...
<czytaj dalej>Cynizm i manipulacja
Kiedy myślisz, że władze miasta nie mogą wymyślić już nic głupszego, przychodzi Gorzów Wielkopolski i mówi: "Potrzymaj mi wodomierz".
Nowy pomysł, ...
<czytaj dalej>Umowy koalicyjne bez podstaw prawnych
Samorządowe "umowy koalicyjne": polityczna konieczność czy wypaczenie demokracji?
W samorządach, w których w ostatnich wyborach Koalicja Obywatelska nie wprowadziła swojego prezydenta/wójta/burmistrza, ...
<czytaj dalej>Bezrobocie w górę
W lutym w Gorzowie było zarejestrowanych 1 508 bezrobotnych; ich liczba wzrosła o 62 osoby; wyrejestrowano 358 osób, zarejestrowano 420. ...
<czytaj dalej>