






Kufer po babci, tatowy bat, dębowa beczka po kiszonej kapuście czy magiel z Landsberga - to tylko niektóre elementy scenografii "Słowiańskich opowieści". Wszystkie pochodzą z domu aktora-amatora Grzegorza Rybarczyka. To on - jeszcze jako radny - z obecną sołtys Osiedla Poznańskiego Zofią Pawlak kultywuje tam tradycje amatorskiego teatru zaszczepione przed niemal 70. laty przez małżeństwo Ireny i Franciszka Paroniów.
19 września, w pierwszą rocznicę utworzenia grupy teatralnej Tygiel i 26. ostatniej premiery Paroniów w wiejskiej sali odbyła się prapremiera "Słowiańskich opowieści" według pomysłu i koncepcji reżyserskiej aktora Teatru im. J. Osterwy Artura Nełkowskiego.
O przygotowaniach do premiery pisaliśmy wiosną:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,kultura,6004,teatralny_tygiel_na_granicy,
Kto był w wiejskiej sali na Osiedlu Poznańskim, ten wie, że jest niewielka i właściwie nic w niej nadzwyczajnego. Na co dzień spotykają się tam różni ludzie, odbywają różne zajęcia - z pilatesem włącznie. Każdy, kto zobaczył tę samą salę zmienioną na teatralną scenę, zatrzymywał się w zadziwieniu. W miejscu filarów "wyrosły" bowiem najprawdziwsze stare drzewa, a wśród nich stanęła tajemnicza szafa - symbolizująca świat, którego już nie ma - z której wyłaniają się istoty rodem z baśni i ludowej poezji. U powały tej słowiańskiej nierzeczywistości zawisły zioła: mięta, kocanka, dziurawiec mniszek, a na ziemi stanęły snopki słomy i zboża, tatarak i trzcina. Atmosferę dopełniły elementy wiejskiej chaty: kufer po babci, tatowy bat, dębowa beczka, niecka do wyrabiania ciasta, wiekowe okno, a także magiel z Landsberga. Widownię umiejscowiono po dwóch stronach sali i na podwyższeniu sceny. Około 80 starych białych krzeseł z rzeźbionymi oparciami wypełniło obraz minionego słowiańskiego świata. Teksty, którymi Artur Nełkowski obdzielił swoich aktorów, znalazł w "Antologii" Jana Szczawieja, zalegającej na półkach Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gorzowie.
Tło akustyczne stanowiła muzyka celtycka oraz zaczerpnięta z gier komputerowych "Wiedźmin" i "Assassin's". Charakteryzacją zajęła się aktorka studia teatralnego w Gorzowie Anna Kawecka. Wszystko, co powstało dla "Słowiańskich opowieści", jest dziełem ich aktorów, prawdziwych miłośników teatru. Samo przygotowanie scenografii trwało tydzień, a montowanie trzy dni. - Na scenie miały stanąć drzewa, ale są fizycznie bardzo ciężkie.Łatwiej było je zaimitować - powiedział Grzegorz Rybarczyk. - Ponieważ miałem na podwórku pościnane pnie, okorowałem je i tak powstały filarowe drzewa.
W pracach montażowych pomagał mu Daniel Powierza, który specjalnie na tę okoliczność wziął urlop. - Jeden dzień wolny dostałem za oddanie krwi - mówił.
Godzinny spektakl złożony jest z wierszy ludowych poetów. Artur Nełkowski odnalazł w nich sceny z życia Słowian, prostych ludzi, którzy marzą o szczęściu, ale którym - jak to bywa - częściej zdarzają się smutki i tragedie. Jest więc w "Słowiańskich opowieściach" krzyk rozpaczy i tęsknoty, jest miłosne pragnienie bycia z tym jedynym, do którego serce płonie, są refleksyjne pożegnania, ale też szalona zabawa młodości i dziecięce naśladowanie dorosłego świata.
Całość podzielona na poetyckie sceny jest dynamiczna i żywiołowa. W grze aktorów widać ogromną pracę reżysera i dbałość o każdy gest, każdy szczegół. Dojrzałością zaskakują nie tylko starsi podopieczni z teatralnego studia, ale też najmłodsi aktorzy. Szalenie wzruszającą scenę gra Mateusz Bednarz. Kiedy jako chłopiec-inwalida opowiada swoją historię, w oczach oglądających pojawiają się łzy. A już zatrzymanie smutku na twarzy ciężko doświadczonego dziecka - i to dziecka aktora - można uznać za wyjątkowe.
W czasie niedzielnej premiery zdarzyły się sytuacje nieprzewidziane. M.in. na mokrej podłodze pośliznął się grający Tomka Grzegorz Rybarczyk i runął jak kłoda na plecy. Choć ból musiał być dotkliwy, aktor ani na moment nie przestał grać, dodstosowując zdarzenie do scenicznej sytuacji.
Aż żal, że po dwóch przedstawieniach trzeba było rozebrać scenografię. Dziś nie wiadomo, co dalej ze "Słowiańskimi opowieściami". Mam nadzieję, że z szefową klubu Na Zapiecku Barbarą Schroeder i przy pomocy Prezydenta Gorzowa uda się pokazać przedstawienie publiczności także z Gorzowa. Będziemy o tym informować. Taka bowiem praca prawdziwych miłośników teatru, takie ich dzieło, nie może pozostać w cieniu. Trzeba je pokazać światu.
Brawo Artur Nełkowski! Brawo Teatr Tygiel! Redakcja eGo jako jedyna z mediów była na premierze. Tylko u nas zobaczycie zdjęcia, które przeniosą Was w atmosferę tego niezwykłego przedstawienia.
Tekst i foto Hanna Kaup
"Słowiańskie Opowieści"
Teatr Tygiel
Reżyser: Artur Nełkowski
Asystent reżysera: Kamila Prorok
Scenografia: Grzegorz Rybarczyk
OBSADA:
Anna Pietrusińska
Amadeusz Nełkowski
Kamila Prorok
Patrycja Bebelska
Vanessa Kotwica
Wiktoria Lasota
Alicja Zawadzka
Jakub Wodyk
Jakub Powierza
Katarzyna Gewert
Natalia Kolanowska
Mateusz Bednarz
Anna Kawecka
Daniel Żołędziejewski
Grzegorz Rybarczyk
Więcej zdjęć:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2015-09-27_niezwykle_przedstawienie_na_osiedlu_po,
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2015-09-27_niezwykle_przedstawienie_,
« | marzec 2025 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | |||||
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 |