
Ostatnia niedziela lipca w Gorzowie Wielkopolskim pełna była kulturalnych wydarzeń. Jak każda w okresie wakacyjnym. Ale czy nie za wiele grzybów w barszczu? To pytanie pojawia się wśród odbiorców kultury coraz częściej.
Tradycyjnie przed Filharmonią Gorzowską odbył się koncert z cyklu Piknik Chopinowski. Później na scenie Dobry Wieczór Gorzów w repertuarze muzyki filmowej, jazzu, bluesa, popu i rocka przedstawiła się Orkiestra Siedlice, a po niej niezwykle energetyczna Mitra. W tym samym czasie Scena Letnia prezentowała ostatni w sezonie teatrów ogródkowych spektakl „Spróbujmy jeszcze raz” z
Lucyną Malec i
Markiem Siudymem. Na dodatek w Amfiteatrze trwała kolejna edycja Od Nowa Festiwalu. Wystąpili:
Smolik/Kev Fox feat. Mela Koteluk i Dawid Tyszkowski, Igo, Krzysztof Zalewski, Mrozu.
Jak na miasto pokroju Gorzowa to dużo. To bardzo dużo. To chyba o wiele za dużo. Wiem, że nie dogodzi się wszystkim, ale umiaru warto szukać. Po pierwsze, to są ogromne koszty. Po drugie, nie da się jednego wieczoru być na kilku wydarzeniach, bo te o charakterze kulturalnym mają to do siebie, że należałoby je przeżyć i „przetrawić”, a więc wrócić z nimi do domu, może podyskutować przy kawie czy kolacji, a nie biegać z imprezy na imprezę. Stąd na koncercie naszej Orkiestry Siedlice tłumów nie było. A frekwencja na koncercie, to dla wykonawców rzecz ważna. Po to pracują, uczą się „szczególnie na dętych, by zgrać i doprowadzić grupę ludzi do tego, by brzmieli” – jak napisał na portalu społecznościowym muzyk, instruktor, nauczyciel i wieloletni dyrektor instytucji kultury
Władysław Ryl i dodał: „Szacun dla nich, ich szefa i ogromu pracy”.
Później, czyli po koncercie naszych, z frekwencją było jeszcze gorzej. Na szczęście muzycy zespołu Mitra nawiązali rewelacyjny kontakt z publicznością, która – mimo później pory i ponad półtoragodzinnego koncertu – wyklaskała bisy. Mitra przyjechała z Gdyni. Tworzy ją siedmiu energetycznych muzyków z sekcją dętą, akordeonem, perkusją, gitarą i solistą
Piotrem Starzeckim. To on wyśpiewuje piosenki z tekstem, mówiące o tym, co dla człowieka najważniejsze: przyjaźni, miłości, relacjach ze światem.
Poza własnymi utworami, które natychmiast wpadają w ucho, grają i śpiewają utwory innych znanych zespołów czy wokalistów, np. cover Rezerwatu „Zaopiekuj się mną”.
W Gorzowie ani na chwilę nie opuścili artystycznej gardy, sprawiając, że Stary Rynek nie tylko brzmiał radością, ale czuł taneczne rytmy słuchaczy. No ale szkoda, że publiczności brakło, bo - jak powtarzali bywalcy Dobry Wieczór Gorzów - to był najlepszy lub jeden z najlepszych koncertów tego lata. I za to Mitrze należą się ogromne brawa.
A Gorzów powinien przemyśleć formułę wydarzenia.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Utrudnienia w ruchu
W związku z organizacją Wojewódzkich Obchodów Święta Niepodległości informujemy, że we wtorek (11 listopada) w centrum Gorzowa Wielkopolskiego wystąpią czasowe ...
<czytaj dalej>Umowa na termomodernizację
W Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. 3 listopada podpisano umowę na modernizację energetyczną i termomodernizację placówki.
Realizacja zadania doprowadzi do ...
<czytaj dalej>Uwaga! Nieczynne
Uprzejmie informujemy, iż 10 listopada 2025 r. (poniedziałek) Urząd Miasta Gorzowa Wielkopolskiego będzie nieczynny.
Decyzja ta została podjęta zgodnie z przepisami ...
<czytaj dalej>Gorzowskie kamienice
Widać już pierwsze efekty remontów miejskich kamienic. Niezbędne środki na ten cel miasto uzyskało ze środków unijnych, które w latach ...
<czytaj dalej>