
Kwadrat za 6 mln, a obok SP 1 z grzybem na ścianach, popękanymi murami i przeciekającymi oknami. Tak wygląda gorzowska gospodarność.
Trudno o spokój, gdy w grę wchodzi dobro dzieci, gdy warunki, w jakich się uczą kolejne pokolenia w Szkole Podstawowej nr 1, urągają wszelkim zasadom higieny. W imieniu rodziców dzieci o interwencję zwrócił się do nas
Paweł Iwanowski. On sam jest absolwentem szkoły i wspomina, że jeszcze za jego czasów mówiło się o konieczności przeprowadzenia w budynku remontu. Dziś sam doczekał się dziecka, które jest uczniem Jedynki, a szkoła remontu jak nie widziała, tak nie widzi.
W sprawę zostały zaangażowane również ogólnopolskie media. TVN 24 pokazała tragiczne warunki, grzyb na ścianach, odpadający tynk, zawalający się strop, dziury w stolarce okiennej i drzwiowej. O komentarz poprosiła władze Gorzowa, ale komentarza się nie doczekała.
Za to w tym samym czasie biuro prasowe Urzędu Miasta rozesłało do lokalnych mediów informację o tym, że mamy najpiękniejszą choinkę. Trudno mi znaleźć słowa, by odnieść się do tej sensacji. Zadam tylko kilka retorycznych pytań: Co to za zwycięstwo w internetowym klikaniu? Czy rzeczywiście piękniejszej choinki nie ma, np. Warszawa albo Wrocław? Czy fakt, że na Kraków oddano dziewięć głosów, a na Sopot dwa oznacza, że tamte choinki są brzydsze? Nie. To po prostu oznacza, że w tych miastach ludzie nie bawią się w takie plebiscyty, a cieszą się tym, co jest i nie robią z tego jakiegoś wielkiego halo. Zresztą, wystarczy sprawdzić zdjęcia choinek w necie.
Wracam do sprawy SP 1 i jej otoczenia. O rewitalizacji Kwadratu pisałam nieraz. Władze Gorzowa przeznaczyły 5 mln 944 tys. zł na to niekonieczne w dzisiejszych czasach i warunkach działanie, a na dodatek wymyśliły Wigilię, którą w grudniu właściwie zorganizowały dzieciaki, bo i ozdobiły choinkę, i przygotowały przedstawienie.
- Ile pieniążków miasto przeznaczyło na remonty w SP1 w ciągu ostatnich 20 lat? - pyta Paweł Iwanowski i od razu odpowiada: - Śmiem twierdzić, że to nawet nie będzie 5proc. tej kwoty, ale i chyba z tymi 5proc. zaszalałem. Najstarsza szkoła w mieście, która kształciła naszych mieszkańców zaraz po wojnie, a z kadencji na kadencję - brzydko mówiąc - olewana. Tak olewana. Okna wypadają z futryn, instalacja elektryczna tragedia, centralne łatane, brak termostatów, rury grube jak ręka w łokciu, grzyb na ścianach i wiele, wiele innych tematów. Widać to na zdjęciach. W takich warunkach uczą się te nasze pracowite dzieciaki. Wstyd. Kończyłem SP1 ponad 20 lat temu... boazerie te same, włączniki światła na korytarzach te same, lampy te same, ogrzewanie, okna, drzwi te same. Troszkę odremontowano stołówkę i toalety. W tym roku udało się z miasta wyrwać kasę na wymianę rynien... po 20 latach. Pamiętam, że jak jeszcze ja chodziłem do SP1, to ten temat był już na tapecie. Ale uwaga, kasy wystarczyło tylko na wymianę rynien na starej części budynku... na nowej dalej dramat, niedrożne spusty, itp.
Absolwent SP 1 i ojciec dziecka uczęszczającego dziś do tej szkoły szukał pomocy u radnych z rejonu. Dzięki pomocy
Roberta Surowca udało się tylko połowicznie załatwić sprawę wymiany rynien. Za to radni Platformy Obywatelskiej zagłosowali za zmianą hasła dla marki Gorzowa. - A ile okien można wymienić za 150 tys. zł? - pytał Paweł Iwanowski i odniósł się radnej
Izy Piotrowicz, która decyzję głosowania za wygaszeniem hasła "gorzów-przystań"; skomentowała tak: "Głosowałam za wygaśnięciem marki. Czekam teraz na ruch prezydenta - musi przedstawić nam swoją koncepcje działania. Jeśli tego nie zrobi, trzeba będzie go z tego rozliczyć... Nie głosowałam za marką "w sam raz". Było jeszcze PS: Jeśli chodzi o SP 1 - czekamy na zakończenie roku i ostateczne wytyczne sanepidu i nadzoru budowlanego.Kadencja zbliża się do końca, a radna czeka.
Jak informuje Paweł Iwanowski, inny radny otrzymał całą teczkę nakazów i opinii od konserwatorów i sanepidu, niestety, zero reakcji. Tylko
Grzegorz Musiałowicz z Ludzi dla Miasta, radny wcale nie z rejonu, jako jedyny złożył wniosek do budżetu na 2018 r. o remont SP1.
Paweł Iwanowski próbuje porównać, jakie fundusze w ciągu tylko ostatnich trzech lat przeznaczono na remonty w SP20, SP15 czy SP13 i pyta: - Czy dzieci z SP1 są gorsze? Czy czymś zawiniły? Czy po prostu najzwyczajniej chodzi o rachunek matematyczny w postaci głosów wyborców, bo SP20 i SP13 są liczniejsze, więc i uprawnionych do głosowania więcej. Jest mi po prostu smutno, tak normalnie po ludzku, jako mieszkańcowi i jako rodzicowi, że jak trzeba dla miasta zrobić popisówkę czy to na Kwadracie, czy to z muralem, to urzędnicy znają drogę do SP1, ale jak przychodzi temat remontu to "nie ma środków", "nie w tym roku", "w miarę możliwości".
Jeśli chodzi o rewitalizację szkoły, to została ona ujęta w Projekcie Gminnego Programu Rewitalizacji Gorzów 2025+ przez
Wojciecha Kłosowskiego.
- Podobno wszystko zostało wyrzucone przez panią Skarbnik, ale ponad 5 mln zł na rewitalizację samego Kwadratu znaleziono ad hoc, podczas kiedy dzieciaki od dziesiątek lat tkwią w ruinie - kończy Paweł Iwanowski, podkreślając, że szkoła nie należy do partii, nie ma koloru, nie ma płci, jest nasza, gorzowska i po prostu tak po ludzku szkoda, aby dzieciaki cierpiały za błędy dorosłych.
Budynek główny przy ul. Dąbrowskiego jest wpisany w rejestr zabytków, stąd wszelkie prace muszą być poprzedzone zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Dotychczasowe to przysłowiowe łatanie dziur. Dość wspomnieć, że w minionym roku miasto wydało na nie niemal tyle, ile na nikomu niepotrzebne opracowanie strategii marki "Gorzów w sam raz".
Hanna Kaup
Foto Paweł Iwanowski
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć