30 kwietnia przy Szkole Podstawowej nr 13 odbył się Graffiti Jam Session. Organizatorom zależało na pokazaniu, że graffiti to też sztuka. Podobna idea przyświecała konkursowi zorganizowanemu 18 czerwca przy budowie Galerii Zielona Dolina. Ale to, co pojawiło się w międzyczasie na blokach przy ul. Wróblewskiego, sztuką na pewno nie jest, tylko przejawem wandalizmu, za który zapłacą mieszkańcy.
Graffiti od zawsze budzi emocje. Jego miłośnicy uważają, że to sztuka. Wszyscy zgadzają się, że może nią być, gdy niczego nie niszczy i nikogo nie obraża. Kiedy jednak pojawia się na elewacjach domów i to – jak w przypadku ul. Wróblewskiego – świeżo pomalowanych, staje się problemem, z którym właściciel musi się jakoś uporać.
– Żal serce ściska, jak się dociepla budynki, robi nową elewację, kolorystykę, a to postoi trzy, cztery dni, a czasem już na drugi dzień pojawiają się jakieś bohomazy – mówi prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Górczyn
Zenon Tchórzewski. – Wszędzie to jest. Na terenie naszej spółdzielni to kilkadziesiąt przypadków. Żeby to umyć, potrzeba kilkadziesiąt tysięcy złotych. A złapanie sprawców graniczy z cudem – podkreśla.
Z. Tchórzewski przypomina, że w sprawie niszczenia elewacji były już sprawy sądowe.
– Policja nakryła to towarzystwo. Jak sobie przypominam, złapała trzech sprawców, w tym jednego nieletniego. Wyrok sądu mnie zbulwersował, bo najmłodszemu tylko pogrożono, że tak nie wolno, a starsi – ze względu na małą szkodliwość społeczną czynu – dostali jakieś 30 godzin do odpracowania na rzecz miasta. Tylko czy je odpracowali, nie mam pojęcia. Sądziłem, że powinni odpracować te godziny na rzecz spółdzielni – dodaje.
Jeśli chodzi o napisy na ścianach budynków przy ul. Wróblewskiego, to spółdzielnia będzie je sukcesywnie usuwać.
– Ale to walka z wiatrakami – mówi prezes Tchórzewski. – Przecież jeśli coś się robi, to to kosztuje i płacą za to mieszkańcy. Człowiek kilka razy ogląda każdą złotówkę, zanim ją wyda, a pieniędzy nigdy nie jest za wiele.
Redakcja eGo wspólnie ze Spółdzielnią Mieszkaniową Górczyn w Gorzowie zwraca się z apelem do mieszkańców:
Bloki, w których mieszkamy są nasze. My płacimy za ich użytkowanie i remonty. Jeśli więc widzimy lub wiemy, że ktoś niszczy nasze mienie, zadzwońmy na policję.
– Nie musimy wychodzić z domu, wystarczy, że powiadomimy właściwe służby. Nie pozwólmy zabierać sobie naszych pieniędzy – podkreśla Zenon Tchórzewski.
Tekst i foto Hanna Kaup
Uwaga na zapadliska
Służby miejskie, nadzorujące gorzowskie bulwary, podczas codziennego przeglądu zauważyły zapadliska w rogach przystani na Bulwarze Zachodnim.
Zapadanie się nawierzchni jest najprawdopodobniej ...
<czytaj dalej>Fundusz Małych Projektów
„Małe projekty – duże sukcesy" to hasło inaugurujące Fundusz Małych Projektów w Euroregionie Pro Europa Viadrina. Konferencja na temat funduszu ...
<czytaj dalej>Gorzów z dofinansowaniem
Dofinansowanie na retencję w rejonie ul. Warszawskiej.
W środę (11 września) w siedzibie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ...
<czytaj dalej>Koniec z kolejowym wykluczeniem?
Gorzów i gminy północy przestaną być wykluczone kolejowo. Już jesienią zwiększy się liczba i poprawi jakość połączeń. Ale to tylko ...
<czytaj dalej>