Z Fundacją Arka Bydgoszcz jestem związana od 15 lat. W tym roku spotkaliśmy się w Ustroniu (tak, tak, tym od „Sanatorium Miłości”), ale w Magnolii i Tulipanie na turnusie rehabilitacyjnym. Gdy Telewizja Polska kręciła odcinki do drugiego sezonu programu, my zajęliśmy się nie tylko zabiegami w gabinetach fizykoterapii czy ćwiczeniami usprawniającymi. Przyświecała nam idea rehabilitacji przez sztukę, czyli arteterapii. Clou naszego pobytu w górach stanowił wieczór 21 października i wernisaż wystawy fotografii prezentowanych w Gorzowie w czerwcu, a wykonanych w Hospicjum bł. Michała Sopoćki w Wilnie, zatytułowanych …jak siebie samego…” Gościem specjalnym miała być siostra
Michaela Rak.
12 października przyjechaliśmy do miejsca i środowiska, którego nie znaliśmy. Nie było żadnej pewności, że ktokolwiek przyjdzie na nasze spotkanie, choć wydrukowaliśmy plakaty i roznieśliśmy je do okolicznych sanatoriów, do Urzędu Miasta a także do kościołów. W jednym ksiądz odmówił wywieszenia informacji, a kiedy sprawdziliśmy, gdzie wiszą przekazane zaproszenia, z czterech miejsc, w których przyjęto nas z uśmiechem i zapewnieniem, że powieszą, plakaty znalazły się tylko w jednym.
Poza tym okazało się, że godzina 17.00 nieco koliduje z posiłkami, że ludzie nie przeczytali informacji albo nie wykazywali zainteresowania tematem. Stąd, gdy siostra Michaela Rak pojawiła się w Ustroniu w poniedziałek nie po południu, ale rankiem z informacją, że została wezwana do Wilna, z jednej strony zrobiło się nam przykro, z drugiej pomyśleliśmy, że może to i dobrze.
Z siostrą Michaelą nasza grupa spotkała się dzień wcześniej w Kościele św. Anny w Gliwicach Łabędach na koncercie Deus Meus zorganizowanym w ramach Mostu do Nieba. Był to jednocześnie ostatni akcent Dni Kultury Chrześcijańskiej.
Wyjazd zorganizowała prezes Fundacji Arka Bydgoszcz
Barbara Olszewska. Dwugodzinny koncert ze szczególnym powitaniem grupy Arkowiczów oraz posadowieniem nas w pierwszym rzędzie okazał się wyjątkowo emocjonalnym wydarzeniem. Nie tylko nam towarzyszyła ogromna radość płynąca z energetycznych śpiewów. Do tego utworzenie z siostrą Michaelą łańcucha dobrych serc na zakończenie koncertu – pozostaną w naszej pamięci i na fotografiach na zawsze.
Tak więc musieliśmy przełknąć nieobecność zakonnicy z Wilna na naszym poniedziałkowym wernisażu i przygotowanym występie. Na tarasie Magnolii nagraliśmy jej podziękowanie i słowa skierowane do tych, którzy zdecydowali się stanąć na ustrońskim Moście do Nieba.
Hol sanatorium Magnolia zamieniliśmy w eleganckie miejsce z krzesłami dla 40 osób i z drążącymi sercami czekaliśmy na gości. Ku naszemu zdziwieniu wszystkie miejsca zostały zajęte, także te przy recepcji. Co chwilę ktoś z przechodzących przystawał, by posłuchać tego, co przygotowaliśmy.
Nieocenioną pomoc otrzymaliśmy od dwóch osób z Warszawy – jak się później okazało – prezesa oddziału okręgowego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce
Ryszarda Dutkiewicza i jego małżonki
Anny. To oni chwycili za przygotowane do kwestowania pojemniki i nie przepuścili nikomu. Dość powiedzieć, że po 45-minutowym programie udało się zebrać bez mała 2 tys. zł. Tyle też zostanie przekazane na budowę hospicjum dziecięcego w Wilnie.
A program przedstawili:
Agnieszka Polityka z Jaworzna, która rozpoczęła fragmentem reportażu z biuletynu „Łączą nas ludzie i miejsca”: „Ja jestem siostra Michaela ze Skrzynki pod Lipianami, córka polskiej ziemi, urodzona na ściernisku…” Po tym, odtworzyliśmy nagrane rankiem podziękowanie siostry oraz prezentację, którą nam zostawiła. Kilkuminutowy film o życiu w hospicjum z podkładem muzycznym „Adagio”
Marka Torzewskiego wycisnął łzy z oczu wielu obecnych. Później była wymowna „Lekcja”
Agaty Krzyżanowskiej z Torunia w jej wykonaniu i niezwykle wzruszający tekst naszej koleżanki Marty Szklarskiej, która w wieku 23 lat zmarła na glejaka. Tekst przeczytała jej mama
Elżbieta Szklarska również z Torunia. Wreszcie, by nieco poprawić nastrój
Marta i
Małgorzata Pietrzyk z Tomaszowa Mazowieckiego powiedziały „Nadzieję” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.
W międzyczasie, prowadząc spotkanie, mówiłam o jego idei, o pobycie gorzowian w Wilnie, o budowie tam hospicjum dla dzieci i potrzebach finansowych z tym związanych.
Na zakończenie
Magda Maternicka z Gdyni zachęcała do kwestowania swoim apelem:
„Liczy się czas dany nam na ziemi. Czyż jednak od przeżytych lat nie jest ważniejsza jakość i godność życia? Czyż ból fizyczny nie powinien być nie większy niż to konieczne?
A może już fizycznie nic człowieka boleć nie musi. Są przecież środki uśmierzające cierpienie.
Kwestujmy, by osiągnięcia medyczne XXI wieku były dostępne niezależnie od tego, pod jaką szerokością geograficzną ktoś mieszka, żeby bliscy mogli być tuż obok, bo chorowanie w samotności jest cięższe od samej choroby.
Aby można było uzbierać rodzinne wspomnienia i by one były uśmiechnięte.
Aby otoczenie było przytulne, szczególnie w dniach ostatnich.
Aby nie trzeba było odkładać na później spełnienia dziecięcego marzenia.
Aby ci, którzy nie zdążą się z nami spotkać, zdążyli się przekonać o naszej wrażliwości, a nie obojętności.”
Spotkanie zakończyło się wspólnym odśpiewaniem piosenki „Most do Nieba” z moimi słowami. Do obecnych dołączyli:
Elżbieta Skupień i
Ania Tokarska z Malczyc koło Wrocławia,
Patrycja i Marek Nowiccy z Jasła,
Aneta Maternicka z Gdyni, Barbara Olszewska z Bydgoszczy.
Nagrodzono nas oklaskami i jeszcze chwilę trwały rozmowy przy kawie i ciastkach. Otrzymaliśmy wiele słów uznania i odetchnęliśmy z ulgą, że znów udało się nam zrobić coś, co ma sens. Bo pomaganie ma sens.
Oczywiście, wydarzenie nie odbyłoby się w takiej formie, gdyby nie zaangażowanie innych. I tu słowa podziękowania należą się aktorowi Teatru im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach
Zbyszkowi Wróblowi, który zawsze ma dla nas właściwe wskazówki oraz paniom, które zadbały o oprawę muzyczną:
Krystynie Małeckiej i
Krystynie Filipiak z Bielska Białej. Przypominam, że zdjęcia powstały dzięki wsparciu Urzędu Miasta w Gorzowie, ze szczególnym ukłonem w stronę wiceprezydent
Małgorzaty Domagały. Sztalugi wypożyczyłam od wójt Kłodawy
Anny Mołodciak, natomiast antyramy od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska
Józefa Kruczkowskiego. Wszystkim składam najserdeczniejsze podziękowania.
Tekst i foto Hanna Kaup
Fotorelację z koncertu w Gliwicach zobaczysz tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2019-10-22_pomaganie_ma_sens,
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć