
To nie pierwszy i niestety, chyba nie ostatni taki wpis o problemach z lekarzami w gorzowskiej przychodni nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Dotyczy głównie jednego, a właściwie jednej, "która nie rozumie, co się do niej mówi".
Taki wpis pojawił się na Facebookowej stronie Gorzów rozmowy o wszystkim i dotyczył lekarki z Ukrainy
Olhy. Anonimowa osoba zarzuciła, że lekarka nie rozumie, co się do niej mówi i kobietę w ciąży „skierowała na POZ dla dzieci”.
Pojawiło się też pytanie: „Gdzie jakieś testy ze znajomości języka, żeby w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. można była porozumieć się z lekarzem?”
Ktoś inny dodał, że kiedy jemu przydarzyło się trafilić na „zagranicznego” lekarza, żeby ich zrozumieć, włączył sobie translator w komórce...
Izabella Antkowiak potwierdziła, że kiedy w sobotę była z dzieckiem na SOR-ze, lekarka w gabinecie potrzebowała pomocy innej pani, „która jej tłumaczyła albo pomagała w diagnozie (albo jedno i drugie). Dramat”.
Z kolei
Radek Milewski dodał: „Ta pani Ohla nazywająca się lekarzem, jak jej powiedziałem sam, co mi dolega, to ona mówi, że ona czegoś takiego nie znaju... I odsyłała mnie do domu, ale nie dałem za wygraną i przysłali innego lekarza, ktory potwierdził to, co ja mówiłem”.
I jeszcze
Aleksandra Pakulska: „Oj ta Pani też mnie przyjmowała. Ani się dogadać, bo ta Pani ciągle swoje i to samo, nic nie dała sobie powiedzieć, chociaż mówiłam, że bardzo mnie boli, że chcę, aby ktoś mnie dokładnie zbadał, jakieś USG, bo nie wiem, co mi jest. I jeszcze pytała, czy chce mi się z takim bólem brzucha i pleców czekać na to USG, bo może wolę sobie jednak pójść do domu, bo tam kolejka będzie i po co czekać, skoro po tabletkach przeciwbólowych mi przejdzie. Miałam wrażenie, że próbuje mnie nakłonić wręcz do pójścia po prostu do domu. Kpina. W USG wyszło mocne zapalenie jelit...”
Odpowiedziała jej
Paulina Kaszuba: „…to jest to, o co kiedyś pisałam do Pana Surowca. Bez odzewu, że Pacjenci powinni być na POZ wstępnie rozdzielani. Jak kobieta w ciąży czy osoba chora onkologicznie w trakcie leczenia ma siedzieć tyle godzin z ludźmi zakaźnie chorymi? Powinny być osobne izby przyjęć dla takich pacjentów, aby nie byli narażeni na dodatkowe zakażenia szczególnie ludzie w trakcie chemii”.
W czasie wymiany zdań poruszono również sprawę przerw lekarskich w czasie dyżurów. Aleksandra Pakulska wspomniała, że kiedy dostała numerek 39, a na ekranie w gabinecie wyświetlił się 37, myślała, że szybko pójdzie. „Tylko to było leciutko po 21, a weszłam po 23. Z tego co usłyszałam po interwencji jednego pana z poczekalni, to lekarze mieli przerwę. Dopiero po telefonie pani z okienka, żeby chociaż jeden przyszedł do pacjentów, ktoś przyszedł”.
Znacznie więcej ludzi wyraża oburzenie w związku z przedstawionymi sytuacjami i oczekuje reakcji szpitala.
Wywołany do odpowiedzi
Robert Surowiec napisał: „Tradycyjnie w takich przypadkach proszę o maila na sekretariat@szpital.gorzow.pl To pozwoli nam sprawdzić i ewentualnie wyciągnąć wnioski”.
I to jest podstawa. Nikt nie pochwala opisanych zachowań, ale podstawą do interwencji jest oficjalna skarga. Zamiast więc wylewać żale na FB, należy skorzystać z oficjalnej drogi.
Jednym słowem: Piszmy tam, gdzie to przyniesie skutek, bo na komentarze umieszczane na portalu społecznościowym ani szpital nie zareaguje, ani dziennikarz nie poradzi. Dyskusje Facebookowe mogą jedynie dać upust złości, a sprawa nie zostanie nawet ruszona.
Zwróciliśmy się rzecznika prasowego szpitala
Pawła Trzcińskiego z prośbą o wyjaśnienie opisanych spraw. Opublikujemy odpowiedź po jej otrzymaniu.
Hanna Kaup
foto WSzW Gorzów Wielkopolski
Anonim_2299 (IP: 79.x.x.193) w dniu 03.02.2025, 23:16 napisał(a): Zacznijmy od tego,że jest to miejsce swiadczen doraźnych. Nie jest to pr,ychodnia do wyręczania lekarzy rodzinnych, do których terminy nie są rozsądne . Do godziny 18 00 a od 8 rano czyli 10 godzi dziennie czeka na was wasz wybrany lekarz, egzekwujcie tam dostępność. Do nocnego poz jest łapanka. Nikt tam nie chce pracować. Czy trzeba tlumaczyć dlaczego. Miasto się sypie, centrum zdechło dlaczego w szpitalu miałoby być lepiej.
Anonim_6289 (IP: 2.x.x.103) w dniu 04.02.2025, 07:10 napisał(a): To nie zmienia faktu, że lekarz powinien być lekarzem i mówić po polsku.
Miejscowy (IP: 83.x.x.125) w dniu 04.02.2025, 16:51 napisał(a): Jest bardzo źle. Surowiec jeśli kieruje szpitalem niech zajmuje się szpitalem, córka wystarczy w radzie. To co piszą inni jest prawdą i tak " dyplomatycznie ugłaskaną". Miasto leży, czynne jest do 15.00 potem.......dziw, że SOR pracuje, sklepy, Policja...
Anonim_4929 (IP: 5.x.x.26) w dniu 04.02.2025, 17:11 napisał(a): Nie! Synowie i córki politykow wara im od władzy! Synekury i nepotyzm
Anonim_2299 (IP: 79.x.x.193) w dniu 05.02.2025, 22:41 napisał(a): Zgadza się lekarz powinien...., np moc dojechać szybko pociągiem z Gorzowa do Poznania
Utrudnienia w ruchu
W związku z organizacją Wojewódzkich Obchodów Święta Niepodległości informujemy, że we wtorek (11 listopada) w centrum Gorzowa Wielkopolskiego wystąpią czasowe ...
<czytaj dalej>Umowa na termomodernizację
W Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. 3 listopada podpisano umowę na modernizację energetyczną i termomodernizację placówki.
Realizacja zadania doprowadzi do ...
<czytaj dalej>Uwaga! Nieczynne
Uprzejmie informujemy, iż 10 listopada 2025 r. (poniedziałek) Urząd Miasta Gorzowa Wielkopolskiego będzie nieczynny.
Decyzja ta została podjęta zgodnie z przepisami ...
<czytaj dalej>Gorzowskie kamienice
Widać już pierwsze efekty remontów miejskich kamienic. Niezbędne środki na ten cel miasto uzyskało ze środków unijnych, które w latach ...
<czytaj dalej>