Prorektor AWF: jak najwięcej odpowiedzialności za powszechny sport powinno trafiać do samorządów.
Według ekspertów II edycji Europejskiego Forum Regionalnego Sportu (EFRS) warto zmniejszyć centralizację w rozdzielaniu funduszy na lokalny sport. „Samorząd musi odgrywać główną rolę w finansowaniu sportu, lokalni działacze znają potrzeby, wiedzą, gdzie w lokalnych klubach potrzeba pieniędzy” - mówiła prof.
Jolanta Żyśko, prorektor ds. rozwoju AWF w Warszawie podczas dyskusji panelowej.
II edycja Europejskiego Forum Regionalnego Sportu zgromadziła przedstawicieli klubów sportowych, biznesu oraz samorządów z całego kraju, tworząc platformę do wymiany doświadczeń i dyskusji na temat wyzwań oraz możliwości rozwoju sportu w mniejszych miastach, miejscowościach i wsiach.
Jedna z dyskusji dotyczyła odpowiedzialności Ministerstwa Sportu i Turystyki (MSiT) za rozwój sportu na poziomie lokalnym. Ministerstwo odgrywa kluczową rolę w tworzeniu strategii rozwoju sportu w Polsce, w tym wspieraniu lokalnych klubów poprzez finansowanie, szkolenia i promocję. To od Ministerstwa zależy, czy regionalne inicjatywy sportowe będą miały odpowiednie zasoby i narzędzia do rozwoju. Dorota Ognicha, dyrektor Departamentu Sportu dla Wszystkich w Ministerstwie Sportu i Turystyki wyjaśniła, że jej rolą jest zwiększanie aktywności fizycznej społeczeństwa, a tym samym dążenie do tego, żeby Polacy byli zdrowsi.
„W moim departamencie powstają nowe programy kierowane do konkretnych grup m.in. uczniów klas I-III. Rozpoczęło się też tworzenie strategii rozwoju działań sportowych na poziomie kraju” - informowała
Dorota Ognicha.
Jak podkreślali uczestnicy dyskusji, lokalne kluby są podstawą sportu amatorskiego i młodzieżowego, budując fundamenty przyszłych sukcesów sportowych na poziomie krajowym i międzynarodowym. W ich opinii współpraca z Ministerstwem Sportu jest kluczowa, aby te kluby mogły skutecznie działać i przyczyniać się do rozwoju sportu w regionach.
„Oczekiwania wobec Ministerstwa to większe zaangażowanie w szkolenie dzieci, rozkochanie ich w sporcie na najwcześniejszym etapie. Najważniejsze jest wsparcie na etapie szkoleniowym. Najlepszych trenerów potrzebujemy na najwcześniejszym etapie szkolenia młodzieży, to nie mogą być ludzie z doskoku, a to wymaga pieniędzy” - zauważył
Artur Stanowski, prezes Orlen Wisła Płock (piłka ręczna).
Jak zwracano uwagę, brak stabilnego finansowania jest jednym z głównych wyzwań, z jakimi borykają się lokalne kluby sportowe.
Janusz Szydłowski, prezes agencji Actisport/Move marketing sportowy, zwrócił uwagę, że w sporcie powszechnym dominują działania akcyjne np. dzień pływania, dzień biegania. Za takimi inicjatywami nie idzie systematyczność. A to oznacza, że mogą powstawać „dziury” w budżetach klubów sportowych.
„Państwo i samorząd nie mogą być jedynym podmiotem finansującym sport w Polsce, należy dopuścić strefę prywatną” - apelował Janusz Szydłowski.
Prof. Jolanta Żyśko, prorektor ds. rozwoju AWF w Warszawie, postulowała, żeby jak najwięcej odpowiedzialności za powszechny sport trafiało jak najniżej - z poziomu centralnego do lokalnych samorządów.
„Samorząd musi odgrywać główną rolę w finansowaniu sportu, lokalni działacze znają potrzeby, wiedzą, gdzie w lokalnych klubach potrzeba pieniędzy” - mówiła prof. Jolanta Żyśko.
W opinii uczestników debaty inwestycje w infrastrukturę sportową - taką jak boiska, hale sportowe i stadiony - są kluczowe dla rozwoju sportu w regionach. Ministerstwo Sportu, we współpracy z samorządami i klubami, powinno stawiać na modernizację i budowę obiektów sportowych, które spełnią potrzeby lokalnych społeczności.
„Nowo wybudowana hala zmieniła życie Legionowa, grają tu zespoły siatkarzy, piłkarzy ręcznych, koszykarzy. Hala żyje. Mamy poczucie odpowiedzialności społecznej i misję angażowanie młodych w sport” - wskazywał
Bogdan Kiełbasiński, prezydent Legionowa. „Staramy się by nasze obiekty sportowe, np. szkolne, były dostępne powszechnie, także w wakacje” - dodał.
Ministerstwo Sportu i Turystyki, wspierając lokalne kluby, odgrywa ważną rolę w promowaniu aktywności fizycznej i sportu masowego. Współpraca z lokalnymi klubami może pomóc w zwiększeniu liczby uczestników sportu na poziomie amatorskim i rekreacyjnym, co ma wpływ na zdrowie społeczeństwa. Efektywny rozwój sportu na poziomie lokalnym wymaga współpracy między Ministerstwem Sportu, lokalnymi władzami i klubami sportowymi.
„Samorządy muszą być kołem zamachowym rozwoju lokalnego sportu, ale nie mogą być jedynym sponsorem. Mamy wiele obszarów działania - np. infrastruktura, a na nią nie może zabraknąć funduszy, często kosztem dofinansowania aktywności fizycznej” - zauważył
Marcin Fabisiak, członek zarządu powiatu w Legionowie.
Łukasz Wodarski, radny Miasta Ruda Śląska wymienił cztery filary sponsorowania sportu na poziomie regionalnym.
„Składki, dotacje samorządowe, programy ministerialne i sponsorzy” - wyliczył radny.
Według ekspertów zajmujących się sportem powszechnym najważniejsza jest systemowa organizacja i powszechny udział. To dwa filary późniejszego sukcesu w sporcie na najwyższym poziomie.
„Według Eurobarometru aktywność sportowa młodych Polaków spadła o 9 proc. W pozostałych krajach UE wzrosła. Jesteśmy na dnie. Musimy uruchomić świadomość i zmienić polski sport. Inaczej obecna zapaść za kilka lat odbije się na zdrowiu społeczeństwa” - oceniła prof. Jolanta Żyśko.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
foto ilustracyjn epixabay