
„Wiadomo powszechnie, że prawie najważniejszym rywalem pieców kaflowych stało się z biegiem czasu ogrzewanie centralne, niewątpliwie z znaczną szkodą kultury estetycznej naszych mieszkań” – taki tekst przeczytasz w otwartym pod koniec stycznia szczecińskim Muzeum Zduńskie Opowieści.
Muzeum Zduńskie Opowieści to jedyna taka stała wystawa w Polsce. Na powierzchni nieco przekraczającej 80 m kw. pasjonaci: mistrz zduński
Maciej Burdzy oraz magister sztuki, renowatorka kafli
Maria Grzybek zgromadzili ponad 1800 artefaktów. Przygotowanie pomieszczeń i ekspozycji zajęło im około trzy lata. To niewiele, zważywszy, że robili to poza godzinami swojej pracy.
Dziś oprowadzają zainteresowanych po tym niezwykłym miejscu, które pozwala zatopić się w przeszłości, jaką pamiętają nieco starsi. Ekspozycja została przygotowana z pietyzmem i znawstwem. Znajdziecie tam nie tylko najróżniejsze w kolorach i wzorach kafle, rozetki oraz elementy, z których budowano piece, ozdobne metalowe drzwiczki czy cegły pochodzące z Polski, a także z terenów obecnej Litwy, Ukrainy, Austrii czy Niemiec.
Wśród zgromadzonych eksponatów znajduje się również sporych rozmiarów popielniczka z Landsberga. Jeśli chodzi o gorzowskie ślady, to są jeszcze dwa, które Maciej Burdzy umiejscowił w „Leksykonie Zakładów Ceramicznych na terenie dzisiejszej Polski produkujących kafle piecowe XVIII-XXI wiek”. Pierwszy dotyczy firmy Chodaczyński Józef, Dołowacka Malwina, wytwarzającej w naszym mieście suche kafle, wzmiankowanej w latach1984-86; drugi – firmy o ponad 100 lat starszej, działającej za czasów Landsberga – Paula Bennewitza Ofenfabrik in Landsberg.
Niewielkie powierzchniowo muzeum mieści się na dwóch kondygnacjach. Dolna wprowadza w historię kafli piecowych, które w XI w. pojawiły się we Francji i Szwajcarii. Liczba i różnorodność wzorów robi wrażenie. Tam też poznacie słownictwo zduńskie, katalog drzwiczek hermetycznych z 1928 r., ich zbiór z eksponatem pochodzącym z Odessy, a także wizytówki i reklamy wyjęte z dawnych gazet.
Zewnętrzne schody prowadzą na piętro, gdzie w czterech wydzielonych pomieszczeniach obejrzycie dawną kuchnię z pełnym wyposażeniem, ścianę z korespondencją pracowników fabryk wytwarzających kafle, ich ekspozycję wyróżniającą się najjaśniejszymi barwami i najbogatszymi wzorami; ścianę z rozet, gablotę z wzornikami czy pokój wypełniony cechowanymi cegłami. Jedna z nich pochodzi spod Wiednia z fabryki Aloisa Miesbacha.
Na stronie ewa-rembikowska.szkolanawigatorow.pl czytam: „Wizjoner przemysłowy Alois Miesbach (…) 1820 roku wynajął państwową fabrykę cegieł Wienerberg w Inzendorfie a potem sukcesywnie zaczął na jej bazie tworzyć holding. Wykupił kilka sąsiednich cegielni, poszerzył asortyment o rury wodociągowe i kanalizacyjne, terakotę, pustaki. Przeprojektował piece tak, by drogie i deficytowe drewno zastąpić tanim węglem, co dało też znaczną poprawę jakości przez lepsze wypalanie cegieł. Węgiel miał z własnych 30 kopalń. By obniżyć koszty transportu węgla oraz wyrobów gotowych wydzierżawił kanał Wiener Neustadt. Pod koniec życia był nie tylko największym producentem cegieł w Europie, ale także najważniejszym wydobywcą węgla w Austrii. Dzięki doskonałej jakości produkowanych cegieł wkrótce stał się dostawcą dla dworu oraz rządu. Od około 1850 r. pozwolono mu cechować je wizerunkiem orła dwugłowego” (patrz zdjęcie).
Muzeum Zduńskie Opowieści działa w Szczecienie, w budynku dawnej stajni w podwórzu kamienicy przy ul. A. Małkowskiego 26/ U2 (wejście od ul. A. Małkowskiego – nie od ks. Bogusława X).
Koniecznie tam zajrzyjcie. Z pewnością wrócicie w to miejsce, bo jest tego warte, a poznawanie historii poprzedników centralnego ogrzewania okaże się prawdziwą przygodą.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
80 rocznica polskiej administracji
W 2025 roku przypada 80 rocznica ustanowienia polskiej administracji w Gorzowie Wielkopolskim. Z tej okazji w tym roku Dzień Pioniera ...
<czytaj dalej>Cynizm i manipulacja
Kiedy myślisz, że władze miasta nie mogą wymyślić już nic głupszego, przychodzi Gorzów Wielkopolski i mówi: "Potrzymaj mi wodomierz".
Nowy pomysł, ...
<czytaj dalej>Umowy koalicyjne bez podstaw prawnych
Samorządowe "umowy koalicyjne": polityczna konieczność czy wypaczenie demokracji?
W samorządach, w których w ostatnich wyborach Koalicja Obywatelska nie wprowadziła swojego prezydenta/wójta/burmistrza, ...
<czytaj dalej>Bezrobocie w górę
W lutym w Gorzowie było zarejestrowanych 1 508 bezrobotnych; ich liczba wzrosła o 62 osoby; wyrejestrowano 358 osób, zarejestrowano 420. ...
<czytaj dalej>