czwartek 28 marca 2024     Aniela, Sykstus, Joanna
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Hanna Kaup BLOG

« powrót
14XII2020 - wspominam Piotra Machalicę
A może się uda

14XII2020.

12 lipca 2009 r. Piotr Machalica wystąpił na Scenie Letniej Teatru im. J. Osterwy w Gorzowie. Koncert tego aktora zgromadził około tysiąca widzów. Choć artysta skończył śpiewać ok. 22.00 i zaraz wyjeżdżał, zgodził się jeszcze na rozmowę ze mną.

Mówiliśmy m.in.: o teatrze, o poezji, o tabloidach i o szczęściu. Przypominam tę rozmowę, w czasie której Piotr Machalica przesiadał się często z krzesłem, szukając odpowiedniego miejsca i wreszcie zapytał:
- Pani chyba nie pali?
- Nie palę – odpowiedziałam.
- No właśnie, bo gdzie nie siądę, to dym leci w pani stronę.

Dziś rano przyszła wiadomość o śmierci Piotra Machalicy. Uznałam, że dobrym wspomnieniem będzie przytoczenie tamtego wywiadu.

JESTEM ZE ZŁYCH ZIÓŁ


O TEATRZE
Powiedział pan, że to był dla pana magiczny koncert. Widziałam, że dla ludzi także. Słuchali z wielką uwagą, uśmiechali się, a potem nagradzali wielkimi brawami. Wygląda na to, że wie pan, czego potrzebują.
- Niestety, nie wiem. Z myślą, co im zaproponować, by chcieli przyjść do teatru, borykam się jako kierownik artystyczny teatru w Częstochowie. W Gorzowie publiczność dopisała, bo miała możliwość wejść na spektakl bez biletów. My też to przerabialiśmy w czasie nocy kulturalnej. Wtedy na ograny spektakl „Trzy siostry” Czechowa o 22.00 mieliśmy nadkomplet, a przedstawienie skończyło się pół godziny po północy. I strasznie się podobało. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak jest. Zgadzam się, ze okazjonalnie można tak robić, ale nie zawsze. Ubolewam, że rozrywka komercyjna pochłonęła gawiedź i nie rozumiem np. dzisiejszych kabaretów. One mnie wcale nie śmieszą. Ludzi jednak tak. Wiem, że czasy się zmieniły, ale teatr powinien wypełniać to, czego nie ma w TV. Tylko dziś nie utrzymuje się teatrów tak, jak w drugiej połowie XX w. Hmm, może jednak zadzieje się coś takiego, że teatr znów będzie elitarny i nawet snobistyczny. Że ludzie będą tu szli, bo tak wypada. Boję się jednak, by całej jego historii i tradycji nie pogrzebać jakąś ustawą mówiącą, że teatr powinien się samofinansować. A przecież tak nie jest nigdzie na świecie.

O WIELKICH
W czasie koncertu śpiewał pan piosenki wielkich – życiowo minionych – Brassensa i Okudżawy. Są jeszcze wielcy żyjący tekściarze?

- Absolutnie. Należy do nich Wojtek (Młynarski – dop. mój HK). Od lat 60. Absolutnie go uwielbiam. Napisał mnóstwo piosenek, wiele z nich znam. Dla mnie to geniusz. Oczywiście, jakoś za to płaci, dlatego byłem szczęśliwy, gdy usłyszałem, że czuje się lepiej, wraca do zdrowia i pisania, o czym wspomniałem w czasie koncertu. Z autorów żyjących cenię także Jana Wołka. To jest to, co kocham. Bo one mówią o fundamentach życia, o których zapominamy, o przyjaźni, miłości, które są poza kasą. Po te wartości warto sięgać, przemyśleć je i zająć się nimi.

O POEZJI I PPA (Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu)
Od lat występuje pan na PPA we Wrocławiu, wykonując piosenkę aktorską. Na ile jest to ważny etap w pana artystycznym życiu?
- Sam do poezji nie mam i nigdy nie miałem ani smykały, ani talentu. Moje śpiewanie jest specyficzne, a w szkole też nie byłem zbyt pilnym uczniem. Ale wiersze Mickiewicza, Słowackiego, Norwida i późniejszych poetów zawsze mnie zajmowały. Zachwycałem się, że są ludzie, którzy potrafią zawrzeć tak fantastyczne, klarowne i czyste myśli w dwóch, trzech strofach. Nigdy bym tego nie potrafił. A PPA to niezwykle ważna część mojego życia, choć nie sądziłem, że tak będzie. Zaczęła się, gdy Magda Umer zaproponowała mi udział w gali jeszcze z Jeremim Przyborą. Potem wiele razy jeździłam tam, spotykałem wspaniałych kolegów i brałem udział w licznych koncertach.

O POKOLENIU
Wydaje się pan bardzo ułożonym człowiekiem, ale chyba nie należy do pokolenia, w którym podstawą była kindersztuba?

- O nie. Jestem z fatalnego pokolenia. Do tego moje dorastanie i wychowanie to niezwykła mieszanka. Wyrosłem w bardzo religijnym domu. Matka wychowywała mnie sama i wyposażyła w to, o czym myślałem, że strasznie mi przeszkadza. Gdy skończyłem 15 lat, zamieszkałem z ojcem, ale tylko na rok. Potem się wyprowadziłem i mieszkałem sam. Doświadczyłem różnych towarzystw i znajomości i jestem zlepkiem tamtego dobrego wychowania. Powiem o sobie Brassensem:
„Ja jestem ze złych ziół
Z takich ziół pół na pół
Co chwastem są w połowie
A w połowie – byle kwiatkiem”
Dzisiejszy koncert graliśmy nie wiem już który raz, ale odczuwam, ze od pewnego momentu czas biegnie zbyt szybko, więc bardzo się identyfikuję z tekstami, które śpiewam, odczuwam je tak, jakby były moje.

O TABLOIDACH
Jeśli się pan identyfikuje, to pewnie też – zgodnie z tym, co pan dziś śpiewał – nie sprzedałby pan siebie do tabloidów.

- Nie, nie sprzedałbym siebie. To jest poza ceną. Ale kiedyś to wszystko strasznie się rozkołysało i do dziś świetnie się ma. W życiu wiele mnie zabolało, ale nie powiem pani o niczym konkretnym. Nie jestem narzekaczem, po latach próbuję to przerobić. Uważam, ze to, co się zadziało, zdarzyło się po coś. Gdyby nie, byłbym innym człowiekiem. I pomyślałem sobie, że ci ludzie muszą też z czegoś żyć, że historia dała im szansę, by na cudzej krzywdzie zrobić kasę, a ja szwendać się po sądach nie mam czasu.

O SZCZĘŚCIU
Wiele pana w życiu zabolało. Jest w nim miejsce na szczęście?

- Absolutnie. Ja jestem w czepku urodzony: 13. w niedzielę, o 9. Rano. I wierzę, ze mam szczęście. Kiedyś mogłem zwyczajnie zabić człowieka na drodze. Co więcej, mogłem zabić człowieka bardzo ważnego w moim życiu. Wtedy powiedziałem sobie: „Boże, nie chciałbym tak”. I samochód, zamiast obrócić się bokiem, pojechał przodem i uniknęliśmy tragedii. O zawodzie aktora też nie marzyłem. Podobał mi się, ale w latach 70. Kiedy pracowałem w teatrze jako froter rzemieślnik, siadałem na ostatnim balkonie i oglądałem próby, No i potem zdawałem do szkoły aktorskiej. Przyjmowali 23, a ja byłem 24. Ale ktoś zrezygnował i się dostałem. Więc jak tu nie mówić o szczęściu? Szczęściem są też dla mnie ludzie, których spotykam: szczególni, niezwykli, wielcy.

Dziękuję.


14 grudnia 2020 16:50, Hanna Kaup
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


(...) "Powiem o sobie Brassensem : "Ja jestem ze złych ziół Z takich zioł pól na pól Co chwastem są w połowie A w połowie -byle kwiatkiem " (...) - Piękna Dusza...Wielka strata... Dziękuję , Pani Haniu za piękne wspomnienia o wielkim człowieku... Tylko Pani potrafi tak zachwycac i trafiać prosto do serca.Irena Franczak
Anonim_8214, 16.12.2020, 12:06, 77.115.226.218 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich. W czwartek (28 marca), na ... <czytaj dalej>
Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek (28 marca) o godz. 10.00 w katedrze gorzowskiej bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ... <czytaj dalej>
Negocjacje rolników z rządem
Delegacja protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego trzy powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki brała udział wczoraj w negocjacjach pomiędzy ... <czytaj dalej>
Kalwaria Rokitniańska
W piątek 22 marca diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie zaprasza do udziału w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej urządzanym tradycyjnie w tygodniu ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę

Kalendarium eventów
« marzec 2024 »
P W Ś C P S N
    
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - p1017191.jpg
admin ego:
Szkoła wymaga zmian
Jak dobrze, że nie jesteśmy maturzystami. Pisze do mnie nauczycielka akademicka, ... <czytaj dalej>
admin ego:
Duńska wiosna z historią i nami w tle
Duńska wiosna wygląda na onieśmieloną, albo nie do końca jeszcze ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Wystarczą dane
Oszuści nie muszą wcale kraść portfela. Wystarczy, że zdobędą Twoje ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_2329:
Zgadzam sie z oceną radnych.. Jestem emerytem, ale takiego bałąganu nie było, takiego tumiwisizmu. Ci radni powinni się wstydzic, że nie pilnowa <czytaj dalej>
FFFF:
Czy Ci bezRadni nie widzieli, nie chcieli widzieć jakości prac w centrum, parku Róż, dmuchania biurokracji w Urzedzie i spółkach, przedłużanyc <czytaj dalej>
Anonim_4777:
Wszyscy ci kandydaci......porownywac nazwiska, KRS i z własnych źródeł. To jest skok na kasę, dlatego głosujmy na .....niewidocznych. <czytaj dalej>
Anonim_9349:
Emeryci i ciemięgi tłumnie o idą głosować bo tak media każą nie widzą na kogo ale trzeba to wybiorą dając mięjsce pracy jakiemuś cielakowi <czytaj dalej>
Anonim_9349:
Na żadnego z tych ujow na plakatach nie zamierzam głosować!!
Maj miasto i region wygląda każdy widzi
Bo siermiegi takie tam siedzą od <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej