Szaleństwo goni szaleństwo
To już nie wina wakacji. To nie słońce za mocno przygrzewa. To...
Szaleństwo współczesnego świata atakuje człowieka boleśnie każdego dnia. A że w tym świecie mieści się i nasze miasteczko, więc i tu dzieją się historie jak z tragifarsy. Ot, choćby sprawa pod tytułem: "Radna Grażyna Wojciechowska chce ograniczenia kompetencji dyrektora Filharmonii Gorzowskiej". Ten radiowy wpis sprzed tygodnia powalił z nóg niejednego gorzowianina. Wielu paraliż nie odpuszcza do dziś. Komentarze pojawiły się nie tylko na forum radia, nie tylko na Facebooku, ale i w innych mediach. Wszędzie można przeczytać o mądrości i znajomości wszech rzeczy przypisywanej radnej i nagłym - chwilowym może - braku rozsądku czy znajomości specyfiki pracy w kulturze. Rozumiem, że z radną nauczyliśmy się obchodzić jak z jajkiem, bo nie od dziś wiadomo, że jak krzyk to dopuszczalny tylko z jej strony, jak pretensje, to od niej, no a jak przekroczy granice dobrego smaku czy zachowania, to na pewno pod wpływem emocji i w walce o jej ukochane miasto. Jest bowiem - jak pisze Adalberto - Zawarciańska-Krynica-Taktu-I-Dobrego-Słowa traktowana w miasteczku G. na specjalnych warunkach i lepiej z nią nie zadzierać. Dobrze by jednak było, gdyby radna wreszcie się opanowała, zastanowiła, a zanim coś chlapnie, przypomniała sobie własne działania w sferze pracowniczej oraz skutki tegoż. No i - tu głos do koleżeństwa dziennikarzy - podtykajcie radnej sitko w sprawach, na których choć trochę się zna (wiem, to trudne), a nie dlatego, że znów pewnie coś rzuci i będzie news. Śmieszne to przestało być już dawno, teraz jest tylko żenujące. A może by tak - idąc w ślad za tytułem radiowym - ograniczyć kompetencje radnej?
Trudne w dzisiejszym świecie jest życie dziennikarza. Ten dziwny zawód został powołany do tego, by przyglądać się światu, analizować, opiniować i oceniać. By chwalić, co dobre i wytykać złe. Przed wakacjami, po komentarzach w audycji Romana Liszki otrzymałam pismo z jakiejś kancelarii prawnej, wzywające mnie do zaprzestania szkalowania pewnej pani, która piastowała publiczne stanowisko (przypomnę, że wyraziłam swoją opinię o błędzie, jaki - w moim odczuciu - popełnił Prezydent Gorzowa, decydując się na powołanie tej pani na ważne stanowisko). W piśmie na kilka stron zagrożono mi sądową sprawą i kosztami, uporczywie powtarzając tezę, jakobym szaklowała mandantkę i rzucała na nią złe światło. Trochę się we mnie zagotowało, ale kiedy dziś dowiedziałam się o sytuacji kolegi ze stolicy województwa po drugiej stronie Polski, kolegi, który poddał porównaniu dwie miejskie galerie, za co w ciągu dwóch dni otrzymał od tej gorszej pismo z prośbą o przelanie na ich konto - uwaga! - miliona złotych polskich jako zadośćuczynienia za artykuł, nie wiedziałam, czy jak kolega najpierw śmiać się, czy od razu wdziać żałobne szaty. Przecież to się w normalnych mózgach nie mieści. To nie jest jakiś tam science fiction mistrza Lema, to polska codzienność, którą sami sobie zgotowaliśmy. I nie będę tłumaczyć, jak czy dlaczego. Powiem jedno. Dziennikarz jest potrzebny, gdy ma nadstawić karku, gdy innym brakuje odwagi, by powiedzieć kilka słów prawdy, by stanąć w obronie i często przeciwko sile, która potrafi niejednego bezszelestnie zmieść. I nie czarujmy się, nikt - przepraszam, powinnam jednak napisać "nieliczni" - za takim dziennikarzem może się wstawią.
Szaleństwo goni szaleństwo. Jedno mniejsze, inne większe.
W ostatnich dniach sierpnia pewne polityczne biuro zwołało konferencję, by pokazać, jak to zebrało i przygotowało do rozdania potrzebującym uczniom ponad 200 zeszytów, 50 bloków technicznych, 25 zestawów przyborów szkolnych, 120 długopisów, 90 ołówków i 1200 odblasków. Dodajmy, że odblasków z nazwiskiem innej radnej. Lokalna telewizja pokazała to nawet w newsach, jako przeciwwagę przedstawiając zielonogórską radną Eleonorę Szymkowiak, która już bez politycznych plansz w tle zaapelowała o pomoc w zbiórce. Mnie razi w tej sprawie nie tylko fakt zwoływania konferencji na politycznym tle, ale brak umiaru. Plus daję za ideę pomocy. I na tym koniec. Za resztę dziękuję. A nazwisko radnej na odblasku to w moim przekonaniu kolejne szaleństwo. Gdyby chociaż napisała "Bądź widoczny" albo "Bądź bezpieczny" i mniejszą czcionką swoje imię i nazwisko - jeszcze bym zrozumiała, ale żeby mi dzieciak miał nosić na ręce opaskę z jakimś politycznym nazwiskiem? Jak widać, wszystkie chwyty są dozwolone. Żadnego umiaru, choćby cienia przyzwoitości, najważniejsze "ja" i "moje". Mylę się? To niechże mi kto wytłumaczy te polityczne odblaski. Niech się odezwie ten, kto by chciał, żeby jego dziecko chodziło z taką "spersonalizowaną" opaską na ręce. No łapka w górę, jak jest ktoś taki. Ale może to już jest nasz pokemonowy świat. Świat cwanej pułapki. Bo przecież nieważne, co i czy w ogóle tak naprawdę da się złapać. Nieważne, co z tego zostanie. Ważne, że inni się łapią i że świeci. No szaleństwo.
Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca
foto Facebook
30 sierpnia 2016 20:42, Hanna Kaup
Dodaj komentarz:
Komentarze:
policzcie lepiej jakie straty finansowe dla miasta przyniosło otwarcie niepotrzebnej linii autobusowej z górczyna do Szczecińskiej przez piaski.
Anonim_8126, 04.09.2016, 15:17, 31.0.126.83 ##
Wszystko prawda!
Anonim Gall, 07.09.2016, 14:45, 150.254.196.24 ##
Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.
II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich.
W czwartek (28 marca), na ...
<czytaj dalej>Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek (28 marca) o godz. 10.00 w katedrze gorzowskiej bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ...
<czytaj dalej>Negocjacje rolników z rządem
Delegacja protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego trzy powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki brała udział wczoraj w negocjacjach pomiędzy ...
<czytaj dalej>Kalwaria Rokitniańska
W piątek 22 marca diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie zaprasza do udziału w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej urządzanym tradycyjnie w tygodniu ...
<czytaj dalej>
Anonim_2329:
Zgadzam sie z oceną radnych.. Jestem emerytem, ale takiego bałąganu nie było, takiego tumiwisizmu. Ci radni powinni się wstydzic, że nie pilnowa
<czytaj dalej>
FFFF:
Czy Ci bezRadni nie widzieli, nie chcieli widzieć jakości prac w centrum, parku Róż, dmuchania biurokracji w Urzedzie i spółkach, przedłużanyc
<czytaj dalej>
Anonim_4777:
Wszyscy ci kandydaci......porownywac nazwiska, KRS i z własnych źródeł. To jest skok na kasę, dlatego głosujmy na .....niewidocznych.
<czytaj dalej>
Anonim_9349:
Emeryci i ciemięgi tłumnie o idą głosować bo tak media każą nie widzą na kogo ale trzeba to wybiorą dając mięjsce pracy jakiemuś cielakowi
<czytaj dalej>
Anonim_9349:
Na żadnego z tych ujow na plakatach nie zamierzam głosować!!
Maj miasto i region wygląda każdy widzi
Bo siermiegi takie tam siedzą od
<czytaj dalej>