
Trudne, coraz trudniejsze staje się składanie życzeń świątecznych w świecie, który ani na chwilę nie przestaje oceniać, oskarżać i nienawidzić. Jaką bowiem wagę mają słowa dla tych, którzy – rzucając je na wiatr – oczerniają, lżą i krzywdzą nimi, pozostawiając w drugim człowieku rany nie do zagojenia.
Obserwacja portali społeczościowych, na których każdego dnia człowiek człowiekowi wilkiem, coraz częściej przekonuje, że święta, jakie by nie były, niczego nie zmienią. Może na moment wyciszą tlące się zło, by potem wrócić ze zdwojoną siłą. Szczególnie w okresie przedwyborczym, gdy Polak Polakowi stał się najzacieklejszym wrogiem. Nie sądziłam, że kiedykolwiek doczekam czasów, gdy liczyć się będzie nie rzetelna wiedza, nie takt i ważenie słów, nie tłumaczenie z wykorzystaniem argumentów, a emocjonalna jazda bez trzymanki, obrażanie i kpiny. Jeśli my, dorośli, budujemy taki świat, to czego możemy oczekiwać od młodego pokolenia, które doskonale chwyta to, co mówią i robią starsi, lub żyjąc bez zainteresowania z ich strony, szuka własnych ścieżek, często wiodących w najczarniejsze zakamarki świata.
Dziś, w Wielkim Tygodniu, żyjemy między aborcją a ukrzyżowaniem. Między tym, co stare i znienawidzone, a tym co nowe i nieodpowiedzialne. Między postępem, który – co by o nim nie powiedzieć – wydłuża życie i czyni je bardziej komfortowym, a wszelkiego rodzaju spiskowymi teoriami dziejów mówiącymi o tym, że „oni” tylko na „nas” czyhają i chcą uśmiercić. Między medycyną, która ratuje życie, a firmami farmaceutycznymi, które tylko na nas zarabiają. Żywimy się tym co skandaliczne, reagujemy na tytuły, w których słowa krzyczą, choć treść nie ma z nimi nic wspólnego i dalej hejtujemy tych, którzy – znając ludzkie odruchy – po prostu na tym zarabiają.
A gdyby tak robić swoje? Zaufać temu, kogo się naprawdę poznało. Leczyć się tam, gdzie jesteśmy przekonani o dobrych zamiarach – niechby to były wróżki, szamani i inni znachorzy – a potem pisać o cudownych uzdrowieniach, których jednak jakoś nie widać, choć lata mijają i koniec końców człowiek ucieka się do medycyny opartej na nauce. A gdyby tak zająć się swoim życiem i zastanowić, co ja bym zrobił/zrobiła na miejscu tej czy tego? Czy miałbym tyle siły, by wziąć na swoje ramiona krzyż nieuleczalnej choroby, bólu i niekończącego się cierpienia dziecka? Czy dałbym/dałabym radę wytrwać w życiu, które wymyka się marzeniom, ba! staje się więzieniem? Jak długo bym wytrzymał/wytrzymała? Ile złych słów i myśli wylałbym/wylałabym na takie życie i tego, kto Bogu ducha winny wymaga od nas opieki 24 godziny na dobę? Czy umiałbym/umiałabym stanąć przed wyborem tzw. konfliktu tragicznego, czy tylko potrafię oceniać innych, bo szczęśliwie nie musiałem/nie musiałam wybierać? Czy widziałem/widziałam choć raz przykutego do łóżka człowieka - dorosłego czy ledwie rozpoczynającego życie? Czy byłem w hospicjum dla dzieci, w którym tylko nielicznym udaje się znaleźć opiekę, choć właściwie to maszyny trzymają te maleństwa przy życiu?
I niech nikt mi nie zarzuca, że jestem za uśmiercaniem kogokolwiek. Jestem tylko za tym, by powstrzymać się od nienawiści i nie oceniać tych, którzy dokonują najtrudniejszych wyborów.
Już dawno temu Wisława Szymborska napisała „Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono”. Ludzie, którzy przeżyli wojnę, przez długie lata po jej zakończeniu milczeli. Dziś tego milczenia brakuje. Dziś wydaje się nam, że pozjadaliśmy wszystkie rozumy, choć zgłębianie wiedzy nie leży w naszym charakterze. Bo i po co? Jak Iks czy Ygrek się wypowiada, to i ja mogę. Dziś nie ma wstydu. Wszystko jest dopuszczalne. A potem, ta nasza wolność – bo przecież o nią chodzi – powoduje coraz liczniejsze tragedie u coraz młodszych.
Dlatego na święta wielkanocne, nie będę nikomu życzyć kolorowych pisanek i smacznego jajka. Życzę ciszy i zadumy nad sobą. Życzę cofnięcia ręki przed kolejnym negatywnym komentarzem. Życzę znalezienia pomysłu na własne szczęśliwe życie.
Hanna Kaup
Bezrobocie na koniec kwietnia
Na koniec kwietnia 2025 roku w Gorzowie Wielkopolskim stopa bezrobocia wynosiła 2,9%. Od początku roku, choć nieznacznie, ciągle rośnie; w ...
<czytaj dalej>Nie jeżdżą do odwołania
W związku z brakiem możliwości bezpiecznego poruszania się autobusów MZK na odcinku remontowanej drogi od granic miasta do Czechowa od ...
<czytaj dalej>Lepiej z połączeniami regionalnymi
Na sesji Sejmiku Województwa Lubuskiego 12 maja 2025 r. omówiono bieżącą sytuację związaną z kursowaniem pociągów POLREGIO.
– Mieliśmy taki problem, ...
<czytaj dalej>Dla osób z rdzeniowym zanikiem mięśni
Informacja prasowa dla osób z rdzeniowym zanikiem mięśni.
Centrum Technologicznie Wspomaganej Rehabilitacji Ortopedyczno - Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. Wiktora Degi w ...
<czytaj dalej>