poniedziałek 14 października 2024     Liwii, Bernarda, Kaliksta
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Odkryliśmy tajemnice Koronowa
eGorzowska - 5545_mmAbbTQzfQEWaeKlBGX.jpgOd dziesięciu lat niepełnosprawni z różnych stron Polski spotykają się na warsztatach organizowanych przez Fundację Arka z Bydgoszczy. W tym roku ich pobytowi w Pieczyskach nad Zalewem Koronowskim towarzyszyło hasło "Spotkanie z Mistrzem na pokładzie Arki". Każdego dnia odbywały się zajęcia aktorskie, dziennikarskie, malarskie, taneczne, wokalne, których efektem było wydanie nieregularnika o nazwie "blogARKA" oraz zrealizowanie i wystawienie w Urzędzie Gminy w Koronowie spektaklu z cyklu Życie Moje "Cztery Pory Roku".

Zanim to nastąpiło, w trzecim dniu pobytu w Pieczyskach 15-osobowa grupa uczestników warsztatów pojechała do Koronowa, by na cmentarzu żydowskim zagrać na skrzypcach słynną melodię Tewie Mleczarza "Gdybym był bogaty". Na ten pomysł wpadł aktor Teatru Śląskiego Zbigniew Wróbel. Niestety, najpierw okazało się, że temperatura na powietrzu może zaszkodzić delikatnemu instrumentowi, a później, gdy już dotarliśmy na miejsce - że na cmentarnej bramie wisi zamknięta żelazna kłódka. Nikt nie wiedział, gdzie może być klucz, który by do niej pasował. Zdołaliśmy jedynie dojrzeć z daleka jakieś macewy, ale przesłaniały je niewykoszone trawy. Z całego planu została nam do obejrzenia jedynie synagoga w centrum miasteczka. Nim tam trafiliśmy, zrobiliśmy sobie postój przy rynku i uznaliśmy, że jednak trzeba jakoś wejść na cmentarz.
- Idź do urzędu, może coś będą wiedzieli - powiedział Zbyszek do Hani Kaup.

Możecie sobie wyobrazić zdziwienie sekretarki Burmistrza, gdy padło pytanie o klucz od cmentarza. Kobieta wykonała kilka telefonów i bezradnie rozłożyła ręce, bo wszyscy, którzy mogliby cokolwiek wiedzieć, byli na sesji Rady, a sesja - wiadomo - rzecz święta. Gdy pani otrzymała wizytówkę z prośbą o telefon, gdyby jednak ktoś się pojawił i mógł pomóc, nagle przypomniała sobie, że dzień wcześniej szukała innego klucza i całkiem przypadkowo wpadł jej w ręce jakiś z napisem "Cmentarz Żydowski". Podeszła więc do metalowej skrzyneczki i wyjęła kluczyk.
- Chyba nie mamy drugiego cmentarza żydowskiego - powiedziała.

Byliśmy uszczęśliwieni. W dodatku humor poprawiła nam wizyta w punkcie Informacji Turystycznej, gdzie obejrzeliśmy interesujące eksponaty historyczne pochodzące z różnych okresów życia Koronowa. Szczególnie zainteresowały nas: kamienne żarno, kołowrotki oraz maszyny do szycia i pisania, żelazna wyciskarka do owoców z napisem "tutti frutti", chodaki, brzytwy, sztućce, stare obrazy, gliniane garnki, a także miecze z czasów bitwy pod Koronowem z 10 X 1410 r. Ewenementem był II tom "Nowego poradnika lekarskiego dla osób wszelkiego stanu, zawierający przepisy rozpoznawania i leczenia chorób ludzkich małą liczbą lekarstw prostych i po większey części krajowych, tudzież oddzielny traktat o metodzie przeczyszczającey LEROY ułożony w sposób dla każdego przystępny przez JÓZEFA ORKISZ sztabs-lekarza byłego woyska polskiego, medycyny, chirurgii i sztuki położniczej mag." z 1835 r.

Po przygodzie z pamiątkami z przeszłości ruszyliśmy w kierunku synagogi. Po drodze nie mogliśmy ominąć niepozornego sklepiku, w którym wcześniej Zbyszek kupił najprawdziwsze w świecie drożdżówki. Takich już dziś się nie spotyka. Lekkie i wypieczone ciasto posypane kruszonką, to wspomnienie dzieciństwa. Chcieliśmy jeszcze spróbować innego wyrobu sprzed lat tzw. amerykanów. Okazało się jednak, że tuż przed nami jakaś klientka wykupiła wszystkie.
- Niech nam pani choć kilka odstąpi - prosiliśmy.
- Spokojnie, czekajcie, zaraz to załatwimy - wtrącił się młody sprzedawca i chwycił za telefon. - Ostatnie pięć? To zapakujcie, zaraz po nie przyjdą - powiedział do słuchawki, a nam wskazał kierunek, w jakim mamy się udać, by odebrać wypieki.
Na końcu maleńkiej uliczki, przy której stały rozwalające się i opuszczone domki oraz najwyższej klasy mercedesy, znajdowała się cukierenka. Pięcioma amerykanami dzieliliśmy się jak opłatkiem. Każdy musiał spróbować.
- Ależ one są nasączone rumem - powiedziała Renia Pawelczak. - A tradycyjne powinny mieć więcej amoniaku - dodała Agata Krzyżanowska. Posileni pysznościami rzuciliśmy jeszcze okiem na dawny klasztor Cystersów - tradycyjnie posadowiony w dolinie - zamieniony na więzienie, obejrzeliśmy synagogę i spacerkiem wróciliśmy na rynek. Stamtąd znów na cmentarz.

Obawialiśmy się, czy klucz, który dostaliśmy, będzie pasował do kłódki. I rzeczywiście, początkowo wydawało się, że to nie ten. Ale po chwili napięcia kłódka puściła. Przed nami otworzyła się przestrzeń zarośnięta wysokimi chwastami - z potężnym klonem po środku - ale z wyraźnymi śladami czyjejś obecności. Ktoś musiał przed nami tu być i przetrzeć ścieżki wiodące do macew. Być może jakiś wakacyjny turysta przybył ze świata, by odwiedzić groby swoich przodków. Świadczyły o tym położone na tablicach nagrobnych kamienie. To zwyczaj praktykowany przez Żydów odwiedzających cmentarze, zwany micwą, a polegający na dodawaniu do istniejącego dużego kamienia – małych kamyków. W tym szczególnym miejscu spędziliśmy dobre pół godziny. Próbowaliśmy odczytywać prawie niewidoczne przez działanie czasu napisy. Widzieliśmy, że spoczywają tam i mężczyźni, i kobiety, a także dzieci. Niektóre z macew wyglądały tak, jakby niedawno ktoś je oczyszczał. To potwierdzało nasze przypuszczenie o wizycie nieznanych gości.
Wszyscy jednogłośnie stwierdziliśmy, że Miasto powinno zadbać o to miejsce. Może warto wykorzystać młodzież, która mogłaby przynajmniej wyrwać zarośla. Cmentarz byłby piękną wizytówką Koronowa, w którym na pewno mieszkają ludzie szanujący swoją historię.

W piątek wróciliśmy do Koronowa. Tam w sali sesyjnej grupa taneczno-aktorska - przy wsparciu malarskiej i fotograficznej - przedstawiła nadzwyczaj licznie zgromadzonej publiczności widowisko z cyklu Moje życie pt. "Cztery pory roku". Niepełnosprawni z różnymi dysfunkcjami świetnie poradzili sobie nie tylko z tańcem na wózkach, ale też ruchem scenicznym, dialogami i śpiewem. Było wzruszająco i z humorem. Przedstawienie kolejny raz udowodniło, jak wiele potrafią osoby niepełnosprawne i jak ważne są dla nich warsztaty z mistrzami oraz integracja środowiskowa.

Widowisko zamknęło cykl warsztatów, organizowanych przez Fundację Arka w Bydgoszczy już od dziesięciu lat.

zespół redakcyjny
foto Hanna Kaup


Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 1/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 2/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 3/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 4/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 5/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 6/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 7/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 8/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 9/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 10/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 11/12

odkrylismy tajemnice koronowa, zdjęcie 12/12


26 września 2014 23:33, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


Zenon M. w dniu 03.10.2014, 12:57 napisał(a):
Słowa i zdjęcia oddają atmosferę tygodniowych warsztatów w Pieczyskach, Koronowie. Fundacja Arka znów pozwoliła niepełnosprawnym dotknąć świata artystycznego, co wzmacnia i buduje. Fachowość, wiedza i wytrwałość instruktorów udzieliła się nam wszystkim - jestem jednym z tych niepełnosprawnych - i daliśmy koncert. Było jak zwykle wspaniale. Wzmocnieni wróciliśmy do domów. A za rok znowu spotkamy się w ARCE. Pozdrawiam wszystkich Arkowiczów. Pani Hanno, dziękuję w swoim i ich imieniu za ciekawy artykuł i zdjęcia.

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

#RośnijMY razem - rusza nabór!

Ruszają zapisy na kolejną, trzecią już edycję akcji #RośnijMY razem. Kolejne drzewka zostaną posadzone na polu golfowym „Zawarcie” 11 listopada. ... <czytaj dalej>
O wykorzystaniu EFS+
Ponad 100 mln zł z Europejskiego Funduszu Społecznego w rękach beneficjentów. - Europejski Fundusz Społeczny+ nabiera tempa. W trzecim kwartale 2024 ... <czytaj dalej>
Kolejny rekord
Nowy rekord Portu Lotniczego Zielona Góra-Babimost – 66 tys. pasażerów od początku roku. Port Lotniczy Zielona Góra-Babimost kończy trzeci kwartał kolejnym ... <czytaj dalej>
Dzień Papieski i liczenie wiernych
W niedzielę 13 października Kościół w Polsce obchodzi XXIV Dzień Papieski. W tym roku towarzyszy mu hasło „Ewangelia starości i ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Neo Net" Marcin Markiewicz

ul. Dąbrowskiej 5 m. 3, Gorzów Wlkp.
tel. 601 934 655
branża: Komputery - sprzedaż <czytaj dalej>
Haczkur Łukasz Firma Usługowo-Handlowa

ul. Śląska 11 a m. 10, Gorzów Wlkp.
tel. 605 905 054
branża: Budowlane usługi - wykańczanie wnętrz <czytaj dalej>

Jak pracują policjanci
Uczniowie szkoły podstawowej odwiedzili policjantów w pracy. Policjanci od początku roku ... <czytaj dalej>
Na początek żywioł i uciszenie
XI Festiwal Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara – otwarcie. I jak ... <czytaj dalej>
Podpalacz się przyznał
Zatrzymany i podejrzewany o serię podpaleń w Gorzowie Wielkopolskim 27-latkek ... <czytaj dalej>
Oszuści pukają do drzwi
Uważajmy na oszustów, którzy pukają do naszych drzwi. 85-letni mieszkaniec Gorzowa ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« październik 2024 »
P W Ś C P S N
 
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
   
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Wisła i Lublin w Gorzowie Wielkopolskim
Ostatnia sobota września zapowiadała się dość leniwie. Przynajmniej do południa. Aż tu ni stąd ni zowąd wpadł mi w oczy opublikowany przez popularny portal z turystyką w nazwie tytuł: „Jesienny ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - fama.jpg
Marek Z. Piechocki:
My i Oni w Kameralnej Teatru im. Juliusza Osterwy
Kiedy oglądałem spektakl „My i Oni”, słuchałem Muzyki, która ilustrowała ... <czytaj dalej>
admin ego:
Żubry w kłodawskich lasach
Powoli przyzwyczajamy się, że w kłodawskich lasach zadomowiły się żubry, ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Najlepiej opłacani specjaliści w lubuskim
Zarabiamy mniej niż w innych regionach, ale i tak coraz ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
0000_Anonim:
A po co Polko? Do udziału w wojnie będzie naciskał. Nie powinien być w naszym mieście. Jest....niech będzie, nieporządany, za brednie na tematy <czytaj dalej>
Anonim_3253:
Hale magazyny sklepy. To cała przyszłość Gorzowa. <czytaj dalej>
Anonim_3253:
Czekajcie aż Solorz efektownie atomowa postawi na Bałtyku. Ocieplenie wody o 10 stopni i likwidacja kąpielisk nad baltykiem <czytaj dalej>
Anonim_9461:
Fajnie, tylko jak mamy ratować puszcze amazońską, ktora jest zamieniania na plantacje bananów dla europejczyków? Indianie też chcą zasmakować <czytaj dalej>
Anonim_7525:
Gminy wsie miasteczka są w Polsce w dużej mierze słabo finansowane samorządy nie mają i nie dostają pieniędzy. Wioski na nich nic nie ma jest d <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej