Żeby być ratownikiem medycznym, trzeba nie tylko znać się na medycynie, nie tylko umieć ratować czyjeś życie, ale też być przygotowanym na obronę własnego. Dowodzi tego niedzielna sytuacja Zespołu Ratownictwa Medycznego z Międzyrzecza, który zamiast chorej, spotkał w miejscu wezwania człowieka z pistoletem wymierzonym w ich kierunku.
- To nie był jedyny przypadek w pracy ratownika medycznego, gdy musiałem myśleć o sobie. Trzy razy biłem się w ramach samoobrony i by uchronić karetkę przed demolką, raz ktoś wyszedł na mnie z siekierą, a teraz z pistoletem – mówi lekarz ZRM w Międzyrzeczu
Ireneusz Czerniec. – W niedzielę o 19.09 przyjechaliśmy na wezwanie do Bobowicka, do kobiety z napadem drgawek. Później okazało się, że miała padaczkę alkoholową. Mężczyzna, który znajdował się na zewnątrz, najpierw obraził nas słownie, że zbyt długo czekał na karetkę, a następnie przeładował broń i skierował ją ku mojej twarzy. To była broń krótka – wyjaśnia.
Jedyną reakcją na takie „powitanie” było wycofanie się i wezwanie policji, która zatrzymała agresywnego mężczyznę. Okazało się, że miał niemal promil alkoholu w organizmie, a broń, którą wymierzył w kierunku lekarza, była bronią gazową.
- Sprawa jeszcze się nie zakończyła. Zmierza to w kierunku formułowania gróźb karalnych pod adresem medyków, ale nie jest ostatecznie pewna. Czekamy na przeprowadzenie czynności procesowych. W tej sytuacji ataku nie było, więc nie możemy tu mówić o czynnej napaści czy też pobiciu – mówi rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie
Marcin Maludy i dodaje: – Podobne sytuacje zdarzają się na szczęście rzadko. Może raz, w roku.
- Takie ataki, to nie tylko zagrożenie uszkodzeniem ciała, ale ogromna psychiczna presja. Pamiętam, jak nasiliły się na ratowników medycznych, gdy w Łodzi wybuchła afera z pavulonem. Ktoś przystawia nam broń do skroni, a my potem musimy sobie z tym poradzić. Jesteśmy z tym sami. Nie mamy psychologów ani innego wsparcia i natychmiast musimy jechać do kolejnego pacjenta – podkreśla Ireneusz Czerniec.
Dlatego zdecydował się nagłośnić sprawę, by do jak największej liczby ludzi dotarło, że Zespół Ratownictwa Medycznego jedzie do chorych, by im pomóc, a warunki, w jakich pracuje potrafią zmrozić krew w żyłach.
Zespół karetki złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i wniosek o ściganie mężczyzny.
Hanna Kaup
foto pixabay
Zbadaj tarczycę
Urząd Miasta zaprasza w najbliższą sobotę (21 września) od godziny 10.00 do 18.00 do galerii Nova Park, gdzie mieszkańcy Gorzowa ...
<czytaj dalej>0% VAT dla darczyńców
Informujemy, że istnieje możliwość skorzystania przez podatników podatku VAT z obniżonej do wysokości 0% stawki podatku VAT na darowane towary ...
<czytaj dalej>Stopa bezrobocia bez zmian
W sierpniu było zarejestrowanych 1 196 bezrobotnych gorzowian, o 56 mniej niż miesiąc wcześniej; zarejestrowano 286 nowych osób bez pracy, ...
<czytaj dalej>Uwaga na zapadliska
Służby miejskie, nadzorujące gorzowskie bulwary, podczas codziennego przeglądu zauważyły zapadliska w rogach przystani na Bulwarze Zachodnim.
Zapadanie się nawierzchni jest najprawdopodobniej ...
<czytaj dalej>