Kilka dni temu zajrzeliśmy do wikińskiej wioski we Fredrikssund. Chociaż przejeżdżamy tamtędy od lat, jakoś wcześniej brakowało nam na to czasu, bo przecież to, co blisko, może poczekać. Nie jest to dobra taktyka, kilka razy już się zdarzyło, że owo bliskie coś nie poczekało na nasze odwiedziny i zdążyło już zniknąć z powierzchni Ziemi. Tym razem się udało.
Fredrikssund to niespełna piętnastotysięczne miasto w Danii, nad fiordem Roskilde. Tak, w Danii też są fiordy, czyli wcinające się w głąb lądu i mocno rozgałęzione zatoki o pochodzeniu polodowcowym. Wprawdzie nie otaczają ich wysokie góry, urody jednak nie można im odmówić. I właśnie nad brzegiem takiego fiordu, w pobliżu lokalnej mariny, starannie odtworzono kilka chat, w jakich niegdyś pomieszkiwali wikingowie w przerwach swych łupieżczych, ale i odkrywczych wypraw. I tutaj należy się wyjaśnienie, że wikingowie to nie pochodzący ze Skandynawii naród, tylko nazwa profesji, którą trudnili się niektórzy mieszkańcy tych terenów. Interesowały ich przede wszystkim nowe tereny do zasiedlenia w niezbadanych wcześniej krainach, a zakładane tam przez nich osiedla wyglądały podobnie do wioseczki zrekonstruowanej we Fredrikssund.
To tylko kilka domków, wstęp na teren miniskansenu jest bezpłatny przez cały rok i naprawdę warto tam zajrzeć. Sąsiaduje z nim nieco siermiężny teren piknikowo-koncertowy nawiązujący do wikińskich klimatów. Co roku na przełomie czerwca i lipca odbywają się tu przedstawienia teatralne, w których często przewija się postać Amleda, legendarnego księcia Jutlandii, bohatera sag spisanych przez Saxo Grammaticusa, a skojarzenie z Hamletem jest tu jak najbardziej na miejscu.
Z brzegu Roskildefjordu widać dwa mosty. Ten po prawej – stary – to Kronprins Frederiks Bro (Most Księcia Koronnego Fryderyka zbudowany w 1935 r. na miejscu starszego z 1868 r.), drugi – nowy – nosi nazwę Kronprinsesse Marys Bro (Most Księżnej Koronnej Marii) i został oddany do użytku w 2019 r. Kiedy wspomnieliśmy, że w przewężeniu fiordu, nad którym zbudowano nowy most, na początku XI w. zatopiono pięć wikińskich statków oraz że po ich wydobyciu w XX w. specjalnie dla nich zbudowano w Roskilde Muzeum Łodzi Wikingów, Marcelina zapragnęła te łodzie zobaczyć. Hundested dzieli od Roskilde odległość 50 km. Wybraliśmy się tam wczoraj.
Wejście do pawilonu, w którym znajdują się wydobyte wraki, do tanich nie należy (160 DKK to ok. 100 zł), a rejs kopią wikińskiej łodzi (wcześniej przechodzi się naukę wiosłowania) to kolejne 100 DKK (ok. 60 zł), można tam jednak do woli przyglądać się cumującym przy nabrzeżach rekonstrukcjom łodzi (nie tylko ze Skuldelev) i wielu warsztatom rzemieślniczym prezentującym poszczególne etapy ich budowy. Spędziliśmy tam trochę czasu, a potem odwiedziliśmy Lützhøfts Købmandsgaard. To autentyczny sklep spożywczy z 1920 r. usytuowany niemal w sercu Roskilde, bo niedaleko tamtejszej katedry, ale o nim opowiem jutro.
Warto wiedzieć, że łodzie wikingów zatopiono w wodach Roskildefjordu celowo. Miały utrudnić dotarcie do Roskilde (ówczesnej stolicy Danii) innym nacjom, w tym również znanym z łupieżczych wypraw morskich Słowianom. Wraków było pięć. Miejscowi rybacy doskonale wiedzieli o ich istnieniu, ale lokalna tradycja pomysł zatopienia przypisywała królowej Małgorzacie I (XIV/XV w.). Do ich wydobycia przystąpiono w latach 50. XX w., potem przez kolejne lata poddawano zabiegom konserwacyjnym. Właśnie wtedy okazało się, że są znacznie starsze i pochodzą z epoki wikingów. W trakcie budowy pawilonu wystawienniczego wydobyto dziewięć kolejnych wraków.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Uwaga na zapadliska
Służby miejskie, nadzorujące gorzowskie bulwary, podczas codziennego przeglądu zauważyły zapadliska w rogach przystani na Bulwarze Zachodnim.
Zapadanie się nawierzchni jest najprawdopodobniej ...
<czytaj dalej>Fundusz Małych Projektów
„Małe projekty – duże sukcesy" to hasło inaugurujące Fundusz Małych Projektów w Euroregionie Pro Europa Viadrina. Konferencja na temat funduszu ...
<czytaj dalej>Gorzów z dofinansowaniem
Dofinansowanie na retencję w rejonie ul. Warszawskiej.
W środę (11 września) w siedzibie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ...
<czytaj dalej>Koniec z kolejowym wykluczeniem?
Gorzów i gminy północy przestaną być wykluczone kolejowo. Już jesienią zwiększy się liczba i poprawi jakość połączeń. Ale to tylko ...
<czytaj dalej>