
Spaliśmy w niebieściutkiej hyttce (drewnianym domku) w Borgund Hyttesenter og Camping. Luksusowej, bo z własną łazienką i kuchnią. W dodatku niedrogiej. Wyjechaliśmy stamtąd jako ostatni. Kierunek - Droga Śnieżna, czyli uparcie nie słuchaliśmy GPS-a kierującego nas do Lærdaltunell, najdłuższego tunelu w Norwegii, a może i na świecie (24,5 km).
Zajechaliśmy jeszcze raz pod uroczy kościółek w Borgund, a potem boczną drogą ruszyliśmy dalej, podziwiając rzekę, wyżłobione przez nią pionowe skalne ściany i mnóstwo spadających z nich wodospadów. Zatrzymaliśmy się przy dwóch większych (te huczące masy wody są fascynujące), no i jeszcze przy łanie poziomek. Było ich tak dużo, że dla nas już na zawsze poczciwa FV630 zostanie drogą poziomkową.
Co jakiś czas widoczne też były kolejne fragmenty starej Drogi Królewskiej oraz odcinki ekstremalnego szlaku pieszego zawieszonego tuż nad rzeką. Wydaje się niewiarygodne, że ktokolwiek mógł się nim poruszać. Nierzeczywiste wydawały się też domki osady Galdane przyklejone do skały w połowie jej wysokości. Założono ją właśnie przy wspomnianej Drodze Królewskiej (tej zbyt stromej, by nią jeździć). Mieszkało tam raptem kilka rodzin z 12 dzieci. Miejsce to opuszczono dopiero w 1947 r.
Im bliżej Læerdal, tym dolina stawała się szersza i zaskakująco żyzna. Wszędzie sady, pola ziemniaków, nic dziwnego, że przed samym wjazdem do miasteczka (i przed skrętem do tunelu) wybudowano spory market nazwany farmerskim. Można w nim kupić, raczej nietanio, mnóstwo lokalnych wyrobów spożywczych i oczywiście owoce z mijanych sadów oraz warzywa z pól uprawnych. Ignorując tunel, wjechaliśmy do Læerdal. Pospacerowaliśmy starymi uliczkami, zjedliśmy lody i ruszyliśmy wąską drogą na szczyt płaskowyżu Aurdalsfjellet. Po drugiej jego stronie leży Aurdal.
Oba miasteczka położone są na krańcach dwóch różnych odgałęzień Sognefjordu, drugiego pod względem długości fiordu na świecie, najdłuższego w Norwegii i Europie. Fiord ciągnie się 203 km w głąb lądu, a jego szerokość waha się od 1,5 do 6 km, nic dziwnego więc, że jego odgałęzienia mają własne nazwy. Trasa, którą wybraliśmy, liczy 48 km, tunel oddany do użytku w 2000 r. sporo ją skraca, ale też odbiera możliwość podziwiania widoków. I dla tych widoków wybraliśmy Aurlandsvegen, mniej oficjalnie nazywaną Snøvegen (Drogą Śnieżną) ponieważ śnieg leży na jej poboczach nawet w środku lata.
Właśnie tam, na tej drodze, po raz pierwszy w życiu zobaczyliśmy na własne oczy tzw. śnieg arbuzowy. Gdyby nie nasi znajomi (Travelgeist), którzy opowiadali o nim podczas swojej ubiegłorocznej pieszej wędrówki po Finlandii i Norwegii, nie mielibyśmy pojęcia, że takie zjawisko istnieje, a tu proszę – czerwony śnieg na wyciągnięcie ręki! Wygląda to naprawdę zaskakująco. Różowo-czerwoną barwę wywołują kwitnące glony o nazwie zawłotnia śnieżna. Pigment (może być też zielony, żółty, żółto-brązowy) chroni je przed promieniowaniem UV, pochłania ciepło i powoduje topnienie śniegu, dostarczając im przy okazji wody, znacznie bardziej przydatnej do odżywiania i nawodnienia komórek. Coraz częstsze ich występowanie świadczy też o ociepleniu klimatu (powodują szybsze znikanie lodowców). A skąd nazwa śnieg arbuzowy? Ponieważ ma barwę miąższu tego owocu i przy ucisku wydziela delikatny arbuzowy zapach, czego nie możemy potwierdzić, bo trochę tam wiało.
Drogą Śnieżną wspięliśmy się na jakieś 1.300 m n.p.m. Zjeżdżając z niej, zatrzymaliśmy się oczywiście na Stegastein, jednym z najsłynniejszych norweskich punktów widokowych. Z platformy zbudowanej na wys. 650 m n.p.m. (architektoniczna perełka) rozpościera się zatykająca dech panorama na Aurlandsfjord i otaczające go szczyty. Sześciokilometrowy zjazd kilkunastoma serpentynami również robi wrażenie. Droga ma szerokość jednego samochodu, co kilkanaście metrów zrobiono mijanki, a jazda nią wymaga współpracy wszystkich kierowców. Jeżeli któryś bezmyślnie zapędzi się zbyt daleko, może spowodować niezły korek.
Po drugiej stronie łańcucha górskiego, który właśnie przejechaliśmy, czekała na nas ulewa.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Dla wspólnot mieszkaniowych
5 lutego ruszył nabór wniosków o dofinansowanie dla wspólnot mieszkaniowych obejmujących od 3 do 7 lokali w ramach Programu Priorytetowego ...
<czytaj dalej>Zasady rozliczania rocznego PIT dla emerytów i rencistów
KAS przypomina: Zasady rocznego rozliczenia PIT emerytów i rencistów, którzy otrzymali od organu rentowego PIT-40A albo PIT-11A.
Do końca lutego emeryci ...
<czytaj dalej>Nie odpowiadaj na fałszywe wiadomości
Uwaga na fałszywe e-maile na temat konieczności dokonania korekty PIT.
Pocztą elektroniczną rozsyłane są fałszywe wiadomości, których autor podszywa się pod ...
<czytaj dalej>Wkrótce nabór do przedszkoli
Z dniem 24 lutego 2025 r. rozpoczyna się nabór do przedszkoli miejskich na rok szkolny 2025/2026.
Nabór dotyczy dzieci zamieszkałych na ...
<czytaj dalej>