
Helsinki nas zmęczyły. Po kompaktowym Tallinie fińska stolica wydała nam się ogromna. Czytałam wcześniej, że nie ma tu specjalnie wysokich budynków, przez co można odnieść wrażenie wizyty w prowincjonalnym miasteczku, a niektórzy złośliwie dodają, że największymi budynkami są tu wielopokładowe promy, my jednak wcale tak go nie odebraliśmy. Może dlatego, że pierwsze kroki skierowaliśmy do historycznego serca Helsinek, czyli na Senatintori (Plac Senacki).
Rozkopane ulice utrudniały poruszanie się, parkingów dużo, głównie jednak podziemnych, a tam samochodem z instalacją gazową nie wjedziesz, miejsc parkingowych dla inwalidów jak na lekarstwo. Zabytki też w remoncie, przynajmniej te, którymi chcieliśmy nacieszyć wzrok, więc o ich pełnej krasie trudno nam opowiadać (ale to oczywiście bardzo dobrze, że zajęli się nimi konserwatorzy zabytków). Kiedy wreszcie dotarliśmy do Placu Senackiego, kompletnie nie było gdzie postawić Fredka. Udało się dopiero po dłuższej chwili. Ekipa została w aucie, ja cofnęłam się spory kawałek pod górującą nad owym placem śnieżnobiałą katedrę. W całej okazałości można ją podziwiać tylko od frontu, z pozostałych stron jest szczelnie opakowana.
Katedrę zbudowano w latach 1820-1850. Wchodzi się do niej po 46 schodach, na których turyści najczęściej robią sobie zdjęcia (nawet nie próbowałam się na nie wspinać). U ich stóp, w centralnej części placu, pręży się na cokole car Aleksander II. To na jego rozkaz odbudowano miasto na wzór rosyjskiego Petersburga (po pożarze z 1812 r.). Dwie boczne pierzeje obszaru zajmują budynki z imponującymi kolumnadami. I takie właśnie Helsinki będziemy pamiętać – wielkie, postawione z rozmachem budowle przypominające pałace, ogromne kamienice i… nowoczesną bibliotekę Oodi.
W 2019 r. Oodi otrzymała tytuł Najlepszej Biblioteki Publicznej na świecie i to naprawdę jest książkowy raj. Trzypiętrowa, ze strefami czytelni i pracy przy komputerze, strefą dźwiękoszczelnych kabin i dużą strefą dziecięcych zabaw, z dwoma kawiarniami, tarasem widokowym, ruchomymi schodami, sekcją drukarską, krawiecką (z maszynami do szycia i żelazkiem), rękodzielniczą i wieloma innymi ciekawostkami (np. elektryczne wózki rozwożące książki, pracująca drukarka 3D). Spędziliśmy w tym wyjątkowym przybytku kultury trochę czasu. Wyszliśmy zachwyceni, zrelaksowani i mogliśmy ruszyć do Turku.
Turku (szwedzkie Åbo) leży u ujścia rzeki Aurajoki do Morza Archipelagowego (część Bałtyku). Jest pierwszą stolicą kraju i jednym z najstarszych miast w Finlandii. Odwiedziliśmy miejscową katedrę wybudowaną dla pierwszego biskupstwa w kraju i konsekrowaną w 1300 r. (najstarsza istniejąca fińska świątynia). Podobno studenci miejscowej Åbo Akademi (najstarszy uniwersytet w Finlandii założony w 1640 r.) podtrzymują wielowiekowy zwyczaj, w myśl którego obiegnięcie katedry nago (w nocy) ma zagwarantować pomyślne zdanie egzaminów.
Spore wrażenie robi zamek w Turku (Turunlinna) – główna siedziba książąt fińskich i królów szwedzkich. Zbudował go szwedzki król Eryk IX Święty w 1280 r., a nas zainteresował głównie przez swoje związki z naszym krajem. To tutaj zamieszkała Katarzyna Jagiellonka, córka Zygmunta Starego i królowej Bony po swoim ślubie z Janem III Wazą, księciem Finlandii. Jej pobyt w Turku był dosyć krótki, bowiem podejrzewana o spiskowanie wraz z mężem przeciwko aktualnemu władcy, została wraz z nim uwięziona w zamku Gripsholm niedaleko Sztokholmu. Tam urodził się ich syn, którego znamy jako Zygmunta III Wazę i który do dziś spogląda z wysokości swojej kolumny na Warszawę. Wkrótce potem Jan III Waza i Katarzyna Jagiellonka (Catarina Jagellonica) zasiedli na szwedzkim tronie.
Wizyta w Turku bez odwiedzenia Posankki byłaby niepełna, w końcu jest jednym z symboli miasta i oficjalnie zatwierdzonym wizerunkiem miejskiego zwierzęcia. Posankka – rzeźba Alvara Gullichsena ukończona w 1999 r. – to dość oryginalny dziwoląg: skrzyżowanie gumowej kaczki i marcepanowej świni mierzące 7,5 m długości oraz 5 m wysokości. Każdej zimy ma zakładaną czapkę Świętego Mikołaja, a na Noc Walpurgii (z 30 kwietnia na 1 maja) – fińską czapkę studencką (stoi niedaleko kampusu). Nazwa Posankka pochodzi od fińskich słów oznaczających świnię (possu) i kaczkę (ankka). W Helsinkach też mają różowe cudo pomnikowe. Jest nim ośmioipółmetrowy Bad Bad Boy – rzeźba nagiego chłopca, siusiającego niczym brukselski Manneken pis.
Z Turku ruszyliśmy oczywiście do Naantali. To niewielkie miasteczko portowe liczące 12,5 tysiąca mieszkańców znane jest głównie z Muumimaailma, czyli Świata Muminków oraz Kultaranty – letniej rezydencji prezydenta z pięknym parkiem, po którym moglibyśmy bezpłatnie pospacerować, gdyby tylko nie był akurat w tym roku zamknięty z powodu prac renowacyjnych. Ze Świata Muminków też zrezygnowaliśmy z uwagi na dość wysoki koszt, ale w piątek będziemy w pierwszym muminkowym muzeum na świecie (w Tampere).
My powędrowaliśmy po miniaturowej i bardzo klimatycznej Starówce (po fińsku Vanha Kaupunki), wypiliśmy przepyszną kawę w miminkowej kawiarni i wyruszyliśmy w kierunku Raumy. Zatrzymaliśmy się na popas przy ścieżce przyrodniczej Tummamäki (Tummamäen luontopolku) w okolicach starego kamieniołomu. To świetne miejsce także na nocleg na dziko, ale dla nas trochę za daleko od jutrzejszych atrakcji, więc usmażyliśmy sobie tylko placki ziemniaczane, pospacerowaliśmy po okolicy i ruszyliśmy dalej w kierunku Pyhäranta, gdzie mieliśmy już opłacony nocleg.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Bezrobocie w górę
W lutym w Gorzowie było zarejestrowanych 1 508 bezrobotnych; ich liczba wzrosła o 62 osoby; wyrejestrowano 358 osób, zarejestrowano 420. ...
<czytaj dalej>Rozlicz PIT w Gorzowie
Od blisko miesiąca podatnicy mogą składać swoje roczne deklaracje PIT. Spora część naszego podatku PIT zasila budżet samorządu. W ten ...
<czytaj dalej>Maturzyści i misjonarze
W niedzielę 16 marca już po raz czterdziesty siódmy odbędzie się tradycyjna Pielgrzymka Maturzystów Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej na Jasną Górę. Hasłem ...
<czytaj dalej>Na sejmiku o inwestycjach drogowych
Podczas marcowej sesji Sejmiku, 10 marca 2025 r. Henryk Janowicz – dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w ...
<czytaj dalej>