Końcówka karnawału to w wielu europejskich krajach czas wielobarwnych i radosnych parad ulicznych, że o kołyszącej się w rytmie samby Brazylii nie wspomnę. My w ostatnią sobotę wybraliśmy się do Zatonia, na bal u księżnej Dino. Kogóż tam nie było…
Spacerującym po parku szlachetnym damom i przystojnym kawalerom przyglądały się wiewiórki hasające wesoło po drzewach. Zaciekawiona para łabędzi przycupnęła na stawku tuż przy Wyspie Marii, nawet niespotykanej wielkości paw zatrzymał się na chwilę w jednej z alejek. W otaczającym książęcą rezydencję parku zakwitły – niczym w noc świętojańską – przedziwne gigantyczne kwiaty w różnych odcieniach zieloności. Było naprawdę magicznie, a – co ważne – ów bajkowy świat nie zniknął o północy, można go oglądać (bezpłatnie) jeszcze do końca lutego.
Park Książęcy w Zatoniu to wyjątkowe miejsce. Warto tutaj zaglądać o każdej porze roku. Za czasów księżnej Doroty Talleyrand tętnił życiem, po II wojnie popadł w zapomnienie, podobnie jak stojący w nim pałac. Ogromne, trzydziestohektarowe założenie krajobrazowe zarosło samosiejkami i raczej strach było się w nie zapuszczać. Łypiący oczodołami okien pałac, również nie zachęcał do odwiedzin. Ot… zwykły obrazek, jakich wiele przy zachodniej granicy kraju.
Kilka lat temu, zdaje się w 2018 r., zauważyliśmy pozytywną zmianę. Chylący się ku upadkowi pałac z XVII w. (przebudowany przez księżnę Dino w XIX w.) otoczono rusztowaniami, wrzała także praca alejkach. Kolejna wizyta ukazała naszym oczom zabezpieczoną w pomysłowy sposób ruinę głównej budowli, odbudowaną oranżerię, w której dziś funkcjonuje kawiarnia, uporządkowany park z odtworzonym pawilonem ogrodowym. Latem odbywają się tutaj koncerty, a przez cały rok różne wydarzenia kulturalne.
Samo Zatonie, dawna wieś o średniowiecznym rodowodzie, jest od 2015 r. częścią Zielonej Góry. Swego czasu księżna Dorota gościła w Zatońskim pałacu wiele wybitnych postaci (m.in. kompozytorów Franciszka Liszta i Richarda Wagnera, pisarza Victora Hugo, przyrodnika Aleksandra von Humboldta, gen. Wellingtona, a nawet koronowane głowy – Fryderyka Wilhelma IV i cara Mikołaja I). Z pewnością warto o tym miejscu opowiedzieć trochę szerzej i obiecuję, że na zrobię to przy jakieś najbliższej, dziś jednak tylko skupiam się na kadrach z sobotniego balu.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Koniec z kolejowym wykluczeniem?
Gorzów i gminy północy przestaną być wykluczone kolejowo. Już jesienią zwiększy się liczba i poprawi jakość połączeń. Ale to tylko ...
<czytaj dalej>W Arenie po nowemu
Już w najbliższy weekend rozpocznie się kolejny sezon w gorzowskiej hali Arena Gorzów.
Siatkarze Cuprum Stilon Gorzów zainaugurują go podczas rozgrywek ...
<czytaj dalej>Odznaczenia dla świeckich
W najbliższą niedzielę 8 września w gorzowskiej katedrze wręczone zostaną odznaczenia „Zasłużony dla Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej”. W tym roku wyróżnienie to ...
<czytaj dalej>Cegielski szynobus połączy stolice
Nowiutki lubuski szynobus już na torach.
Pierwszy z dwóch fabrycznie nowych pojazdów zakupionych przez Województwo Lubuskie od polskiego producenta H. Cegielski ...
<czytaj dalej>