No i niespostrzeżenie mamy grudzień. Ostatni dzień listopada postanowił pożegnać się elegancko, więc nie poskąpił śniegu i lekkiego mrozu. Przysłowie zapewnia, że: „Gdy św. Andrzej ze śniegiem przybieży, 100 dni ten śnieg w polu poleży”. Wierzyć się nie chce, ale… zobaczymy. 100 dni minie na początku marca.
Za oknem ciągle pięknie, temperatury utknęły poniżej zera, na szczęście, niewiele się od niego oddalając, a my przenosimy się we wspomnieniach do upalnej kwietniowej Andaluzji. Fotografie mogą sugerować, że to nie Andaluzja, tylko Ameryka Południowa, ale nie wierzcie im. To najprawdziwsza z prawdziwych aldea del Rocio, wioska granicząca z Parkiem Narodowym Doñana w miejscu zwanym Madre de las Marismas del Rocío, gdzie kończą się wody potoku Rocina, od którego pierwotnie wzięła się nazwa stojącego tu sanktuarium nazywanego Pustelnią/Kaplicą Dziewicy z Bagien – Ermita de El Rocío.
Z Dziewicą z Bagien spotkaliśmy się już w Sanlucar de Barrameda. Podziwialiśmy jej wizerunek na pomniku przedstawiającym grupę rocieros dźwigających lektykę z przebogato odzianą figurką maryjną (rociero to uczestnik La Romeria del Rocio). Teraz mieliśmy zobaczyć miejsce, do którego pielgrzymka zdążała.
Po dotarciu do celu pozostawiliśmy samochód na dużym parkingu przed drewnianym ogrodzeniem (po El Rocio się spaceruje, a jeździć wolno tu tylko konno, bryczką lub wozem jakby żywcem wyjętym z westernu). Dalej jest tak, jakby się przekroczyło niewidzialną linię czasu albo wkroczyło na plan filmowy. Wysypane złotym piaskiem ulice, konie, kucyki, zaprzęgi, damy w kolorowych faralaes (strojach w stylu flamenco), młodzieńcy w charakterystycznych kapeluszach, grupki młodych dziewczyn w szarobeżowych skromnych sukniach i takimż nakryciu głowy (zakonnice?)… wszystko to wygląda jakoś nierealnie, a jednocześnie jest bardzo rzeczywiste i żywe.
Biała świątynia zaprojektowana na wzór andaluzyjskiej posiadłości wiejskiej z piękną dzwonnicą i portykiem w kształcie ogromnej muszli przegrzebka robi wrażenie. Otaczają ją białe siedziby Hermandades, czyli Bractw, które od średniowiecza stoją na straży spokoju i do dziś pełnią ważną funkcję w życiu społecznym – od organizowania niewielkich imprez, przez mediacje w przeróżnych konfliktach, po wielkie festiwale religijne, z których największa jest doroczna Romeria del Rocio. Pierwsze Hermandades powstały w XII w., były czymś w rodzaju straży obywatelskiej broniącej przed bandyckimi napadami. Dwa wieki później królewski dekret unormował ich działalność i tak trwają do dziś. Każde z nich ma swoje własne simpecado – przypominającą feretron piękną flagę z wizerunkiem złotej Madonny, obowiązkowo wożoną podczas pielgrzymki na wozie zaprzężonym w woły. W El Rocio ma swoje siedziby 121 Hermandades. Oprócz nich znajdziecie tam hoteliki, pensjonaty, restauracyjki, sklepy. Wszystkie niewysokie, jedno-, góra dwupiętrowe, klimatyczne. Najwyższy jest kościół.
Pierwszą świątynię ufundował tu Alfons X Mądry w latach 1270-1300. W 1755 r. poważnie ucierpiała w wyniku trzęsienia ziemi i aż do jej odbudowania, przez dwa kolejne lata Dziewica z Bagien przebywała w pobliskim Almonte. Sanktuarium w obecnym kształcie zostało otwarte w 1969 r. Trzydzieści lat później zbudowano kaplicę Najświętszej Marii Panny z nowym, imponującym ołtarzem. Nie jest znany ani twórca rzeźby Madonny, ani data jej powstania, ale od 1631 r. prowadzony jest dokładny rejestr jej szat.
Blisko kościoła stoi kaplica wotywna, w której wierni mogą zapalać świece ozdobione wizerunkiem Matki Bożej z Rocio. Velas (świece) są do kupienia na każdym straganie i w każdym sklepiku, ale ich zapalenie można też zlecać telefonicznie (opłata przelewem lub blikiem). Tuż za tym miejscem zaczynają się mokradła Doñany. Można się im przyglądać z Paseo de la Madre de las Marismas – Promenady Matki z Bagien. Promenadę utwardzono piaskowcowymi płytkami. Znajdziecie na niej pomnik upamiętniający wizytę Jana Pawła II w El Rocio (14.06.1993) oraz pomnik Dobosza, przedstawiający naturalnej wielkości rociero w tradycyjnym stroju. Pozostałe place i uliczki w El Rocio pokryte są albero, drobniutkim piaskiem używanym na arenach walki byków. Wiatr potrafi nim zakręcić tak, że płoszą się zaprzężone do wozów kucyki i konie, a unoszące się w powietrzu tumany jeszcze bardziej upodabniają wioskę do filmowej scenerii.
La Romeria del Rocio (pełna jej nazwa to Pielgrzymka Nuestra Señora del Rocío y laVirgen del Rocío) odbywająca się co roku w święto Zesłania Ducha Świętego, ściąga do niespełna tysiącosobowej wioski prawie milion rocieros i co najmniej 20 tys. koni. Rząd Andaluzji ogłosił w 2006 r. ochronę tej pielgrzymki jako dobra o znaczeniu kulturowym, uznając jej wartość symboliczną i etnologiczną dla andaluzyjskiej tożsamości. Ochroną objęta jest także sama figurka Matki Bożej z Bagien i wszystkie jej sukienki. Sanktuarium, kaplica wotywna i wioska El Rocío również stanowią dobro kultury, podobnie jak dwie inne obchodzone tu uroczystości – Fiesta de la Luz zwana Candelarią i Rocio Chico upamiętniające wydarzenia z 19.08.1810 r. , kiedy to Dziewica z El Rocio uchroniła Almonte przed żołnierzami napoleońskimi.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Koniec z kolejowym wykluczeniem?
Gorzów i gminy północy przestaną być wykluczone kolejowo. Już jesienią zwiększy się liczba i poprawi jakość połączeń. Ale to tylko ...
<czytaj dalej>W Arenie po nowemu
Już w najbliższy weekend rozpocznie się kolejny sezon w gorzowskiej hali Arena Gorzów.
Siatkarze Cuprum Stilon Gorzów zainaugurują go podczas rozgrywek ...
<czytaj dalej>Odznaczenia dla świeckich
W najbliższą niedzielę 8 września w gorzowskiej katedrze wręczone zostaną odznaczenia „Zasłużony dla Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej”. W tym roku wyróżnienie to ...
<czytaj dalej>Cegielski szynobus połączy stolice
Nowiutki lubuski szynobus już na torach.
Pierwszy z dwóch fabrycznie nowych pojazdów zakupionych przez Województwo Lubuskie od polskiego producenta H. Cegielski ...
<czytaj dalej>