Nie pamiętam już kiedy rozpoczęła się moja fascynacja megalitami, ale jestem pewna, że mocno się ugruntowała po wizycie we francuskim Carnac, jakieś 30 lat temu. Wokół tego niedużego miasteczka w Bretanii zobaczyć można największy na świecie kompleks prehistorycznych kamiennych bloków (łącznie ok. 3000), starszy o 2000 lat od Stonehenge i o wiele bardziej od niego tajemniczy. W tym roku stało się o nim głośno, kiedy 39 tamtejszych menhirów zostało zniszczonych, aby zrobić miejsce dla nowego marketu.
Ale ja dziś nie o francuskich, tylko o pięknych portugalskich menhirach chcę opowiedzieć. Mają ich w tym kraju sporo, więc pierwsze kroki na portugalskiej ziemi skierowaliśmy nie – jak cały sznurek samochodów – na południe, ku wybrzeżu Algarve, tylko w przeciwną stronę, ku dwóm kamiennym monolitom znanym jako Menires do Lavajo.
Mało kto składa im wizytę, bowiem od Oceanu Atlantyckiego i słynnych tamtejszych plaż oddalone są prawie o 50 km. Odkryto je dopiero w 1992 r. Znajdują się ok. 1,5 km na północny wschód od Afonso Vicente. Zazwyczaj Bodek z upodobaniem przekręca nazwy wszelakie, dbając tym samym o gimnastykę mojego umysłu (zagadki bywają karkołomne), jednak tym razem to ja uparcie odczytywałam napisy na drogowskazach jako Alfonso Vincente, dziwiąc się głośno, że portugalskie wioski mają imię i nazwisko.
Menires do Lavajo powstały najprawdopodobniej w ok. 3500 r. p.n.e. Stoją na szczycie małego wzgórza o wysokości 155 m, do którego dojeżdża się krętą szutrową dróżką. Ten, którego nazwano Lavajo I jest największym menhirem z szarogłazu w całej Portugalii. Ma 3,14 m wysokości. W późniejszych badaniach archeologicznych odkryto w pobliżu pozostałości dwóch kolejnych megalitów. Menhiry są wprawdzie ogrodzone siatką, jednak furtka nie jest zamknięta na kłódkę i każdy może do nich wejść. Obok ustawiono tablicę informacyjną w językach portugalskim i angielskim. Wynika z niej, że powierzchnia Lavajo I pokryta jest tajemniczymi rytami. Niestety, nie udało się nam ich dostrzec, bo na kamieniu rozgościły się barwne porosty.
Według Encyklopedii PWN „menhir (z bretońskiego „men” = kamień i „hir” = długi) to obiekt megalityczny stanowiący jednolity blok kamienny, surowy lub z grubsza obrobiony, ustawiany pionowo w ziemi”, natomiast szarogłaz to odmiana piaskowca znana też jako waka, szarowaka lub szarowiak.
Gmina zadbała o odpowiednie wyeksponowanie swoich prehistorycznych zabytków. Ponieważ znajdują się w odludnym terenie i niełatwo je znaleźć, oznakowano trasę i zbudowano w ich pobliżu niewielki parking, a sądząc po wznoszącej się na nim metalowej konstrukcji, w sezonie jego część bywa zadaszona. Przykryte zacieniającą płachtą parkingi to w Portugalii norma, zwłaszcza w miejscach, gdzie brak rzucających cień drzew (także przy sklepach).
Okolica tak nam się spodobała, że postanowiliśmy zostać tam dłuższą chwilę. Odpoczęliśmy, ugotowaliśmy obiad… właściwie to gotował go Bodek, bo ja zajęłam się polowaniem na źródło melodyjnych dźwięków, które już od dłuższego czasu docierały zza wzgórza. Słychać, a nie widać. Zagadka rozwiązała się sama, kiedy nagle w zasięgu obiektywu aparatu pojawiło się stado kóz z dzwonkami na szyi.
Maria Gonta
foto Gontowiec Podróżny
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Uwaga na zapadliska
Służby miejskie, nadzorujące gorzowskie bulwary, podczas codziennego przeglądu zauważyły zapadliska w rogach przystani na Bulwarze Zachodnim.
Zapadanie się nawierzchni jest najprawdopodobniej ...
<czytaj dalej>Fundusz Małych Projektów
„Małe projekty – duże sukcesy" to hasło inaugurujące Fundusz Małych Projektów w Euroregionie Pro Europa Viadrina. Konferencja na temat funduszu ...
<czytaj dalej>Gorzów z dofinansowaniem
Dofinansowanie na retencję w rejonie ul. Warszawskiej.
W środę (11 września) w siedzibie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ...
<czytaj dalej>Koniec z kolejowym wykluczeniem?
Gorzów i gminy północy przestaną być wykluczone kolejowo. Już jesienią zwiększy się liczba i poprawi jakość połączeń. Ale to tylko ...
<czytaj dalej>