
23 listopada. „Jeśli w listopadzie przez dwudziesty i trzeci deszcze – w zimie będą większe jeszcze". Nie wiem, czy nie powinno się dopisać do tego przysłowia drugiej części: „a jak przez dwudziesty i trzeci śniegi – zimą będzie ich po brzegi”. Może należałoby uściślić o jakie brzegi chodzi, jednak w ludowych porzekadłach informacje nie zawsze podawane są w sposób prosty i jednoznaczny.
Wczoraj Słońce opuściło znak Skorpiona i aż do 21 grudnia pozostanie w znaku Strzelca. To podobno jeden z najweselszych znaków zodiaku. Mawiają, że jego „myśl się wzbija pod obłoki – pragnie podbić świat szeroki”, nic więc dziwnego, że bywa uważany za archetyp wędrowca. No i coś w tym musi być, ponieważ dziwnym trafem, obie nasze latorośle urodziły się pod patronatem Strzelca. Czyżby wpływ podwójnego rodzicielskiego genu podróżnego?
Dzisiejszy nów warto uczcić czarną jak nadchodząca noc kawą (Dzień Espresso), której nazwa wywodzi się od włoskiego słowa „espressivo”, czyli „wyrazisty”. Właśnie z powodu tej wyrazistości espresso podaje się ze szklaneczką wody (żeby przepłukać kubki smakowe). Warto zapamiętać – zwłaszcza podczas pobytu we Włoszech – że napar popijany na stojąco, przy barze, będzie tańszy niż podany do stolika, bo do tego drugiego dolicza się usługę (nakrycie owego stolika i obsługę przy nim).
Ciekawą odmianą espresso jest „caffè sospeso” (kawa zawieszona). Jej tradycja narodziła się w Neapolu. Włoski pisarz i reżyser filmowy Luciano De Crescenzo napisał o niej tak: „Kiedy ktoś jest szczęśliwy w Neapolu, płaci za dwie kawy: jedną dla siebie, drugą dla kogoś innego. To jak oferowanie kawy reszcie świata”. „Zawieszony” może być każdy rodzaj kawy (caffè latte, latte macchiato, cappuccino).
A teraz trochę matematyki. Słynny Ciąg Fibonacciego (https://www.youtube.com/watch?v=wb7kPaM8cfg&t=312s), włoskiego matematyka żyjącego na przełomie XII i XIII wieku, jest ciągiem liczb naturalnych, w którym pierwszy wyraz jest równy 0, drugi 1, a każdy kolejny jest sumą dwóch poprzedzających go wyrazów. Jego początkowe wartości jako żywo przywodzą na myśl dzisiejszą datę zapisaną w sposób amerykański (11.23), dlatego właśnie dziś obchodzimy Dzień Fibonacciego.
23.11.1869 r. urodził się Valdemar Poulsen, duński technik, który jako pierwszy zastosował w praktyce ideę magnetycznej rejestracji dźwięku. Skonstruowany przez niego telegrafon (patent uzyskany 1.12.1898) miał być tylko sprzężoną z telegrafem automatyczną sekretarką, a okazał się prototypem magnetofonu.
Poulsen przez pewien czas mieszkał na północy Zelandii, w Lynæs, tutaj też pracował m.in. nad pierwowzorem późniejszej taśmy magnetofonowej. Warto wiedzieć, że najstarszy zapis magnetyczny (głos cesarza Franciszka Józefa) powstał właśnie dzięki urządzeniu Poulsena i jest przechowywany w Duńskim Muzeum Techniki w Helsingør .
Wzgórze, na którym duński Edison przeprowadzał część swoich przełomowych eksperymentów, nosi dziś jego imię – Valdemar Poulsens Høj. Na szczycie stoi pamiątkowy głaz. Roztaczające się stąd widoki, również warte są uwagi. Można je podziwiać z kilku ustawionych tam ławeczek.
Tekst i foto Maria Gonta
Otwierajcie serca. Szykujcie portfele
Już w niedzielę zagra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Miasto, jak co roku, wspiera fundację.
Pomagamy w organizacji, wspólnie z Miejskim Centrum ...
<czytaj dalej>Mieszkania GTBS na Zawarciu
Na Zawarciu powstaną dwa budynki mieszkalne Gorzowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Prezes GTBS Tomasz Gierczak podpisał we wtorek (24 stycznia) umowę ze ...
<czytaj dalej>Jeszcze możesz zagłosować
Kto będzie bohaterem tegorocznego Nocnego Szlaku Kulinarnego; szparagi czy truskawki? Decyzja należy do gorzowian, a głosować można jeszcze tylko przez ...
<czytaj dalej>Nie będzie modernizacji deptaku?
Hydrobudowa nie podpisze umowy na modernizację deptaku ul. Hawelańskiej wraz z ul. Hawelańską/Wełniany Rynek.
Poznańska firma Hydrobudowa, która wygrała przetarg na ...
<czytaj dalej>